Takimi to slowami konczylem swoj poprzezdni wpis i nie pomylilem sie ani na jote. Zarowno sobotnie zawody w Lesznie z cyklu SGP 2012 jak i dwa zalegle mecze E-ligi dostarczyly sporo emocji ... no i Milicja na kolanach. Zyc nie umierac.
Dzwignia w roli glownej.
Nasz Mistrz nie pozwala o sobie zapominac, on zawsze byl jest i bedzie kontrowersyjnym zawodnikiem, jego akcja z biegu nr 23 na stale wpisze sie do historii zuzla, oraz bedzie komentowana przez lata. Wiekszosc kibicow obstaje ze atak Dzwigni na Hampela byl "czysciutki", ale chyba niekoniecznie, widzialem wiele bardziej "czystych" atakow na zawodnika prowadzacego wyscig, Hampel tam ostro hamowal nogami zeby nie wyladowac w balotach. Nasz Mistrz postanowil zostac bohaterem wieczoru i z pewnoscia mu sie to udalo. Najpierw pierwsze 2 biegi jechal na jakichs rowerach, potem ktos mu udzielil jakichs wskazowek (ponoc tato Blondyny) i byl mega szybki, coz z tego skoro wrocil stary dobry Gollob i z uporem maniaka szarzowal pod plotem co skutkowalo tym ze stracil wygrana w tym biegu. Jego stare przyzwyczajenia i bledy na trasie jakie robil wykorzystal Holder , ktory po pierwszym biegu kiedy przywiozl zero potem byl na dystanie szybki jak wiatr. Zrobil Platiniego jak szkolkowicza. Zal bylo patrzec. Wracajac zas do indcydentu z 25 biegu, czyli wywiezienia przez Dwignie Hampela w dechy to nikt mi nie powie ze to bylo "czysciutkie" owszem kontaktu nie bylo, ale to byl atak jezdzca bez glowy, taki zawodnik jak Gollob mogl to zrobic zupelnie innaczej. On sam sobie z tego doskonale zdawal sprawe, jego wyraz twarzy podczas dekoracji mowi wszystko, nie trzeba byc absolwentem psychologii aby to stwierdzic. A teksty i komentarze kibicow ze zuzel to nie szachy, ze nie byly to zawody druzynowe, a Hampel to panienka na torze to sobie mozna w buty wlozyc co najwyzej. Doskonale sobie zdaje sprawe ze to walka o tytul najlepszego na swiecie zuzlowca i w ogolnym rozrachunku kazdy zdobyty punkt moze byc na wage tego zlota, ale bez jaj. Czy kibicowi nic sie nie nalezy ?, nasi jada na dwoch pierwszych pozycjach, tlumy szaleja a tu nagle zaczyna sie bezzsenowna walka miedzy naszymi rodakami, tracimy szanse na historyczna wygrana na zakoczenie bytnosci GP w Lesznie bo nasz Mistrz za wszelka cene musi wygrac, dobra, dobra, ilu kibicow tyle opinii, moje jest taka i tego sie bede trzymal takie prawo daje mi Konstytucja tego Kraju. Reakcja tlumu mowi wszystko za siebie, a nie byli tam tylko i wylacznie kibice Rolnikow, tam bylo z pol Polski a moze i cala. Co do samych zawodow to coz, bez fajerwekow, jak chodzi o glownych aktorow tego widowiska, tak jak napisalem w poprzednim wpisie do czolowki dolaczyli ci ktorzy polegli w Auckland czyli Holder i Krasnal Bjerre, swojej szansy na polfinal nie wykorzystal Przemo Pawlicki, ale i tak na plus , pokazal sie z dobrej strony, to nasza przyszlosc takim trzeba dawac DK a nie jakims emerytom, beda z niego ludzie niech sie uczy, jego czas jeszcze nadejdzie. Na minus nieco Hancock, ale jak to mowia, nie codzien jest Niedziela, on sie szybko ogarnie to stary wyga, sam zreszta nie rozpaczal po zawodach. Co zas do reszty, to chyba najlepiej jesli pominiemy to milczeniem ... to jakies totalne nieporozumienie, co tam robia niektorzy zawodnicy, ktorzy ??? wszyscy wiedza wiec po co wymieniac ich nazwiska, to zbyteczne, czyz nie ? Kiedy czytam pomeczowe wypowiedzi Freda ze tor byl zle przygotowany do zawodow to sam nie wiem czy sie smiac czy plakac, nie wiem co siedzi w glowie tego chlopaka, tyle lat doswiadczen w cyklu i co roku te same wypowiedzi to juz zaczyna byc irytujace.Czolowka nam sie rozrosla, tabela splaczyla, jeszcze sie bedzie dzialo w tym roku, w tej chwili wogole ciezko typowac kto zostanie mistrzem. Do tego jeszcze dluga i wyboista droga.
