Translate

wtorek, 31 lipca 2012

Jak dobrze ze dalo sie smigac pod plotem.



"Holder tez probowal, az iskry szly, dzieki Bogu ze skonczylo sie tak, jak sie skonczylo."

Dzieki temu i sprzyjajacych uwarunkowaniach regulaminowych Nasz Mistrz zająl w Gorican trzecie miejsce, nie stracil kontaktu z czolowka, wiec mamy nadal komu kibicowac. Tylko dlaczego jest tak ze nasz czarodziej zuzlowych owali Mr.Dzwignia po ponad 20-u latach jazdy na chyba wszystkich mozliwych obiektach swiata nie potrafi wowczas kiedy tego wymagaja warunki torowe, pilnowac kraweznika tylko u z uporem maniaka wypuszcza sie pod plot, tam zostaje, a przeciwnicy mu odjezdzaja w sina dal. Nie wierze jak narazie w zadne odrodzenie Platiniego, myslalem ze cos nam powie na ten temat mecz w Zielonej Gorze ale mecz ze wzgledu na ulewe zostal odwolany, szkoda. Starty nadal bieda, refeks juz pewnie nie ten, a na trasie coraz ciezej gonic. Pierwsze biegi dramat, tracenie chocby tych pojedynczych punktow na wyjsciu z ostatniego luku ostatniego okrazenia, ja naprawde nie wiem na czym on jechal. Zeszta pan Tomasz tez juz chyba sam nie wie na czym jezdzi, ale to ju kiedys omawialismy, jak sie ma nadmiar bogactwa sprzetu a nie idzie to sie mozna tak samemu zakrecic ze jest coraz gorzej. Tak przy okazji slow kilka o panu Dr. Grzegorzu Slaku, dawnemu wybawcy tarnowskiego zuzla, wszyscy doskonale wiedza ze sa czyms wiecej niz znajomymi, dobrze ze pan Grzegorz opowiada jakies ciekawostki o "nowinkach technicznych" ktore Gollob zwlokl z Niemiec (pytanie tylko po co?) dobrze ze nie boi glosnio i jednoznacznie wypowiadac co sie dzieje w polskim zuzlu, ale jak juz go zapraszaja do komentiowania, to niech z laski swojej przygotuje sie do tego choc troche, bo strzelal takie gafy ze przykro bylo sluchac. Mazurka nie bylo, ale pudlo juz tak, wiec generalnie mozemy byc zadowoleni. W momencie gdzie zadyszki dostal Hancock co widac jak na dloni krew poczol Nicki. Widac przemyslal swoje ostatnie wystepy i przestal szarzowac kiedy to nie bylo zupelnie niepotrzebne, dowozil cenne punkty nie chcial na sile wygrywac pojedynczych biegow co mu dalo efekt w postaci wygranego turnieju i juz ma Herbiego na wyciagniecie dloni, bo coz to jest 6 punktow skoro do konca jeszcze 5 turniejow. Od niepamietnych czasow, po przegranym polfinale zobaczylem tak sfrustrowanego Grega, ze startu nie wyszedl najgorzej, nawet przez chwile prowadzil, ale objechali go jak dziecko, czy to jakies chwile slabosci ostatnio czy tez sprzety przestaly chodzic, tego dowiemy sie juz zapewne niebawem. Walke o Tytul IMS 2012 zaczynamy od nowa. Szkoda mi bylo Holdera, zacząl ladnie jechac, ale awaria sprzetu jemu dodala troche siniakow a Vackowi zabrala polfinal, ale coz tak czasami jest. Najwazniesze ze Crispi sie nie polamal, mecz  Milicji tez odwolali wiec mordega na dzien nastepny odpadla, co cieszy torunian bo gdyby nawet wystartowal na S2, co nie bylo zagrozone to taki obolaly roznie by mogl pojechac a tak to bedzie mial troche czasu by dojsc do siebie. Nie poniosl az tak wielu strat punktowych zeby odpadl z walki o medale. Zaryzykowal Crump i mu sie oplacilo, co prawda na final juz sie nie zalapal ale tez niewiele stracil do Hancocka bo raptem 1 punkt. W koncu na podium zameldowal sie AJ, ale on jest tak himeryczny podczas GP ze juz sam nie wiem co o tym myslec, w pieknym stylu wygrywa swoje pierwsze biegi a potem padlina. A na koncu final. Tylko regulamin jest tak skonstruowany ze liczy sie kazdy punkt na koniec cyklu, wiec zawodnikowi tej klasy takie wpadki nie powinny sie przydazac, ale sie przydazaja i to dosc czesto, wiec on chyba nie bedzie nigdy IMS. Na koniec warto wspomniec o Bomberze, Juricy oraz Vaciulu i Fredce. Ten pierwszy pokazal ze Gorican to jego ulubiony tor w GP, ten drugi, ze zawsze jest fajnie jak zawodnik gospodarzy z DK robi frajde swoja dobra jazda lokalnym kibicom, ten trzeci, uwazam ze godnie zastepuje Jarka, po czesci ze swojej winy (1 jego bieg) a po czesci pech, kiedy prowadzil a upadek zaliczyl Holder zabral mu szanse na polfinal ale widac ze nie jest maruderem jak tam co nie poniektorzy, ktorych tam nie powinno byc wogole, Zwierzok podoba mi sie w tym sezonie w GP od pewnego czasu, zacząl ladnie jechac i dobrze mu idzie, coz upadek w polfinale byl efektem twardej meskiej walki, niczyjej tam winy nie bylo. To nalepszy sezon Freda jak chodzi o SGP co mnie bardzo cieszy, ale cos mi tak mowi ze medali to on zdobywac nie bedzie, jemu brakuje czegos tego co maja inni, na wystep reszty wlacznie z Emilem spuscmy zaslone milczenia, tak bedzie po prostu lepiej.


