Translate

wtorek, 10 września 2013

"Zle sie dzieje w Panstwie dunskim" .



To byl fantastyczny wieczor w Krsko. Znow jak jeszcze tak niedawno Polacy dzielili i rzadzili na miejscowym torze. Nasz Kapitanv znow był zawodnikiem do ktorego przyzwyczailismy sie przez ostatnie lata, Blondyna walczyl dzielnie. Niewiele braklo, aby wjechal do polfinalow, a wygral "czolgista" Jarus. Ja tam nie wiem, moze i on kradnie te starty znafcy tak twierdza, ale kto innym zabrania sie czolgac. Wchodze wczoraj na syfy po GP, a tam pierwszy komentarz oczywiscie o czolganiu sie i jeszcze dziesiatki takich. Mam nieodparte wrazenie ze niektorzy to juz maja obsesje na tym punkcie. Jeszcze raz powtorze, jesli sedziowie mu na to pozwalaja i daja sie na to nabierac, to tylko szacunek dla Jarusia, iz potrafi to robic lepiej niz inni. Ktos powie ze to nie fair, a co jest fair na tym swiecie ? Chyba niewiele, bo ja jakos ostatnio nie zauwazylem.


"Przygotowania do biegu nr.23 foto : Rafal Kulpinski"

Tai pewnie zmierza po tytul IMS 2013, pomimo ze zajal 2 miejsce to i tak wywalczyl najwiecej punktow w zawodach. Przewage na reszta ma taka ze ja już nie widze aby go dogonil ktokolwiek. Poraz kolejny Piegusek przepada w polfinale, to samo Herbi po ktorym spodziewalem sie wiecej, ale jak widac się zawiodlem, czyzby juz faktycznie pod koniec zawodow zaczelo mu brakowac sily.

Z pewnoscia nie takiego wystepu spodziewali sie po Zagarze miejscowi kibice, nie specjalnie wyszly mu zawody na ojczystej ziemi. O wiele wiecej radosci dal im Conda, dzielnie walczyl na dystansie, kiedy udalo mu sie dobrze wyjechac ze startu, widownia szalala, to bylo wspaniale. Szwedzi poza pojedynczymi biegami generalnie w odwrocie, a juz porazka I Live Bydgoszcz z Conda, to byl blamaz.

Nad wystepem Leona i Vaciula, nalezy spuscic zaslone milczenia i w ogole jej nie komentowac. Leon Cios na swoim koncie na twitterze napisal ze jest cyhory, to niech idzie do lekarza, chorowity cos ten nasz Leos, az strach się bac co pokaze w niedziele na W69. Napewno wiecej po swoim wystepie spodziewal sie PUK, ale z 4 pola w finale nie udalo mu sie wyjechac i go powiezli. Tak samo jak Jajodrapa w polfinale.


"Jajodrap - frasobliwy"

To dobre dla Jarusia w kontekscie jego walki o medale, a ta o srebro i braz zapowiada sie pasjonujaca, a jak na Szwecje udaloby sie wrocic Emilowi, to juz bedzie ekstremalne ciekawie.


"Jarus zwycieski"

I oby tak sie stalo, bo wowczas nie bedzie niedomowien, ze tak ktos przez kontuzje kogos zdobyl medal IMS. Niechaj wszystko rozstrzygnie sie jak nalezy. Dawno nie widzialem Toska, bylego kolarza z Buczy i 6 krotnego MS, to jednak czlowiek - klasa - szkoda tylko ze od roku 2006 nie byl tak dobry i nie odwiedzil Tarnowa, w koncu jak Honorowy Obywatel naszego miasta moglby to zrobic, ale jak widac ma na nas wylane, a szkoda, bo pare okazji juz ku temu bylo.

Ale pewnie jak tu zaraz w komentach napisze tfu gacek, z pewnoscia nie chce sie bratac z kumplami Don Wasyla. Ale ty (celowo z malej litery) tfu gacek poprawiasz mi humor jak czytam te twoje (celowo z malej litery) durne komentarze, tylko mi Czytelnikow nie obrazaj, bo jak bedziesz to robil to mam sposob na takich ja ty (celowo z malej litery) dziki czlowieku na obczyznie, moze z tesknoty za krajem tak masz, a kto to wie ?

