Translate

wtorek, 24 lipca 2012

I Love Speedway !, Czasami nie :(



"Czasami, nie."

Ja kocham zuzel, ale dlaczego jest tak ze ta milosc rani moje uczucia. Pierwszy chyba raz nie mam ochoty pisac tego cotygodniowego wypracowania, bo po pierwsze mam moralnego kaca, a po drugie wszystko co bym nie napisal o naszym meczu w Gorzowie to bedzie taki biciem sie z myslami a i tak zostane osadzony od czci i wiary. Bo z jednej strony moge pogratulowac Druzynie z Zawarcia ze podniesli sie z kolan i na koniec dolozyli nam do pieca, pomimo ze ich kapitan ktorego juz kibice w Gorzowie nie chca bo maja nowych idoli, a ktorego jak nie lubie to mi bylo w niedziele po prostu zal. Moze ktos mnie nazwie hipoktyta i powie jedziesz po nim od lat a teraz  mowisz ze ci go zal, tylko ze ja mowilem glownie  (choc nie tylko) o tym aby skonczyl swoja kariere poki byla na to pora. Nie chce wracac juz do moich wczesniejszych wpisow, mowilem Tomek koncz to bo bedzie kicha, a konczy sie jak sie konczy, moze jeszcze nie, ale raczej tak. Jego szwedzki klub juz poki co przynajmniej na najblizszy mecz go nie wystawil, ale to tak na marginesie. Umarl Krol niech zyje krol, ilez razy to juz slyszeliemy. Jakiez to banalne, nie jestem zwolennikiem spiskowych teorii dziejow, ani tez szukania na sile na sile drugiego dna gdzie go nie ma, wcale nie chce sie pocieszac, bo to juz by bylo zaklamanie do kwadratu, ale nie wierze w zadna reaktywacje NieBoskiej Stali, przykro mi to pisac, ale zbyt wiele jest przeslanek ku temu aby stwierdzic ze my ten mecz oddalismy specjalnie. Tylko ze mi sie to nie podoba, bo tak sie nie robi i ukladanie sobie tabeli i wybieranie przeciwnika w polfinale PO gdzie mam nadzieje sie znajdziemy, moze sie zemscic bo wlasnie takie jest zycie ze uczy pokory, znam to z autopsji. Nagle kiedy skonczyl sie mecz w Rzeszowie i byl znany jego wynik, a wygrala Stal, nagle przestalismy jechac, bo juz wiedzielismy ze ZG, jedyna teoretycznie druzyna ktora mogla nas pozbawic w najblizszym czasie I-go miejsca w tabeli juz nie moze tego zrobic, czy to jest  k*** zdrowe, to jest chore, to jest patolgia, bo wygrywajac mecz z Zardzwiala moglibysmy ich zepchnac na czwarte miejsce (ba przy pewnych uwarunkowaniach nawet pozbawic udziali w PO w tabeli i znow pojechac z nimi w polfinalach PO co nie bylo by nam w smak, wielu powie ze nie znam sie na zuzlu, zreszta czytam to co dzien na roznych portalach czy komentarzach tu na blogu, ale mimo wszystko sadze ze cos tam wiem. Nie jestem natomiast analitykiem zuzlowych regulaminow, ale podstawowa wiedze mam, wiem ze mamy jako druzyna za wysoki KSM aby utrzymac ten sklad na nastepny sezon i to jest wlasnie chore. Chore przepisy tworzone przez jeszcze bardziej chorych dzialaczy zabijaja ten sport, niebawem znajdziemy sie w takim miejscu w jakim znajduje sie onegdaj najsilniejsza liga swiata, czyli angielska, pytanie tylko czy tego jako kibice chcemy ? Niech kazdy sobie na to odpowie, gratulacie dla wygranych, chawala ? pokonanym, najwaniejsze ze na Zawraciu szaleja. A mi jest przykroze musze pisac takie slowa, nie nie dlatego ze chodzi o to ze przegralismy, ta przegrana byla wpisana w sezon, wszak blamazu nie bylo przegrana osmioma punktami w GW to zaden wstyd, przeciez kibice ZBOWIDU-u po meczu w Tarnowie pisali ze dostaniemy u nich 30-ma, tylko o styl tej przegranej albo raczej jej brak. Ja tlumaczyc sie nie mam zamiaru, poniewaz jak tylko to czlowiek zaczyna to robic to zaczyna krecic na siebie bat ze jest faktycznie jest innaczej jak mowisz, mi chodzi o fakt ze ja wcale nie staram sie tlumaczyc przegranej mojej druzyny, tylko wrecz przeciwnie staram sie ja napietnowac, bo ewentualna taktyka, taktyka, ale jak sie chce zdobywac najwyzsze cele to sie nie powinno przegrywac meczow w takim stylu jak przegralismy ten w Gorzowie. Ktos madrze napisal ze tym nazwiskom to po prostu nie przystoi. A juz na sam koniec kolejny "kwiat" wykonaniu naszych kolarzy, otoz nie byli tak laskawi wyjsc i podziekowac skromnej bo 13 osobowej grupie kibicow z Tarnowa, ktora bylo nie bylo przejechala w obie strony 1200 km. Na Z3 to umiecie wyjsc do kibicow z choragiewkami sponsora, bo PAN sponsor karze, a jak juz sie dalo ciala na wyjezdzie to juz nie ??? Hola, hola, cos tu jest nie tak. To tez mi sie nie podoba. Chyba trzeba bedzie cos z tym zrobic. Panowie z grupy Porostacy 05 czas na was, ponoc spotykacie z pania prezes w sprawach kibicowskich, trzeba postawic panow kolarzy do pionu i to natychmiast. Szacunek dla kibica to rzecz swieta.