"Mial byc mily dzien na Igrzyskach, zuzlowa niedziela a byla tylko totalna kicha, na szczescie sa jeszcze siatkarze ktorzy chyba wszystkim poprawili humor."

Kiedy tak spogladalem na relacje z Zeszofa to sie zastanawialem "Kto to jest Jedrzejak ?" Pewnie, kazdemu sie moze zdazyc, ale pomimo tego co mowi trener Betonown Piotr Baron, nie oszukujmy sie Ogor polozyl im mecz po calosci i pozbawil bonusa, ktory to fakt powoduje sytuacje ze Medaliki juz czaja sie za ich plecami, juz ci z Olimpico czuja ich oddech na plecach. Zaczyna sie robic goraco, bo to juz decydujace mecze jak chodzi o spokojny byt w EE. Przeciez nikt nie twierdzi ze pan Tomasz ma walic co mecz komplety czy dwucyfrowki, ale 3 pkt zdobyte na H69 chwaly mu nie przynosza i to ze nie mogl sie dopasowac do toru wcale mnie nie przekonuje, takie tlumaczenie jest zarezerwowane dla takich zawodnikow jak Ozil. Od zawodnika pokroju Jedrzejaka nawet jak ma slabszy dzien powinno sie oczekiwac te 7-8 punktow, nie mowie wymagac, ale wlasnie oczekiwac, gdyby je zdobyl bonus pojechal do Wrocka a tak wrocili z niczym. Zreszta zeby nie bylo tak ze sie robie z niego "kozla ofiarnego" bo taki Fred tez sie nie popisal i zatrybil dopiero wowczas jak bylo po wszystkiemu, na koniec przywiozl zero. Ale wlasnie taki jest Fred, to samo bylo w Tarnowie. Tym bardziej wynik tego meczu dla Betonow jest przykry, iz takie mecze maja olbrzymi ciezar gatunkowy. Jedynymi ktorzy staneli na wysokosci zadania byli Woffinden i Ulom, ale to troche za malo chodzby na bonus. Mlodziezowcy z Olimpico dramat. A jednak pojechal Krecik i prosze przywiozl Monberga ktory totalnie zawiodl. Jaki byl tor tego nie wiem, ale sadze ze jednak inny niz zwykle czyli mniej przyczepny i dziurawy, skoro jadacy z leczonym nadal obojczykiem Jazon wykrecil pierwszy w tym sezonie platny komplet. Niektorzy twierdza ze to efekt wypowiedzi ktorej udzielila Grazynka gdzie stwierdzila iz nie wyklucza powrotu na Hetmanska Nickiego, ale to taki zarcik, chyba ? (na razie). O przyszlym sezonie nawet nie chce myslec jak sobie przypomne o tych wszystkich planowanych regulacjach w polskim sporcie zuzlowym, to juz sam nie wiem czy sie smiac, czy plakac. Ta wygrana Zeszof zapewnil sobie spokojny byt i wakacje w Sierpniu, co ta przegrana zapewnil sobie Wroclaw, zobaczymy. A, bo bym zapomnial Majk trzyma forme, Kilokarpia tez, nie pozyczyli mu motora, zrobil trzy.