A masz pozdrowienia od Don Wasyla, bylem u niego niedawno w Ciechocinku gdzie mieszka, opowiedzialem mu o tobie (celowo z malej litery) mowil ze jak bedziesz w Kujawsko-Pomorskim to zebys go odwiedzil, pokaze ci (celowo z malej litery) jak to sie robi z tymi patelniami, to nie bedziesz musial zbierac po nocach tych szparagow, a i moze zarobisz dzieki nim, na to Ferrari, o którym tak marzysz.

Przepraszam ze tak troche odbieglem od tematu, ale nie moglem sie powstrzymac ... Sa tacy ktorzy uwazaj, iz zawody byly nudne, a ja uwazam ze wrecz przeciwnie, bylo dosc sporo walki na trasie i bylo co poogladac, oby takich zawodow wiecej, choc nie po takich wioskach, bo te 7 tys. na trybunach nie powalalo. Nastepny turniej na nowym obiekcie w Sztokholmie, ultra nowoczesnym, to bedzie inny swiat i oby sie dzialo.

..."Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć."...

Alfred Hitchcock

Tak wlasnie bylo na SGP Arenie w Czewie.

Zaczelo sie od "kontrolowanego uslizgu" Szuminy po ktorym, czym sam bylem zaskczony sedzia Wojaczek wreczyl mu czerwona kartke i wykluczyl dk konca zawodow, nastepnie byla obustronanna wymiana ciosow, a na koniec crash w 15 biegu i defekt Ryska_szklane nadgarstki_Holty na ostatnim okrazeniu kiedy Paulini juz oczami wyobrazni byli w finale EE.

Chcacy,  niechcacy w podsumowaniu tego meczu bede sie musial "podeprzec" paroma cytatami za co z gory przepraszam Szumina sie nie podnosi, bo jest pod balotami, dzwoni do sedziego, iz ma klopoty z plecami, wczesniej w wywiadzie twierdzi ze mu motocykl zahamowalo, a na koniec ci z Czewy "wymyslili" ze mu pekl lancuszek sprzeglowy i beda sie odwolywac od decyzji Wojaczka za jego wykluczenie Szombierskiego.

Pan Mizgalski mysli chyba ze kibice sa dyletantami i nie wiedza jak reaguje motocykl po awarii owego lancuszka. Pojawia sie bialy dymek w okolicach sprzegla, a motocykl sie prostuje gwaltownie, wiec takie glupoty, czy tez bajki to Prezes Mizgalski moze opowiadac dzieciom na dobranoc, jeśli takowe posiada.

Nastepnie kolejna  sprawa, tu cytat :

..."- Co ja mogę powiedzieć. Sędzia skrzywdził nie dość, że mnie samego to także i moją rodzinę i kibiców. Nie mam słów bo ja to zrobiłem tylko dlatego, że miałem defekt motocykla. A to, że nie wstałem to tylko znaczy o tym, że mam kontuzję kręgosłupa i nie mogę wstać od razu. Był incydent, że Kamil Cieślar też się przewrócił, szybko wstał i teraz nie chodzi. Ja mam dyskopatię, nie umiem sam wstać. Rano żona dźwiga z łóżka, a nie chcę robić w trakcie sezonu operacji bo się po prostu boję. Mogą mi uszkodzić rdzeń kręgowy i tego się boję. Przez to co sędzia dziś zrobił, że on nie ma sumienia... skrzywdził bardzo wiele ludzi - przyznał Rafał Szombierski na pomeczowej konferencji prasowej."...

Dlatego nie zgadzam sie z tymi ktorzy gloryfikuja jazde kontuzjowanych zawodnikow. To co tu mowi Szumina jest przerazajace, jaki lekarz dopuszcza go do startu, po co jest zawodnicza ksiazeczka zdrowia. Przeciez to jest sprawa dla Prokuratora. I kpina z wszystkiego i wszystkich. Zawodnik sam osłabił swoja Druzyne w tak waznym meczu, to jest niedopuszczalne, czy sam ta akcje wymyslil, czy nie to jest juz nieistotne. To byl poczatek meczu, do konca wiele wyscigow i jakies punkty nawet na wage awansu Paulinow do finalu moglby przywiesc.

