Marna kolejka, marny wpis, marne wszystko ....

Marna kolejka, marny wpis, marne wszystko, moze bedziej lepiej, zobaczymy.

NIE BEDZIE !!!

Nie bylem, nie widzialem, nie bede sie wiec zbyt wiele wypowiadal. Pisze oczywiscie o odwolanym meczu Buczy w Gnieznie. Owszem widzialem zdjecia, widzailem film. Nie stane po niczyjej stronie. Moglbym napisal sztampowe ze to sedzia i komisarz toru i to oni zadecydowali. Ale zaraz odezwa sie glosy ze dzialacze z Gniezna nie maja sily przebicia i ze to znow "kombinator" Cieslak oszukal beniaminka, w koncu to trener kadry, ma dobre uklady z centrala. Napisze tylko ze zdjecia, czy tez film, nigdy nie oddadza faktycznego stanu toru, a przynajmniej w takim jaki byl uwidoczniony na tych materialach.

"Tak tor w Gnieznie wygladal w Niedziele o 15:18 zrodlo : facebook"

Mowi Cieslak

Cytat: 

Powiem panu więcej, wszyscy zawodnicy z Gniezna uważali, że ten tor nie nadaje się do jazdy. Jedynymi ludźmi, którzy chcieli, żeby te zawody się odbyły, był zarząd klubu. 

Mowi Cieslak

Cytat: 

Ze strony zarządu było ciśnienie na wykorzystanie nieobecności Madsena. Podkreślam jednak, że nie chcieli jechać nawet zawodnicy z Gniezna. Nie chciał tego ani jeden, bo przecież przychodzili i z nami rozmawiali. Wszyscy chcieli odwołania tego meczu. Miejscowi żużlowcy nawet już w piątek.

Mowi dzialacz z Gniezna

Cytat :

Mając świadomość prognoz pogody, które dawały nadzieję, na ustanie opadów w godzinach późno popołudniowych i wieczornych oraz nakładu pracy i kosztów jakie zostały włożone w promocję i przygotowanie imprezy, byliśmy w 100 proc. gotowi do przeprowadzenia skutecznych prac mających na celu przygotowanie regulaminowego toru. W przeszłości wielokrotnie pokazaliśmy, że mimo wcześniejszych opadów, stosunkowo szybko doprowadzaliśmy nawierzchnię do stanu używalności - powiedział dla SportoweFakty.pl

Marcin Śliwiński, członek zarządu Start Gniezno S.A.

I badz tu madry i pisz wiersze. Generalnie czytajac komentarze osob, ktore tam bylo wlacznie z jednym tarnowskim kibicem, przewazaja takie, ze to my przykombinowalismy dlatego ze nie bylo Madsena. Jesli tak faktycznie bylo, to tylko nalezy zganic naszych dzialaczy. Tak sie nie robi. I to tyle. Zasiegnolem jezyka u osoby, ktora tam byla i nie jest zwyklym kibicem, a przede wszystkim jest obiektywna i nie patrzy przez pryzmat naszej Unii i twierdzi, iz fakt odwolania  meczu byl sluszna decyzja.

Baty, baty, baty.

Porazka Rolnika w Magii byla mega dotkliwa. Nasuwaja sie dwa pytania. Czy to Magia taka silna, czy to jednak Rolnik taki slaby. Im zawsze jezdzilo sie dobrze w Koszofie, dwie pozostale wygrane dzieki sportowemu szczesciu, ale nie pisze tego zlosliwie. Dostali szanse od losu i jak wykorzystali, to tez trzeba umiec. Tym razem czegos zabralko, bo pomimo, iz Davidsson znow pojechal piach, to Fallusy, doslownie rozniesly Rolnikow. Wychowanek W69 Senkota nie istnieje, to normalnie szok. Nie twierdze aby walnal dwucyfrowke, ale nie dwa zera, i juz nie pojechal. Kiepsko to wygladalo, a tlumaczenie ze mecz mu nie wyszedl nie przystoi zawodowcowi. Dobrze ze choc nie stwierdzil ze to tor, lub sprzet. Zreszta ciezko wyroznic kogos w lesczynian, no chyba ze Piorta P. i Tobiasza Musielaka, ich tak. A pozostali, Zwierzok tak wlasnie jedzi na codzien, 8 punktow to jego target, takie wystepy jak ostanie gdzie robil dwucyfowki, to "wypadek przy pracy" jak chodzi o niego. Napisalem w Piatek ze Prostas moze juz w Niedziele sie przebudzi i tak sie stalo, jakis wroz jestem, czy cus, oczywiscie zartuje, ale mimo wszystko, iz rywal byl w tym dniu slabo dysponowany, to 14 punktow to jest cos. Takze AJ wykrecil maxa, Jarus trzyma poziom 14+1, Dudi troche przystopowal 6 z bonusem, hm, mogl byc lepiej. Na plus Jablko, dolozyl wazne, spore jak na niego punkty. Jesli druzyna gosci wygrywa tylko 2 biegi w meczu, a indywidualnie biegi wygrywa 2 razy Piotr P. co coz mozna napisac, mecz bez historii i ze sie odbyl. Co 