Torun rozniosl Czestochowe i co to dalo dzialaczom spod jasnej gory, jaki maja obraz swojego stanu posiadania druzyny, moim skromnym zdaniem, zaden. Wszyscy jak jeden pojechali tak sobie, ale na to coz zrobil Laguta to juz brak slow, chyba dostal "zielone swiatlo" na zbijanie KSM innej opcji nie widze i mecz walecznej druzyny jaka opinie miala do tej pory druzyna Paulinow skonczyla sie ich blamazem w dodatku jak to przewidywalem przy pustych jak sadzilem trybunach na MotoArenie.


"Za chwile mecz."

Ja wiem ze sa wakacje, bilety drogie, kielbasa i napoje tez, ale bez jaj. Ja to ma tak dalej wygladac to dajmy sobie spokoj. Drabik twierdzi ze maja wazniejsze imprezy, no maja, jazde w barazach z Gdanskiem, gdzie wyraznie polegli w pierwszym meczu nad morzem. Wiec to jest wlasnie ta ich ta docelowa impreza, ktory to juz raz w ostatnich latach, tylko przeciwnicy sie zmieniaja. Tacy zawodnicy jak Zengota czy Jablonski sa tacy nieprzewidywalni ze takie sprawdziany niczemu nie sluza i uwazam ze tak naprawde nie daja zadnego obrazu ich faktycznej formy, juz nieraz to pokazali w tym sezonie. No moze jedyne co im sie udalo to to ze z pewnoscia juz nie postawia na Szumine, nic poza tym, a o meczu mozna napisac ze sie odbyl. I pytanie czy w tym roku znow sie uda Czestochowie wybronic przed spadkem. Duet menagerski Medali D-D to karkolomna para, dobrali sie jak w korcu maku, ale jak maja takiego prezesa jak pan Mizgalski to mnie juz nic nie zdziwi, oby tyklo dla kibicow z Czewy nie wykabinowali tego przed czym przez lata bronil ich Maslana.