Wiec to byla skrajna glupota. Byc moze na moja glowe posypia sie tu gromy, ale patrzac obiektywnie to Wojaczek mial prawo do takiej decyzji i to to zrobil, sadze ze postapil dobrze. Kibice z Czewy z pewnoscia sadza inaczej i sa przekonani ze sedzia WYDRUKOWAL kolejny mecz dla Trolunia. Po tym co się wyprawia podczas meczow druzyny Karka, nasuwa takie przypuszczenia, ale aby to stwierdzic trzeba byloby miec na to mocne dowody, takich nie ma, wiec to tylko domniemania rozżalonych kibicow ze Sw.Miasta.

I jestem ich w stanie zrozumiec, to sa takie emocje, ze w pierwszym odruchu pewnie i moze ja bym sie tak zachowal, absolutnie tego nie wykluczam. Rownie dobrze moga miec pretensje za jego, znaczy Szuminy za jego zachowanie, oraz do Łaguty zal, bo w tym meczu oprocz akcji w stylu Joe Screena sprzed laty, ktora wykonal rowniez w meczu w Czewie tyle ze z Koszofem, to w pozostałych biegach pojechal piach, i tych punktow tez zabraklo Paulinom do awansu.

Juz dawno nie widzialem go takiego slabego w Czewie. Bohaterem Trolunia byl w niedziele z pewoscia Piegus, byl nielapany, nawet wowczas kiedy po zawodach gonili za nim dzialacze Czewy z alkomatem, nie udalo sie im, byl dla nich tego dnia za szybki. Bywa, zycie.


"To byl jego dzien."

Tu kolejny cytat :

..."Menedżer Unibaksu powiedział również, że - jego zdaniem - to gospodarze wprowadzali nerwową atmosferę przed rewanżem na swoim torze. - Częstochowianie mają prawo czuć się rozczarowani po tej rywalizacji. To oni pompowali ten balon i cieszyli się z ośmiopunktowej porażki w Toruniu przynajmniej tak, jakby wygrali Ligę Mistrzów. Ja od samego początku mówiłem, że przygotowuję drużynę na 30 wyścigów, a nie na 15. To założenie udało nam się zrealizować doskonale. To zresztą ekipa z Częstochowy wprowadzała przed niedzielnym meczem nerwową atmosferę, ale na szczęście nie daliśmy im się sprowokować. Byliśmy bardzo skupieni. Chylę czoła przed naszymi zawodnikami, bo udźwignęli mentalnie ten mecz. Wierzę, że w finale pokażemy dobry speedway. Poza tym, powiem szczerze, że słabo to wygląda, gdy gospodarze po przegranej rywalizacji składają trzy protesty dotyczące motocykli naszych zawodników. Tak było w przypadku dwóch silników Tomasza Golloba i jednego Darcy`ego Warda. W dodatku chcieli badać trzeźwość Darcyego Warda, ale nie wpłacili kaucji w określonym czasie - dodał na zakończenie Sławomir Kryjom."...

I kontra Mizgalskiego, kolejny cytat :

..."Było kilka innych kontrowersyjnych sytuacji i decyzji w trakcie zawodów. Po raz kolejny miał miejsce spektakl w wykonaniu działaczy i zawodników klubu z Torunia. Po meczu zostałem obrażony przez Darcy`ego Warda, ale może takie jest prawo zwycięzców, że mogą tak artykułować swoje emocje. A co do spektaklu, to mam na myśli wychodzenie na tor i domaganie się dodatkowego równania po wyjeździe polewaczki. Wszyscy widzieli, jak przesuszał się tor. Było bardzo słonecznie, więc działo się to bardzo szybko, a drużyna z Torunia ewidentnie próbowała przeciągnąć całe zawody. Na suchej nawierzchni startowało im się zdecydowanie lepiej. Można się było nawet zastanawiać, czy jeździmy w Częstochowie czy w Toruniu. Goście próbowali narzucić swoje warunki gry. To pewnie znajdzie się również w naszym proteście - wyjaśnia Mizgalski."...

To juz przedostatni, obiecuje.