Juz mi po prostu rece odadaja jak przychodzi o napisanie czegokolwiek w wystepie Gdanska zwlaszcza kiedy jezdza na wyjazdach, a w dodatku znow oslabieni brakiem THJ i Bogdanovsa. Ale kiedy czytam pomeczowa wypowiedz Piotra Swiderskiego ze jechali tam po wygrana a co najmniej po bonus to co ja sobie moge pomyslec o takim sympatycznym gosciu, no niby co ma innego powiedziec, ale z drugiej strony juz lepiej nie powiedziec nic, bo uwazam ze tak by bylo rozsadniej. Juz tam wywoza jak co mecz Ozila i prezeza Polnego na tokach, ale czy mozna sie dziwic reakcji gdanskich kibicow, chyba nie. Do tego dochodza coraz bardziej spektakularne wypowiedzi Staszka "cieple kluchy" Chomskiego po ktorych juz sie po prostu chce ryczec, pytanie tylko z jakiego powodu. Warto ich sobie poszukac, pan Stasiu wedlug mnie powinien zaczac ksiazki pisac, to by mu lepiej chyba wychodzilo niz prowadzenie zuzlowej druzyny. Zarowno on jak i Polny selekcjonowali ta druzyne, a teraz wszyscy winni, glownie zawodnicy, ale nie oni. Gosc ktory zjadl zeby na zuzlu po prostu sie kompromituje.

Oto jedna z nich

..."Nicki pojechał determinacją, fakt pojechał trochę za ostro w Kennetha, ale on tak już jeździ. On z siebie wyjdzie aby coś zrobić, to jest na pograniczu faulu, gdyby Kenneth się wywrócił na pewno zostałby wykluczony ale tu chodzi o tą złość sportową, a nie: "jadę z tyłu i brandzluję powietrze". Jak takie burki, które z tyłu obszczekują karawanę. Przed sezonem każdy był mądry: "Ja, ja i tylko ja" i teraz zarząd zbiera cięgi ." ...

Ozil tez zale ze go kibice czestuja zza krat "komplementami" moge go zrozumiec ze jest mu z tym zle, ale decydujac sie na jazde w EE liczyl sie z tym chyba co go tam spotka, wszak to dla niego nie pierwszyzna. Mogl spokojnie jezdzic sobie w I lidze, robiac przyzwoita liczbe punktow nie wyszedlby na tym gorzej a smiem twierdzic ze nawet lepiej a do tego mialby swiety spokoj. Przeciez jak ktos dluzej chodzi na zuzel to doskonale sobie z tego zdaje sprawe ze Gdansk to taka druzyna ktora szybko wchodzi do ekstraligi a jeszcze szybciej z niej spada, przeciez to nad morzem to standart. Wiecej takiego pisania okokolomeczowego, ale co mozna napisac o meczu jak jest wynik 61-29 raczej niewiele.W Czestochowie zadowoleni bo zlapali kontakt z pierwsza osemka, jak twiedzi Jablonski oraz ich prezes Mizgalaki w takiej formie wygrywaja u siebie teraz juz wszystko, odstawili od skladu Senkote, a mialo byc tak ze selekcja na mecz z Ganskiem byl mecz w Toruniu gdzie Szumina pojechal "puchar audi", chyba ? ale znow w sobote Zengi zamiast byc na treningu u Paulinow pojechal na jakies sciganie w turnieju "amatorow", gdzie i tak zaliczyl beznadziejny wynik biorac pod uwage obsade, wiec mu podziekowali. Chyba tym sobie zrobil tylko krzywde, bo jak "ptaki cwierkaja" poki co ma po jedzie w lidze.Druzyna spod jasnej gory osiagnela zalozony cel, kazdy pojechal swoje i wiecej nie ma co sie rozwodzic nad samym meczem.