"Bracia Syjamscy jak widac mieli niezly polew z naszych kolarzy."
Milicja na kolanach.
Zeby bylo ciekawie to przegrana w Swietym Miescie niczego ich o zgrozo nie nauczyla i nadal wierza w swoja ... moc, ktorej nie maja. Zawsze mowilem ze czego jak czego, ale fantazji to im nie brakuje, czego wymiernym dowodem jest radiowa relacja z tego meczu ktora sluchalem w radiu PIK, co gosc ktory ja prowadzil nie wyczynial, to przebijalo wszyskie kabarety tego kraju a moze i swiata. Juz sam fakt ze oczami swojej chorej wyobrazni widzial na trybunach obiektu w Czestochowie 8 no moze 8 i pol tysiaca kibicow , kiedy z rzeczywistosci bylo 16, niezly rozrzut, trzeba przyznac, ale to byl dopiero poczatek, ale aby nie zaglebiac sie zanadto w ten temat napisze tylko, kiedy gosc stwierdzi ze para G.Laguta - Jablonski brutalnie na dystansie potraktowala ich idola Emila to malo co z fotela nie spadlem, przeciez gdyby tak bylo jak mowil to sedzia dalby choc ktoremus z zawadnikow ostrzezenie jak to jest w przepisach, wiec to tylko potwierdza tedencyjnosc tego przekazu, ale to akurat mnie nie dziwi, oni tak maja, obiektywnosc nie lezy w ich naturze. Na dzien dzisiejszy Milicja to tylko Buczkowski i ..... juz, reszta nie istnieje, Kosciecha to sie nadaje ale na 1 lige i to niekoniecznie, Sajfudinow walczy bardziej ze sprzetem ktory mu podsuwa Ashley Holoway, jakies "cudowne" glowice, ktore powoduja ze gosc nie ma pol motora do jazdy, co bylo tez widac podczas sobotniego GP. Mocna para mlodziezowa, nie miala nawet najmniejszych szans z Czaja a gdyby to Legownik prowadzil motocykl a nie on jego to i jemu by nie dali rady poniewaz przegrywali z nim starty, ale gosc robil kardynalne bledy na trasie wiec go wyprzedzali, jak gdyby z urzedu. Juz podnosza sie glosy aby Koscieche zastapic Morrisem, takie sa opinie kibicow z Fordonu, gorzej juz byc nie moze, a noz okaze sie przyslowiowym strzalem w dziesiatke, choc mi sie nie wydaje aby tak bylo. Przeciez gdyby nie defekty "profeslonalisty" Harrisa, ktory sztukowal kabel doprowadzajacy prad do swiecy drutem i dowiozl pozycje na ktorych padal mu sprzet oraz nie tasma Laguty to Milicja dostalaby 20-ma, a tak to dalej wieszcza wszem i wobec ze wykonali plan zdobywajac w Czestowchowie 40 punktow, fakt zdobyli, ale w jaki sposob, to juz pomijaja milczeniem, dlaczego ? bo im tak wygodnie, nie ma jak to sie samemu oszukiwac. Oczywiscie bonus przypisuja sobie, pozyjemy zobaczymy. Nie powiodl sie tez powrot na swoj domowy tor A.Laguty, sporo sie mowilo o braterskim pojedynku, ale jak przewidzialem nic z tego nie wyszlo, jak na razie mlodszy z braci to inna polka. Trener Wozniak jak to ma w zwyczaju na pomeczowej konferencji prasowej pogratulowal zwycistwa druzynie gospodarzy, jak zywo przypomima mi sie sezon w ktorym spuscil Bydgoszcz do 1 ligi wiec kto