Moim skromnym zdaniem obie strony sa siebie warte, te mecze półfinałowe przejda do historii polskiego zuzla, niestety stawiajac w zlym swietle nasza ukochana dyscypline sportu. Choc jakos dziwne sie sklada, iz to znow Trolun jest jedym z aktorow w filmie p.t "Polfinaly w EE" wszak rok temu wraz z innym aktorem, czyli Unia Tarnow rowniez brali udzial w takowym, czyzby przypadek ? Ale to juz pozostawiam do oceny innym, bo bedac kibicem Jaskolek moglbym być nieobiektywny.

Choc cos za duzo tych "przypadkow" to raz, a po drugie, ja zawsze mowie, ze przez "przypadek" to mozna w ciaze zajsc. Jak mowia slowa przyslowia "Zle sie dzieje w Panstwie dunskim" . Wracajac zas do samego meczu i pomijacac już cala ta chora otoczke ktora mu towarzyszyla, to bylo to ekstycujace widowisko i wspanialy mecz, ktorego losy warzyly sie do ostatniego biegu.

Walki nie brakowalo, nie bylo zadnych fauli, a dzwon w w 15 biegu byl wynikiem walki na 110%. Dzwignia popelnil blad, zostal slusznie wykluczony i dobrze sie stalo, ze nikomu nic zlego sie nie stalo, choc z pewnoscia, tak jak i Nasz Kapitan, a takze Ryszard sa powaznie w wyniku jego sa powaznie poobijani.

Byc moze pewien niesmak pozostawia postawa Torunian a nie Torunczykow jak twierdzi rdzeny Torunianin Kosciecha, ktorzy nie chcieli pozowolic na danie czasu dojscia do siebie Holcie po tym karambolu i naciskali aby sedzia jak najszybciej puscil bieg 15 w zwiazku z czym miejscowi chcieli wyslac "w miasto" obydwie karetki do zdarzen losowych.

Moze faktycznie ktos na trybunach zaslabl, wszak emocje siegnely zenitu, ale pierwsza wersja mowila o wypadkach poza stadionem, nawet juz tego nie oceniam, bo i po co ? Teraz sie zaczyna dyskusja, czy Czaja mial prawo w 14 biegu zastapic "ducha" ? Pisza tam ze w imie ducha sportu Wojaczek postąpił slusznie bo przepisy sa nieprecyzyjne.

Ciekawe czy jakby Trolun nie awansowal, to czy nie bylo by z ich strony protestu, bo Pokryjomu twierdzi ze nie mial prawa, a ja tez tak uwazam, jeden wielki burdel w tym naszym zuzlu.

A tak troche zartobliwie, Dymek powiedzial do Wojaczka :

Cytuje :

..."Bieg 14 "puste pole" w jego miejsce Czaja"...

No bez jaj Panie i Panowie.

Nie bede tu ocenial postawy poszczegolnych zawodnikow bo jak bylo to zapewne wiekszosc z Panstwa widziala. No moze wyroznie dwoch Piegusa, który ponoc jechal na "podwojnym gazie" oraz Czaje, ten zrobil duzo wiecej niż powinien i szacunek za to dla niego. Torun jest w finale i zadne protesty Czewy tego nie zmienia. A kto zostanie DMP 2013 to przekonamy sie niebawem. I jeszcze ten jeden cytat o ktorym juz pisalem , otoz :

...."- Co tu dużo mówić, pech i to ogromny. Złośliwość rzeczy martwych, Rune pękł łańcuch na ostatnim okrążeniu i szkoda, że w takim momencie, ale cóż zrobić, wszystko przekreślone - przyznał po meczu niezwykle rozczarowany Adam Strzelec.

W finale Unibax Toruń spotka się ze Stelmet Falubazem Zielona Góra, a więc macierzystym klubem Strzelca. Junior Włókniarza nie ukrywa, że to właśnie za swoich kolegów z Lubuskiego będzie trzymał kciuki w finale Drużynowych Mistrzostw Polski - W finale? Będę kibicował Zielonej Górze, aby pokonali Toruń i pokazali im gdzie ich miejsce."...