"Punkta urwalem, bedzie na waciki dla A... 
foto.Konrad Cinkowski."  


Polonia Bydgoszcz - Stal Rzeszow


Tak miedzy kolejkami bo 3 Sierpnia odbedzie zalegly mecz pomiedzy Milicja z Bygdoszczy a Zeszofska Marna. Tak wiec przed derbami ktore jak wiadomo sie nie odbyly beda mogli przetestowac zawodnika Kułakowa, zobaczymy co pokaze. Niezly maraton beda mieli zreszta Milicjanci, 3-go Rzeszow, 5-go Tarnow, 7-go derby, jazdy ze ho,ho. Moze akutat beda sie mogli podeprzec tym zmeczeniem jak przegraja z Krzyzakami. Te wszystkie mecze 7-go sierpnia sa obwarowane tym czy dzis odbedzie sie pelna kolejka Eliteserien, bo jesli tak to owym terminie liga szwedzka nie jedzie, to ich termin rezerwowy. Z pewnoscia fakt ze w poniedzialek nie ma ligi angielskiej byly wszak IMA 2012 da dodatkowe chwile na dojscie do siebie Holderowi, ale to tak na marginesie. W pierwszym meczu obu druzym Polonia zebrala na H69 20-ma, wiec o bonusie moga raczej zapomniec, pomimo ze Marni odniesli ostatnio zwyciestwo i to za 3 pkt z Wroclawiem to wcale moim skromnym zdaniem nie stawia ich w roli faworyta piatkowego meczu. Nasi sasiedzi maja jakies tam jeszcze papierowe szanse na PO, ale realnie rzecz ujmujac to utopia, tak wiec zmierza sie dwie druzyny ktore jada teoretycznie o pietruszke, lecz nie do konca, wiecej "zdrowia" na torze powinni zostawic rzeszowianie, jakies tam swiatelko w tunelu jest, wiec ja kto mowia "do poki pilka w grze" niech jada. Sadze jednak ze Milicjanci urobia Marnych, jesli ta petarda Kułakow nie odpali to beda go zastepowac Mikim lub Wozniakiem. Wieksza motywacje powinni miec wiec rzeszowianie, ale Milcji tez nie stac na rozdawanie punktow, maja ich wszak na koncie 11-cie, raptem o jeden wiecej niz Wroclaw, a w dole tabeli zaczyna sie robic gesto, wylaczajac z tego Gdansk, oni juz odpadli z walki o osemke, wiec tez walczyc tez musza aby spokojnie spac, a wygrana nad Marnymi, juz by im dala ten komfort psychiczny i spokojny sen.Na Sportowej 2 padaly juz w obecnym sezonie nie takie "firmy" jak Marne Folie. Sowka po kontuzji jeszcze szalu nie robi, Kreta ja tam nie widze, swoja droga ciekwawe jak kibice przyjma Walacha po "kapitalanym" wystepie w DPS oraz po tym jak odszedl od nich na Ukraine. Nie wchodzac juz jakas szczegolowa analize napisze ze obstawiam wygrana Bydgoszczy a bonus dla Rzeszowa. Powinno byc na styku.

maly

Tarnow, 31 Lipiec 2012

2 komentarze:

  1. Pojadę po "Twojemu"
    Ernest Koza (życzę mu wszystkiego naj)
    I nie potrzeba już nic.

    OdpowiedzUsuń