wie, nadzieja wszak umiera ostatnia. Zreszta po raz kolejnym razem popisal sie zmyslem taktycznym, dlaczego w 5 biegu za kaleczacego Koscieche nie pojechal Ruski, gorzej by nie pojechal od niego a zawsze bylaby szansa na cos wiecej niz kolejne zero Kostka.Jesli zas chodzi o zawodnikow gospodarzy to Grzes Zengota potwierdzil swoja forme z meczu w Tarnowie, na swoim obiekcie odnalazl sie Jablonski, ktory w parze z Grisza mlocil Milicjantow az milo, reszta pojechala swoje i to wystarczylo na druzyne gosci. Naprawde zaiponowala mi frekwencja na stadionie Medali 16 tys widzow w dzisiejszych czasach to swietny wynik a z tego co czytam to kibicow mogloby byc wiecej ale chyba zaiteresowanie meczem przeroslo organizacyjnie gospodarzy tego meczu, sporo osob odeszlo od kas zrazajac się tasiemcowymi kolejkami, szkoda. Juz ptoki cwierkaja jakoby pod Jasna Gore w miejsce Bombera mial trafic na zasadzie malego kontraktu Krasnal Bjerre, osobiscie w to watpie, wszak tym samym Prokurent Kloc sama sobie strzelilaby by sobie w kolano, majac na uwadze wyraznie cienujacego Freda, ale Czewa to miasto cudow, tam wszystko jest mozliwe. Teraz 6 maja do BGD, na S2 jedzie moja Unia, jestem pelen nadziei ze pokonamy Milicje.Niech moc bedzie z nami.
"Wiec wcale mnie nie dziwi ze Milicjanci w drodze powrotnej do domu ... szukali pocieszenia."
Maciek bohaterem Hetmanskiej.
"Maciek Frasobliwy"
Kto by sie tego spodziewal, Maciek bohaterem Hetmanskiej, Maciek zdobyl 5 pkt, Maciek wygral bieg i to nie z byle kim bo z samym Jarkiem Hampelem i tu bez znaczenia jest fakt ze tasma poszla nierowno, Maciek nie zataral silnika, Maciek w 14 biegu daje nadzieje Marnym na wygranie meczu przywozac za plecami wschodzaca gwiazde polskiego zuzla Przema Pawlickiego, czyz mozna jeszcze wiecej ochow i achow tu wyrazic moze i mozna, ale po co ? wszak jak powszechnie wiadomo Mackowi w sezonie wychodzi jeden mecz i ... to byl wlasnie ... ten. Czyli Marni maja problem, wszak po takim wystepie jego i wystepie kolejnej gwiazdy z UK po czestochwskim Harrisie, Lee Richardsona, z duza doza pewnosci mozna zalozyc iz w przypadku powrotu na mecz z Toruniem Kilokarpia to wlasnie, Lee zostanie odstawiony od skladu, bo co wyprawia ten gosc to juz wola o pomste do nieba, ktory to juz sezon ?, ilez mozna? Podziwiam cierpliwosc Grazyny, choc wczoraj mine mila niewaska, gdzie jej pewnosc i buta ? zniknela ?, nie bylo jej, ona czuje lipe po kosciach, wszak z niejednego juz pieca chleb jadla i nie mowie tu o tym z piekarni. Zreszta w parkingu wszedzie jej bylo pelno co nawet irytuje kibicow z Rzeszowa, jak dla nich to powinna siedziec w tej lozy honorowej i z VIP-ami ogladac stamtad zawody, ale jak sami rowniez stwierdzili ( na swoim klubowym forum) tego nie zrobi bo tam nie ma .. kamer TVP Sport. Inauguracja sezonu w z Mojzeszowie to jeden