Panie Strzelec, poki co jeszcze zes Pan za smarkaty i nic Pan zes w zuzlu nie osiagnal, wiec daruj Pan sobie teksty o pokazywaniu komus miejsca w szeregu, bo to Panu nie przystoi i nie masz Pan do tego moralnego prawa.

Tyle naszego, ze w koncu z nas zejda i teraz ci z Czewy i Trolunia beda sie miesiacami obrzucac blotem, troche to smutne jest, ale zawsze jakas ulga :P Nigdy nie bylem z tych "grzecznych" jak chodzi o komentarze na Syfach, wrecz przeciwnie, wiec nie wiem co bym teraz pisal gdyby to chodzilo o moja druzyne, ale kiedy czytam niektore, a raczej wiekszosc komentarzy tyczacych sie tego dwumeczu, to wrecz mnie przeraza, ile nienawisci ludzkiej mogl on wywolac.

Niektore naprawde sa ponizej pasa, ale mam nadzieje ze owe pisze gimbaza i to ze stwierdzonym ADHD, bo jesli jest innaczej, to ratuj sie kto moze. I ja wysiadam z tego sportu, bo sa pewne granice, ktorych przekraczac nie mozna.

Przyklad pierwszy  z brzegu i to zaden fajerwerk, byly zdecydowanie "lepsze"

..."Czego się rzucasz chwaście jeb.ny.To Was się nie chce oglądać za te  wałki i przekręty które robicie z sędziami.Ten Twój Apatorek jest cieńki  jak dupa węża i gdyby nie grodzki i wojaczek to Finał wybilibyśmy Wam z  głowy.Już w Toruniu była szansa na wygraną a wczoraj gdyby nie defekt  Holty to sprawiedliwości stałoby się zadość i Wam Unibeksom opadłyby  szczeny bo jeżdżąć w piątkę to My mielibyśmy Finał a tak to dzięki tej  ku.wie wojaczkowi jedziemy tylko o brąz.Ale należy pamiętać,że takie  sytuacje lubią się mścić i wcześniej czy później to się obróci przeciwko  wam Unibeksom a wojaczek daleko nie zajedzie na tej kasie kórą dostał w  łape. "...
  
Bedzie sie dzialo kiedy Torun zawita do Zielonki, mozna sie szykowac na 4h transmisji. Konczac ten watek napisze, iz jak chodze na zuzel juz tyle lat, to takiego czegos juz dawno nie widzialem, zycie jeszcze raz pokazalo ze jest pelne niespodzianek i uczy pokory ... i niech to posluzy za caly komentarz do niedzielnych zawodow w Sw.Miescie.


"Nic dodac, nic ujac. Rzecz jasna z przymrozeniem oka."

Przenajswiet6rzy Falubaz drugim Finalsta, byli lepsi od Jaskolek, bez dwoch zdan, ale tam jest ta magia, ktorej u nas brak.


"Piotrku jesli to czytasz choc watpie to wybacz, ale to zdjecie mowi wiele."

Nasz mecz w Magii byl odwrotnoscia tego w Czewie, bez emocji, szary smutny i bezjajeczny. Bezdyskusyjnie i jak najbardziej zasluzenie dostalismy w teke. Dla mnie nie ma tematu przygotowania toru w ZG, choc widzialem lepsze, byl jednakowy dla obu ekip, a to ze byly "wilcze doly" na I luku i zdradliwe koleiny na II to jest bez znaczenia. Na takim torze jest tylko jeden sposob na jazde, trzeba trzymac gaz i zapier*** Co z tego ze ze 4 razy nasi kolarze wychodzili na 5-1 skoro robili takie bledy na trasie ze glowa mala, a czasmi sami siebie w plot wywozili, no i te tasmy, to jakas nowa tarnowska swiecka tradycja sie rodzi.

Na poczatku meczu jednak abym byl uczciwym, to tym torem Magia mnie nieco wkurzyla, ale skoro komisarz toru i jury z nota -3 dopuscili go do meczu, to nie ma co. Trzeba bylo jechac na tym co bylo, a ze pojechaliśmy slabo to coz nie dziwota. Caly sezon na wyjazach dawalismy ciala, szkoda ze nie dobilismy choc do 40 pkt. to by innaczej wygladalo. Ale i tak uwazam ze wstydu nie bylo, moglo byc gorzej, bo po tym co pokazal Madsen (ponoc znow chory, tak pisal na swoim twitterze) to zrobilo mi sie ciemno przed oczami, zartuje, ale czas niestety choc go bardzo lubie ze czas zegnac Leona.