do toru nikt nie mial zastrzezen. Magia meczyla sie na Olimpico, Leszno troche zlapalo wiatr w zagle, wydawalo sie ze bedzie mocny mecz, a skonczylo sie laniem. Czasami tez jest tak ze calej druzynie nie idzie, ale skoro Krasnal znow daje ciala, to kto ma poderwac druzyne do walki, a z pewnoscia na niego liczyli. Jego wachania formy sa przerajace, i to tyle co moge napisac o tym meczu.

Oczywiscie to nie jest glos Damiana, a powodem tasmy, byla awaria sprzegla.

Gratulacje dla sasiadow - Panterta KING !!! 

Dawid Lampart - 0 (w,0,0,-) - niestety w zwiazku z KSM, nie mozna Go nikim zastapic, no chyba ze wypozycza kogos, lub w oknie transferowym zakontraktuja jakiegos kolarza z KSM - 2,50 pytanie tylko, ale czy mozna jezdzic gorzej jak on ? Moze i mozna. W koncu blysnal w Gnieznie, wiec potencjal ma. Grazyna i Jasiu -zupka - Stachyra ciagle wierza ze Kociak sie przelame, jak twierdza, On za bardzo chce, tak mowia. Wiec niech przestanie chciec, i zacznie zdobywac punkty. Druzyna z Olimpico dlugo trzymala wynik, mecz byl na styku. Strateg Darek "nie wiem co sie stalo" znow tak poukladal sklad, ze poraz kolejny nie wykorzystuje potencjalu, jaki przynajmniej na H69 ma Nocny Ptak, ale on nie ogarnia, nigdy nie ogarnial. Zreszta tam menagerem jest Grazia i to ona tam prowadzi druzyne podczas meczu, ma nawet taka gustowna kurteczke z takim napisem. Darek, to tam najwyzej podaje kolarzom bidony. Ze strony Wrocka tradycyjnie swietny wystep Taia, bardzo dobry Ljunga, oraz katastrofa w wykonaniu Ogora. Wynik wysoki nie byl, zadecydowal 11 bieg, wiec gdyby Jedrzejak jezdzil jak rok temu to Betony byc moze to wygraly, ale my tu nie gdybamy. Na swoim sprzecie i po treningach Andersson, byl juz calkiem innym zawodnikiem, o czym swiadczy jego zdobycz punktowa. Unia Tarnow, czyli my Buczoki mielismy sporo szczescia, ze tak z nami nie pojechal, nie ma co sie oszukiwac, On przeciez jeszcze jako jezdziec Betonow miewal niezle wystepy. Zreszta to wlasnie jego okrzynieto "ojcem zwyciestwa" tego meczu dla Zeszofa. I z tym nalezy sie zgodzic. Kiszka znow zlamal obojczyk na treningu w Lublinie, alez pecha ma ten chlopak. Kret by nie pojechal, pojechalby wlasnie jak sadze Kiszka ten gosc / Kret / normalnie cofa sie w rozwoju jak jego ziom Pantera, ten drugi za juniora cos tam jeszcze pokazywal, zdobyl jakis medal IMPJ na torze przy Hetmanskiej, ale Kret to juz jest porazka, napisalbym, czym by sie lepiej zajal, ale, nie, nie napisze, to by bylo ponizej pasa. W koncu jak na nich przystalo, pojechali Walach i Okon, przyzwoicie Swistak i pierwsza wygrana Marnych stala sie faktem na SlonecznikoArenie, ale tych luskajacych na trybunach bylo tym razem marnie. Faktem jest ze pogoda byla niewyrazna, siapilo deszczem, ale przeciez mogli zazyc Rutinoskorbin.

Marny ten wpis dzis, jak i marna cala kolejka, reszta meczow odwolana, z powodow pogody, a i moj nastroj marny, nie mam dzis do niczego glowy, bywa, zycie.

P.S. Cos sie kroi w Buczy.

maly

Tarnow, 14 Maj 2013