Za to na Olimpico emocji co niemiara, z happy endem dla Betonow co mnie bardzo cieszy, bo tak wlasnie stawialem, choc trzeba przyznac ze Milicja stawiala opor, ale na moje szczescie maja w skladzie A.Lagute, znow tam na nim psy wieszaja. Choc gdyby Gapinski nie polozyl im jako kolejny zawodnik meczu to i tak moglo byc roznie. Ktos napisze ze sie czepiam, ale tor w Wroclawiu to jest nadal horror, niby zawodnicy nie narzekali, ale ja mam swoje zdanie na ten temat, znow na wyjsciu z 1 luku kolarze padali jak muchy, albo ratowali sie przed upadkiem. Ale skoro sedzia nie mial zastrzezen to ok. ja mam i wyrazam tylko swoja subiektywna opinie. Baron zestawil w parze Zwierzoka i Taia i to mu sie udalo, trzymali Betonom wynik, jak Milicja zaatakowala i obiela prowadzenie, jadac razem w parze byli nie do pokonania, naprawde brawo, tym bardziej ze bardzo lubie Freda i kazdy jego dobry wynik sprawia mi wielka frajde, ale kto nie lubi Freda, przeciez jego nie da sie nie lubic. Do czasu dopoki nie wybuchl (chyba) Wiecznieusmiechnietemu silnik tez jechal ok. choc Emilowi dal sie ograc jak dziecko, pozniej juz bylo tylko gorzej a zakonczylo sie tym nieszczesnym dzwonem w 14-m biegu, jak to sie skonczylo dowiemy sie niebawem, ponoc polamany nie jest, bo to w przypadku Wroclawia byloby juz jakies fatum. Dobrze w sumie jechala mlodziez z S2 w pierwszym biegu nie dali szans juniorce Betonow.Znow mnie zawiodl Malita, naprawde mocno spuscil z tonu. Juz ten Dolny bardziej pokazal charakter, bardzo mi sie podobal. Zawiodl tym razem Monberg, jak widzialem jak jechal to sie plakac chcialo, coz juz kiedys napisalem ze mu sie to zdaza, zdazylo sie wczoraj, niedobrze bo mogl sie przyczynic do przegranej Wroclawia. Przed nominowanymi bylem juz pewien wygranej wroclawian, ale wowczas ten crash w 14-tym, zaczelo sie robic goraca, Ogor jednak wytrzymal cisnie, przywiozl 2 pkt, na koniec remis i wygrana Wroclawia, bardzo sie ciesze bonus dla Milicji tu wszystko sie zgadza, tak jak pisalem przed meczem.

Nad morzem tez mi sie udalo trafic, bylo raczej do przewidzenia ze starty w tym meczu THJ to tylko i wylacznie jego pobozne zyczenia. Pojechal na treningu jedno okazenie i powiedzial pass, dla niego to chyba lepiej, on zdrowy im sie przyda jak beda jechac o 9 plac z Czestochowa, nie ma ci sie robic bohaterem na sile, jak sie po protu nie da, to sie nie da. Na swoje nieszczescie juz w pierwszym jego biegu stracili Bogdanovsa, to juz calkiem ich pograzylo, trzymali sie do dziesiatego biegu, potem dostali "trzy szybkie" i bylo po meczu. Rolnicza mlodziez zrobila swoje, moze oprocz Musielaka, jemu ostatnio cos slabo idzie. W sobote w Lonigo tez nie pokazal sie najlepiej, ale coz czasami tak bywa. Tym razem miejscami zamienili sie Baginski z Troyem, ten pierwszy pojechal przecietnie ten drugi mecz zycia w obecnym sezonie, 10+1 na wyjezdzie nawet w Gdansku robi wrazenie. Swoje pojechal Pavic, Suchecki pojechal biede, Gdansk znow nie mial zadnych atutow w swich rekach aby wygrac to spotkanie. Swider dalej ma sile ma jeden bieg, to troche za malo aby skutecznie pomagac swojej druzynie nawet z Rolnikami oslabionymi brakiem swojego lidera. Wytrzeszcz wygral swoj bieg a potem pewnie znow dopadly go klopoty sprzetowe, ale tego nie wiem napewno bo nawet niech chce mi sie szukac jego wypowiedzi, dzis sreszta mi sie nic nie chce, kazdy czasami tak ma, ja ma wlasnie disiaj. Nicki norma. Ten wynik z pewnoscia nie jest na reke Krzyzakom, jestem na 100% pewny ze liczyli ze druzyna Dzieci spod Wschowy przegra w Gdansku ale sie przeliczyli, walka PO zaczyna byc taka ciekawa ze nagle moze sie okazac ze np. do nich nie wejdzie Magia, jest tez taka opcja, wystarczy przenalizowac teminarz meczow jakie zostaly do rozegrania.

Dlatego teraz juz ostatni akord minionej kolejki czyli mecz w Zeszofie, gdzie rowniez zle obstawilem wygranych, ale jak nagle Maciek znow zaczyna jechac sezon zycia, Walach po DPS "cudownie" odzyskuje forme, Kret wygrywa bieg mlodziezowy, Jablonski jedzie norme, AJ robi cale 9 pkt Loktajev jedzie slaby mecz, cos tam szarpie Strzelec nawet wiecej niz cos, a wedlug mnie tylko Protas nie zawodzi to trudno w takich wypadkach trafnie przewidziec wynik. Ale tym sie akurat nie przejmuje bo akurat nam czyli naszej Unii najbardziej to pasuje. Wszak gdyby wygrali to zakladajac ze polegniemy w Lesznie, ale bonusa napewno obronimy , wszak mamy spora zaliczke a Magia wygralaby za 2 pkt ze ZBOWID-em bo na bonusa nie maja szans po slawetnych derbach lubuskiego, to doszli by na na zaledwie jeden punkt. Tak wynikla z tabeli. Coz z tego skoro przegrali kolejny bardzo wazny mecz ktory mieli moim zdaniem szanse jak najbardziej wygrac a po porazce we Wroclawiu te punkty byly im bardzo potrzebne. Nie wchodzac w szczegoly bardzo sobie ta porazka skaplikowali zycie, ale to ich problem nie moj, ani nas tarnowian. Po raz kolejny przegrywaja mecz w koncowce, wszak po 12-tym biegu jeszcze prowadzili, co prawda tylko dwoma punktami, ale jednak. Coz z tego skoro dwa nastepne biegi 1-5 w plecy i znow sa na macie. A tak przy okazji to sie zasatanawiam jak to jest z tym zakazem wyjazdowym skoro na jednym z portali podaja tak ...

Sędziował: Piotr Lis (Lublin)
NCD: Rafał Okoniewski w biegu 3. (64,79 sek.)
Widzów: 5500 (w tym ok. 100 kibiców z Zielonej Góry - sektor gości)

Oto dowod.


"To jest klatka gosci w Zeszofie."

... wiec jak to zareaguje EE, tak bardzo lubia wydawac zakazy i karac. Przeciez wylot Magicznych kibicow do Zeszofa byl wyjazdem turystycznym, nikt nikomu nie zakaze kupic biletu i wejsc na stadion ogladac meczu, ale nie w "sektorze gosci", ktory powinien byc pusty, no jestem ciekawy czy ktos na to zareaguje, bo jesli nie, to znaczy ze kibice klubu Rozowego Senatora stoja ponad prawem. W druzynie z Zeszofa ponoc pojawil sie tak modny ostatnio "team spirit", kolejne haselko ktore bedzie na teraz coraz czesciej towarzyszyc, my lubimy byc tacy "amerykantcy", bywa. Walasek pozyczyl fury Kilorpiemu i ten gosc ktory poczatkowo w meczu wozil ogony w dwoch ostatnich biegach przywiozl 2 i 3 (albo odwotnie, nie chce mi sie sprawdzac), bardzo dobrze, powiezli Magicznych, teraz ci ostatni jada za tydzien Derby z Zardzewiala, maja noz na gardle, bedzie sie dzialo. Dzis juz wiecej nie napisze bo jeszcze mnie po niedzieli lekki nerw trzyma, jestem tym wszystkim zniesmaczony, nie lubie takich dwuznacznych sytuacji, tak juz mam nie poradze.


"W najblizsza sobote GP Chorwacji, strach sie bac."

maly

Tarnow, 24 Lipiec 2012

2 komentarze:

  1. co racja, to racja ... Golloba już nikt nie lubi, bo nie wygrywa, to są właśnie gorzowscy kibice ... on niech już skonczy z żużlem, lepiej dla niego bd . pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. s+prawy alt =ś
    z+prawy alt =ż
    e+prawy alt =ę
    Itd....
    Nie dziękuj Szymuś

    OdpowiedzUsuń