Za co, to juz dawno pisalem, coz niemniej szkoda, lecz w zyciu nie ma miejsca na sentymenty. A w sporcie zawodowym, to juz napewno, gdzie do tego dochodzi spora kasa. Z zapowiedzi naszych kolarzy o walce do upadlego, zostaly tylko zapowiedzi, mam wrazenie, iz dosc szybko zeszlo z nich powietrze, a i to ze komsarz dopuscil do takiej kopy, ich chyba tez zaskoczyla.

Co nie zmienia faktu ze jako zawodowcy powinni sie to tego toru z czasem spasowac i ich tlumaczenia o braku nieznalezien przelozen mnie nie przekonuja, bo to slabe jest. Tor sprwaial trudnosci takze miejscowym, co pokazala jazda Dudka, postawy Davidsson nie komentuje, bo nie bede sie nad nim "wieszal" w nieskonczonosc, pojechal jak zwykle i tyle w temacie.

Pozytywnie zaskoczyl AJ po tym co pokazal w Krsko i ci kibice z Magii, ktorzy juz go nie widza w skladze za rok teraz maja dylemat, ale to ich sprawa, nie moja. Po tym co sie dzieje w Milicji, to chyba te bajki jakoby mial w przyszlym roku jezdzic na S2, to taki zarcik jest, prawda ? Milicjanci. Jarus i PePe mieli po 100% skutecznosci, do tego wczesniej wspomniany AJ, pare punktow Jablka oraz Dudka i to wystarczylo na naszych kolarzy.


"maly moj imiennik byl arcy skuteczny"

Zarowno na Z3 jak i na W69, to tylko potwierdza to co juz pisalem ze dwa razy, iz to najlepszy transfer Magii od lat, a juz bylo goraco i moglo do niego nie dojsc, bo Rozowy o malo co a by przekabinowal. Ale przeszlo bokiem. Jak dla mnie to u nas na wyroznie za walke zasluzyli tylko Jas Herbata i Gomola, reszta zawiodla.

Ale nie ma co mamrac, trzeba sie spobowac spiac i dokonczyc sezon, wszak brazu jeszcze nie mamy w kolekcji. I to tyle co mam do napisania na temat naszego meczu na W69.


Kacik Milicyjny

Co ja tam bede sie wypowiadal, znow tfu gacek rzuci sie do komentarzy, zbluzga wszystkich jak leci i doda ze nienawidze Milicji Bydgoszcz co jest nieprawda a czego dowod dalem wczoraj w komentarzu pod newsem, iz Ratusz rozwaza likwidacje klubu :

maly PzB napisał/a komentarz do Ratusz i radni zadecydują o przyszłości bydgoskiego żużla

..."Zapowiada sie ciekawie.
Oby choc w II Lidze wystartowali, bo przeciez musze, oprocz Jaskolek komus kibicowac, juz sie do tego tak przyzwyczailem, ze innaczej nie umiem. Pozdro z Buczy.
P.s Panowie z Ratusza, rece precz od Polonii, ten klub musi istniec !!!"...

I jak sprawdzilem wieczorem, toc bylem w szoku, dostalem 11 plusow, dzieki Milicjanci, zawsze pisalem ze nie zostawie was w potrzebie,  mniejsza z tym. Odwolali "Wizjonera" nie dali Jarkowi wdrozyc planu "B" szkoda i zeby nie bylo zem zly, to przytocze tu komentarz czlowieka ktory wie sporo co się dzieje na S2 a jest z BDG oraz kibicem Polonii wiec raczej jest taki wredy jak ja i z tego co sie orientuje, to murem stoi za swoim klubem.

Ale zeby byc uczciwym to "Wizjoner" wydal oswiadczenie, to nie on jest zly, to inni doprowadzili do takiej sytuacji, tak jak juz wczesniej wspomialem, on juz plan mial i znow Polonia bylaby wielka :


..."Rysio-z-Klanu napisał/a komentarz do Jarosław Deresiński zwolniony z funkcji prezesa Polonii!