wielki WSTYD !!! najpierw zjadacze slonecznika poczestowali spora porcja gwizdow wczeniej juz spomnianych Ciapasa oraz Lee (Pantera w Buczy otrzymal pojedyncze), a potem zaczol sie meczyk w tasma startowa w roli glownej. Raz faworyzowala zawodnikow jednej to zas drugiej druzyny w zaleznosci od tego jakie bylo w danym biegu ustawienie na starcie, kto bardziej na tym skorzystal ??? trzeba by przeprowadzic analize, mnie sie nie chce, zreszta jak wielu innych rzeczy.W koncu padla propozycja aby startowac na zielone swiatlo, badz na gume od majtek Rudej Grazyny, ale koniec koncow obeszlismy sie smakiem i naprawili ten zlom i pojechali normalnie, szkoda, zwlaszcza start na gume moglby byc frapujacym widowiskiem, ale nie tracmy nadziei , wszystko jeszcze przed nami sezon jest dlugi, w tym roku wyjatkowo. Wynik tego pojedynku bardzo mnie zadowala wszak dzieki temu nadal jetesmy liderami Ekstraligi, przynajmniej do 3 Maja czyli do rozegrania zaleglego meczu, Beton vs ZBOWID, gdyby w tym meczu w miejsce Freda pojechal Krasnal to marzenia co poniektorych fanow Medali prysnelyby jak mydlana banka ( jedzie Fred). Ale wracajac do meczu, pokazal on jakim na razie "marnym" zespolem jest druzyna Jozefow a i jak bardzo przereklamowana jako glowny kandydat do tytulu DMP 2012 sa Rolnicy.Wczoraj powinni klepnac Marnych jak nic, ale jezdzac czterema juniorami (chwala im za to) pokazuje to ze w kluczowych momentach ci mlodzi moga nie wytrzymac cisnienia i beda im kladli mecze. Widac to bylo w 14-tym biegu kiedy Marna Ciapa przywiozla za plecami Przema P. Ta druzyna to melodia przyszlosci, ale jeszcze jak na moje nie w ty sezonie. A Marni coz chyba marzenia o szumnie zapowiadanej czworce moga miedzy bajki wlozyc, bo kim ??? Okoniem, Crumpem ktory nie blyszczy, Walachem ktory jedzie swoje 10-12 punktow i tyle, to za malo, na wyjazdach beda zbierac baty, a i u siebie sa do strzelenia, na co podczas czerwcowych Derbow Polski B, lub C jak kto woli bardzo licze. Sam Sowka meczu nie wygra :))).Przed nimi kolejny mecz u siebie w domu z Komturia z Thorn, ten mecz juz wiele nam powie, oby juz przy otwartej juz nowej trybunie bo widok tej wczoraj pustej nie przyprawial o migotanie komor sercowych. Kolejna amatorka w wykonaniu sasiadow zza miedzy, jestem ciekawy jaka bedzie na niej frekwencja wszak Jozefy kwekaj ze pol stowki na wejscie na nia to lekko duzo, nie wiem na co oni liczyli ze beda po dwie dychy, beda ale jak poleca do 1 ligi. Na poczatku moze i bedzie pelna bo bedzie jak szal jak przy otwarciu kolejnego marketu ale a czasem to spowszednieje a wowczas zobaczymy, przyklad Torunia jest tu dobitnym dowodem na moja spiskowa teorie dziejow.
"Zalosny widok"
"Jak sie okazuje niespodziewany wynik Ciapy mial swoje uzasanienie, Maciek zmienil swoje oblicze bo byl ... glodny."
Zalegly mecz 2 kolejki.
3 maja 2012 (czwartek)
Sparta Wrocław - Stal Gorzów
Jak sadze z Klindta wystapi Denis Andersson, Klindt zaliczyl wczoraj na Mormon Green w Wolverhampton, masakycznie wygladajace dzwona kiedy toczyl pasjonujaca walke z Łordem, widzialem w TV nie wygladalo to fajnie i jak sie dzis okazuje polamal sie dosc solidnie, oczywiscie trzeba zyczyc zawodnikowi szybkiego powrotu do zdrowia. Tym bardziej szkoda ze po srednich poprzednich sezonach w tym roku naprawde fajnie jechal czy to w BEL czy wlasnie w Polsce, byl ich najrowniej jadacym zawodnikiem w Buczy odjechal naprawde dobre zawody az sam bylem zaskoczony, a u Rolnika z tego co pamietam zrobil 10 pkt co jak na mecz wyjazdowy jest wynikiem wiecej niz przyzwoitym, przeciez w Lesznie Ulom zrobil 1 pkt, a Fred 7+1 i tylo Ogor zrobil tyle co on czyli wlasnie 10 pkt.Wiec bedzie to nistety spore oslabienie Betonow ktorzy po cichu z pewnoscia liczyli na pierwsze punkty w sezonie z Zardzewiala Stala ktora po dwoch efektowych wygranych na torze na Zawarciu ma zaliczyc pierwszy wyjazd sezonie co jest tam jakim wyznacznikem sily druzyny, wszak w domu wszyscy sa grozni dla innych nawet tych potencjalnie mocniejszych zespolow. ZBOWID jak na razie jechal u siebie z Toruniem ktory jak kaleczy na maksa, oraz z kelnerami z Rzeszowa wiec tak naprawde trudno ocenic ich prawdziwa sile, choc tacy zawodnicy jak Dzwignia, MJJ, Zagar, Iversen, Boski Kris oraz Zmarzlik poki co jada wiec maja kim straszyc w przeciwienstwie do Wroclawia gdzie zawodnicy potencjalnie drugiej lini jada lepiej od liderow (wlasnie Klindt jest taki zawodnikiem), tak jak to bylo podobnie rok temu w Buczy. Fred zawodnik z GP cieniuje kolejny sezon i nie wydaje mi sie aby juz kiedykolwiek wskoczyl na wyzszy poziom on jest tylko ikona Wilkow w BEL ale kto tam jezdzi ? same ezotyczne nazwiska, normalnie masakra, Ulamek jak narazie szalu nie robi wrecz przciwnie, jedzie padake, w Tarnowie spisywal sie zdecydowane lepiej choc Bucz mu nie placila, Ogor raz pojedzie raz nie to samo Tai na Wyspach blyszczy w Polsce roznie ale to po raz kolejny pokazuje ze nie ma co porownywac UK z Polska.Paryjami na torze Baron Boskiej Stali nie zaskoczy, wszak ostatnio to wlasnie druzyna z Zawarcia jezdzi na takich, znaczy sie paryjach ktore opowiadaja wszystkim oprocz Platiniego, ale to juz szczegol. Na pozycjach juniorskich przewaga Stali maja Zmarzlika, Wroclaw praktycznie przy absencji Malitowskiego nie ma nikogo.Z bolem serca wszak jak wiadomo nie daze sympatia druzyny z GW, musze stwierdzic ze faworytem jest gorzowska druzyna, maja zdecydowanie wiekszy potencjal i nawet nie ma co sie oszukiwac wygrana Wroclawia bylaby tu niespodzianka sporego kalibru, ale na tym polega piekno sportu zwlaszcza tego zuzlowego ze jest nieprzewidywalny, nie takie juz cuda widzialy na zuzlowych owalach moje oczy. Rozum mowi Stal serce Wroclaw. Fani Zardzewialych w glosowaniu na klubowym forum wybrali zawodnikiem miesiaca Boskiego Krisa a ich dotchczasowe bozyszcze Kapitan Dziwgnia zajol dopiero trecie miejce przegrywaja jeszcze z Iversenem, jak dla mnie to sa jakies jaja, jstem swiecie przekonany ze Zlotousty Wladek nie wydal na to ... zgody.
"Ogolocil swojego Kapitana ... to przykry widok"
Pozdro z Buczy.
Niech sie swieci 1 Maja, ech lza sie w oku kreci.
maly
Tarnow, 1 Maj 2012
Zasnąłem w połowie.... obiecuje że następny przeczytam w całości.
OdpowiedzUsuńZNAMIENITY BLOG !!!!!
POzdro
Uzylo mi , myslalem ze "zaginoles w akcji"
OdpowiedzUsuńPozdro z Buczy.:p