Nadszedł wiatr co przegonił Dyzmę z bydgoskiej Polonii :) Aż chce się rzec dlaczego tak późno:) Deresińskiego zapamiętam z kilku powodów:
- jako pierwszy w historii klubu prezes wywiesza białą flagę,gdy drużyna ma szansę na utrzymanie
- okłamuje kibiców i opinię publiczną,że klub nie ma zaległości
- wprowadza wariant oszczędnościowy,który i tak nie przynosi skutku
- z powodu "choroby filipińskiej" nie może być obecny na kilku meczach Polonii
- na Balu Żużlowca krąży z kilonkiem nawalony na sali i dosiada się do stolików gości,aby coś walnąć w tamburyn
- bezpodstawnie doprowadza do zwolnienia Kanclerza
- na stanowisko menadżera zatrudnia swojego kumpla z Leszna, podobnie jak na stanowisko drugiego marketingowca Mirka z Gdańska
- ma odwagę "pojeździć konno" z mającą nieprzeciętną "urodę" panią rzecznik(desperat?) Mam nadzieję,że to nie koniec czystek na Sportowej i odwołają także przewodniczącego Rady Nadzorczej-Gramzę,marketingowca-Januszkiewicza,i panią rzecznik-Mendel,wtedy Polonia ma szansę odbudować swoją potęgę.
A póki co RADUJMY SIĘ BRACIA I SIOSTRY I ŚPIEWAJMY WSZYSCY RAZEM!!!"...

P.S. 1 Najbardziej spodobal mi sie punkt o Pani Madzi, ostatnio to imie robi furore ...

P.S. 2 Sylwia B. owszem, moze byc weryfikacja wyniku, i jak pisalem wyzej, rowniez uwazam, ze Czaja pojechal bezprawnie w 14 biegu :

W niedzielę Dospel Włókniarz wygrał półfinałowy mecz z Unibaksem 47:42. Wynik może być zweryfikowany na 44:42 z powodu występu Artura Czai w 14. biegu. W meczowym protokole jest napisane, że junior Włókniarza pojechał w biegu nominowanym jako rezerwa za Emila Sajfutdinowa (za Rosjanina stosowano zastępstwo zawodnika), ale przepisy na takie rozwiązanie nie pozwalają.

Junior Czaja za Sajfutdinowa nie miał prawa jechać, bo Emil jako zz-tka nie był uprawniony do jazdy w tym wyścigu.. Identycznie rzecz by się miała, gdyby wpisano rezerwę zwykłą za Rafała Szombierskiego. Przepisy zabraniają stosowania tego rodzaju rezerwy za zawodnika wykluczonego do końca meczu. Zatem bieg, który zakończył się wygraną Włókniarza 5:1 (wygrał Czaja przed Grigorijem Łagutą) zostanie zweryfikowany na 3:3 a wynik spotkanie zmieni się z 47:42 na 44:42. Enea Ekstraliga w najbliższym czasie ma się zająć sprawą.

Sprawa Czai, to niestety błąd sędziego Marka Wojaczka, który od razu powinien zareagować i nie pozwolić na wpisanie Artura do programu 14 biegu. Włókniarz w tym wyścigu miał prawo wystawić jedynie Łagutę a drugie pole powinno było zostać puste.

Oczywiście weryfikacja niczego nie zmienia w kwestii awansu. Unibaks na torze zapewnił sobie awans do finału i czeka na mecz ze Stelmetem-Falubazem Zielona Góra."

Na koniec pare slow o IMPJ ktore odbyly sie w sobote w Tarnowie. Moim zdaniem zawody byly ciekawe, bylo sporo walki, a ci ktorzy zdobyli medale zdobyli je jak najbardziej zasluzenie. Dudi byl po prostu poza zasiegiem pozostalych, ale i inni ladnie sie pokazali i jakies fobie Szymanskiego i pomysly z 2 mlodziezowcami (wychowankami) w skadzie kazdej druzyny bez wzgledu na klase rozgrywkowa, to poronione pomysly. Polski zuzel juniorami stoi.


maly


Tarnow, 10 Wrzesien 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz