Translate

wtorek, 23 kwietnia 2013

Juz wiem jak sie sprawy maja.


Pierwszy mecz na Zbylitowskiej zaliczony. Moglo byc nieciekawie, wszak mogl nie pojechac nasza klubowa "maskotka" czyli Leon. Jeszcze o 12 w poludnie jechal na badania. Ale jak widac, przeszlo bokiem. Kiedy zobaczylem Go w 1 biegu to sie lekko przerazilem. Mysle chory i bedzie z tego lipa. Na szczescie, potem bylo juz tylko lepiej, tym bardziej dla niego szacunek, iz pomimo choroby zrobil super wynik. To bardzo cieszy, choc cos chyba z jego zdrowiem nie do konca bylo ok. skoro nie wyszedl po meczu do kibicow. To jest malo wazne, wazne aby sie w koncu wyleczyl, bo on ogolnie cos chorowity jest. Juz nawet slyszalem, a raczej czytalem ze jest "chory na kase" ktorej ponoc nie dostaje z klubu. Ja o tym poki co nic nie wiem. Szalow u nas nie ma, ale juz niebawem, do grona naszych sponsorow byc moze dolaczy nowy. Zupelnie nie zwiazany z naszym regionem. I oby tak sie stalo. Bo jak kazdy klub potrzebujemy kasy. Juz tam Bartek na Syfach, cos pisze ze sie ona konczy. A gdzie jest jej w nadmiarze ? W 2-3 klubach. I tyle. Wracajac zas do meczu, to mam nadzieje, iz wystepem Magic, przynajmniej na razie zamknal usta tym wszystkim, ktorzy mowili, o syndromie "przejscia juniora na seniorke". Niezwykle szybki i pewnie jadacy na Z3. To jest jeden z niewielu zawodnikow ktory umie wyprzedzac na tarnowskim owalu, po malej na wyjsciu z 1 luku. Pewny tez Vacul, Herbata znow kombinacje przy sprzecie, czas z tym skonczyc. Raz nieuchwytny , a zaraz wozi ogony. Tak nie moze jezdzic lider. Gomolski - rozczarowanie, Borowicz - melodia przyszlosci. Artem nie zawiodl. Tak jak pisalem. Jesli bedzie wozil, u nas i na wyjazdach te 7-8 pkt. To mi to pasuje. Coz Leszno walczylo do pewnego czasu i bede szczery w pewnym momecie bylem lekko zaniepokojony o losy tego meczu. Rolnicy bronili sie dzielnie, tym bardziej, iz byl moment kiedy nasi przegrywali starty, i przegrywali lub remisowali biegi, ktore powinni bylo wygrac. Na nasze szczescie, a na nieszczescie Rolnikow, "kapitalny" mecz odjechali obcokrajowcy Rolnika. Ja juz dawno i calkiem niedawno pisalem ze to nie beda ZADNI liderzy liderzy. Oni poki co nawet nie sa 2 linia. To co zaprezetowali na Z3, to bylo DNO !!! Ja na miejscu Jozefa ostro z nimi pogadal i to juz. Bo za chwile bedzie za pozno. Napewno zarowno braci P. oraz Tobiasza stac na wiecej, ale po to Jozef zatrudnil Freda i Krasnala, aby stanowili dla nich podpore, a nie zeby byli dywersantami.Pierwsze punkty na koncie Jaskolek i oby tak dalej

Co moge napisac o meczu w Gnieznie. Umordowali Betonow z Olmpico. Ale w takim stylu, ze juz nawet ich kibice stracili wiare iz ich druzyna na dluzej zagosci w EE, a jak pamietacie maiala byc walka o PO. Jasne, ale napewno, nie w tym roku. A juz napewno nie w zuzel. Nadal twierdze ze tam jest jeden zawodnik na E-lige, czyli Zagar, ktory to potwierdzil w sobotnim GP w Milicji. Gdzie jak wiadomo zajal 2 miejsce. Natomiast Anton potwierdzil tylko co juz wielokrotnie piasalem, to zawodnik na pojedyncze wyskoki ale na nic wiecej. Moim skromnym zdaniem to nie Gniezno wygralo ten mecz, tylko Wrocek je przegral. Zawiedli Ljung i Jedrzejak, ja nie gdybam, co by bylo gdyby, tylko, uwazam ze powinni sie spiac, i to wygrac, bo mieli ku temu okazje. A oni jak tlenu potrzebuja punktow, jesli mysla o utrzymaniu sie. Kto wie, moze zdobeda je w Niedziele na Jaskolkach, czego bym bardzo nie chcial /podsumowanie tego meczu pisze w niedzielne przedpoludnie/. Takie punkty z wyjazdu bylyby na wage zlota, tym bardziej ze przeciwnik po batach z Zielona Gora, jechal pod straszna presja i byl w totalnej rozsypce. Coz czasu sie nie da cofnac, dostali w teke i tyle. Wroclawscy kibice nie moga miec pretensji do Taia, on ma mega sezon. Pytanie tylko jak dlugo. Napewno nie brakuje mu talentu oraz umiejetnosci, ale jakos mam takie dziwne przeczucie, ze jak mu sie skonczy ten silnik/silniki ktore mu sie trafily, to moze nie byc juz tak rozowo. A Gnieznianie, co, 3 Gosci zrobilo po 10 pkt, juniorzy cos tam dolozyli na tych w Wrocka, ktorzy juz rok temu przegrali im pare meczy i to wystarczylo. Zawodnicy Startu mowia ze potrzebowali tej wygranej aby zlapac oddech i teraz juz bedzie lepiej. Nie bedzie, w Leszne znow ich sprowadza na ziemie.Nie ma sie co powtarzac w kolko, Gniezno jest beznadziejnie slabe. Myslalem ze tacy beda, ale nie sadzilem ze az tak.


"Puchary juz rozdane."


GP w Milicji

Jedne z ciekawszych zawodow, jakie ostatnio ogladalem i to zarowno chodzi mi o SGP jak i o lige. Walki na torze podczas bylo tyle ile podczas polowy ubieglorocznych zawodow tej serii. Tor sprzyjal walce, a w stawce brak zawodnikow  z "lapanki" ktorzy zanizali poziom, oprocz jednego i pisze to z przykoscia, a mianowicie Sysiem. On powiedzial ze ma 5-cio letni plan aby zdobyc tytul IMS na zuzlu, Bjjere tez mial, tylko ze 3-letni, i w jednym i w drugim przypadku skonczy sie tym samym, czyli na slowach bez pokrycia, oraz totalna klapa. Sysiu w wywiadzie mowi :

Cytat:     

..."Nic nie pasuje. Wiele trenowałem w tym tygodniu i wiele pieniędzy zainwestowałem, ale jadę do tyłu. Nie wiem co zrobić. Przepraszam kibiców i sponsorów, za wstyd jaki dzisiaj robię - przyznał na antenie Canal+ najsłabszy z reprezentantów Polski." ...

To samo mowil przez 2 lata w Tarnowie, On ma to chyba nagrane.

Ciezko mi sie teraz bedzie pisalo, mialem koszmarna Niedziele, i prywatnie i sportowo, a przed soba ciezki tydzien. Wiec prosze mi wybaczyc literowki i wszystko inne. Ortografy, tez, bo wiem ze je robie.

In minus Vaculik, co potwierdzil beznadziejna jazda we Wrocku. Mega plus Tai, to co chlopak jedzie to jest poezja zuzla. Po prostu brak mi slow, aby to wyrazic. Tak samo jak postawa Warda, ilez oni swiezego powietrza wniesli swoja jazda do SGP. Bieg polfinalowy z ich udzialem fantastyczny. Do tego podlaczyl sie tez Emil, odrodzil sie, jezdzi pieknie i skutecznie. Zasluzenie wygral te zawody. Wszyscy znaja moja awersje do Golloba i nic, i nikt tego nie zmieni. Myslalem ze on jednak to wygra, ale, coz przegral start w Wielkim Finale i bylo po wszystkiemu. Nie ma co, taka byla przyczyna tego, iz byl "tylko" trzeci. Jarus, pokonal Go motocykl, zapewne bylby w polfinale. Defekty sa wpisane w ten sport, wiec trzeba przyjac to do wiadomosci, i jechac dalej. Poki co mamy 2 Polakow w pierwszej trojce. Co maja powiedziec inni ? Greg, pisalem, nieco spuscil z tonu, podobnie jak w NZ po swietnym poczatku, slaby srodek zawodow w wyniku czego czesto nie wchodzil nawet do polfinalow. Tak bylo w koncu ubieglego sezonu, przez co stracil przewage jaka mial nad rywalami i nie obronil tytulu, tak jest i teraz. Holder juz troche lepiej, ale jeszcze nie to. Zawoidl mnie totalnie AJ, a jego chyba sprzet ktorego uzywal w swoich 3 pierwszych biegach. Juz myslalem ze zaliczy "Olimpiade". Ci co mieli pojechac biede, to pojechali, ale za to Zagar, brawo, brawo, brawo. Super wynik, tylko pogratulowac. Nikt na niego nie liczyl, nawet, bym nie pomyslal ze moze byc w finale, a co dopiero na pudle. Zuzel jest nieprzewidywalny i za to go kochamy.

To co zrobili kolarze z Buczy we Wrocku, wola o pomste do nieba. Na miejscu Cieslaka, tak bym zje** Vacula i Janowskiego ze glowa mala. Tu nie ma co dyskutowac. Emocje opadly. Obstawialem nasza wygrana ale po ciezkiej walce. W konteksie jazdy Borowicza i Laguty, bylem pelen optymizmu, czekalem na przelamanie sie Janowskiego i Vaciula, nie doczekalem sie. Pojechali katastrofe i tu nie ma co dyskutowac, przegrali nam mecz. Zreszta Herbata tez sie nie przerwal, na 5 biegow, znow 2 razy dramat. Takie biegi nie powinny sie zdazac tak doswiadczonemu zawodnikowi. Po meczu bylem taki wku*** ze, ja za bardzo to przezywam, sa wazniejsze rzeczy w zyciu niz zuzel. Jest Niedziela godz 22.16, dosc juz dzis tego pisania, rzygam zuzlem na ta chwile. Nie oszukujmy sie to byl BLAMAZ w wykonaniu, panow Janowskiego oraz Vaculika. Mam nadzieje ze bedzie ich na to stac i przeprosza wszystkich jak leci. Kibicow, sponsorow, trenera, do spodu wszystkich. Ja rozumiem ze mozna przegrywac, ale to co Oni zrobili, to byl DRAMAT. Ja nikomu nie odmawiam umiejetnosci, ale jak tacy zawodnicy daja sie objezdzac jak dzieci takim zawodnikom jak Suchecki, Ljung, nawet Troy, ktorego nawet Borowicz zrobil i to chyba z zamknietymi oczami. Herbate Jasia, dwa razy przywiezli na 5-1 w waznych biegach. Pewnie znow testowal jakies "nowinki techniczne" brak slow. Myslalem ze juz mi przeszlo, ale nadal jestem wku** a po tylu latach powinienem byc uodporniony. Jak widzialem co z naszymi zawodnikami robil Woffinden, to zal bylo patrzec. Zdaje sobie sprawe ze on to robi w chwili obecnej z wszystkimi na swiecie, ale mimo wszystko. Podziwiam chlopaka, nie ma sie co powtarzac. Jak sie ma takiego kogos w skladzie to sie innaczej jedzie, pozostali zawodnicy z takiej druzyny wiedza ze moga na niego liczyc. On im daje pozytywnej energii, to bylo widac. Reszta sie mobilizuje, jada lepiej niz moga. I wygrywaja, przegrany wydawalo by sie mecz. Tak zrobili z nami, u nas chyba bylo brak wiary w wygrana. Przeciez Wrocek "jechal bez juniorow" a tyle sie mowi, ze jak ta fomacja nie istnieje to nie ma co marzyc o wygrywaniu meczow, jak widac mozna. Szczere gratulacje dla Wroclawia, zasluzyli na wygrana.A nasi gwiazdorzy dostali kubel zimnej wody na rozpalone glowy. Teraz wyjscia sa dwa, albo nastapi, tak zwana "sportowa zlosc" i beda gyzli tor, aby sie zrehabilitowac, albo padnie na nich blady stach i bedziemy przegrywac mecz za meczem. Jestem niespokojny o moja druzyne. Nastepne mecze, a zwlaszcza mecz w Troluniu, mecz z podtekstami, beda dla Jaskolek proba charakteru. Bo pigulke tej porazki ciezko jest przelknac.

W Lesznie w pewnym monencie meczu wszystko wydawalo sie, iz  bedzie sie ukladalo po mysli miejscowych. Czyli ze beda powoli budowac przewage, ktora pozwoli im kontrolowac mecz oraz spokojnie wygrac dosc wysoko. I tak bylo, az uzyskali 12-to punktowa przewage. Cos sie zacielo, remisy, sadzilem ze jeszcze doloza Gnieznu. Ale nie, poszlo w druga strone, 2-4, remis i 1-5 w palnik w ostatnim biegu. Z 12 punktow zostalo 8, powinno byc wyzej, ale nie jest. Zawiodl mnie Colgate, na ktorego stawialem 3 pkt, totalna porazka. Do Zagara o ktorym napisalem ze zapunktuje dolaczyli Anton i niespodziewanie Swider. Niestety, jak to czesto w przypadku tego kolarza, kaszane odwalil Bjarne. To akurat nikogo nie powinno dziwic, On tak bedzie jezdzil a po meczu bedzie sorry, nastepnym razem bedzie lepiej. Tu wlasnie mecz wygrali juniorzy, gdyby wiecej punktow uzyskali "liderzy" Rolnika, ktorych wszyscy znaja, to by bylo pieknie, lecz coz nie pojechali. Znow kibice z Leszna gratuluja transferow, Jozinowi. Fred i Krasnal solidarnie po 5 pkt. a do ich poziomu dostroil sie Baginski, rowniez 5 punkciorow. Trzej muszkieterowie. Sa kabarety z tymi "komisarzami toru" to sie przeciez w glowie nie miesci, aby na Smoku sie "kurzylo". Juz tak ogolnie, sadząc po wypowiedziach pomeczowych, gospodarze stracili atut wlasnego toru. Zewszad slychac takowe glosy. Jednych to cieszy, innych wrecz przeciwnie. Dla mnie, to jest nie w porzadku, kiedy bezpieczny tor "pod kolo" ktos karze ubijac, bo takie jak widac sa wytyczne centrali i Wojtka Zegarmistra. Ale kazdy moze miec swoje zdanie na ten temat, ja mam takie. Bo zaczynamy popadac ze skrajnosci w skrajnosc. Wiec na koniec, liczylem na wyzsza wygrana Rolnika, ale jak widac wyzej sie nie dalo. Maja zagwozdke jak chodzi o "liderow" wlodarze Rolnika.

I tu rowniez glosno jest o torze, oraz "komisarzu toru" gdzie ? w Zeszofie. Na inauguraje na H69 przyszlo nadspodziewanie jak na ta "meropolie" sporo kibicow, bo 13 tys. Ostatnio tak nie bywalo, srednio bylo 7-8, tylko na zeszlorocznych Derbach z nami czyli Buczokami, jesli mnie pamiec nie myli cos lekko ponad 12. Mialo byc pieknie, bo tydzien wczesniej wygrana w Koszofie, Nicki w skladzie, oraz Pavlic, zeby Pantery nie wspomniec. No i bylo w pale z Paulinami. Teraz juz bedzie dalej w telegraficznym skrocie, nerwy nie pozwalaja mi robic tego co sprawia mi taka przyjemnosc, czym jest moja pisanina. To tyle w tej sprawie, raz napisalem ze mam problem, i nadal go mam. Mysli o nim powrocily, musze sie pozbierac, juz nic wiecej nie napisze w tym temacie. Teraz tylko czekam az Okon wylapie kare od panow z EE za publiczne krytykowanie "komisarza toru" sa przeciez na to stosowne paragrafy o ktorych tu kiedys pisalem. Lament o tor wsrod kolarzy z Marnej jest ogolny, nawet Nicki sie zali. Choc akurat jego pojedynki z Emilem byly ozdoba tego meczu, az milo bylo patrzec. Z tym ze Emil prezentowal ciut sie lepiej. A moze jego sprzet. Kiedy jezdzil w Gdansku z reguly walil dwucyfrowki, z ta mysla zostal sprowadzony na Ukraine, wiec te jego 9 pkt przy jednym upadku z wlasnej winy z pewnoscia nie satysfakcjonie ani Grazyny, ani jego. Nie pomoglo 12 pkt. "przyjaciela" Nickiego, Walacha. Kiepsko pojechal Pavlic, tez ponoc przez tor, Pantera pomimo pomocy Jasia Stachyry nadal trzyma forme 2+1 w tym ta duga jedynka na trupie. Okon w kratke, to za malo Na Paulinow. Nocny Ptak pojechal swoje. Kiedys pisalem ze Paulini maja dwie "dziury" w skladzie, tylko tym razem te "dziury" pojechaly i pomimo tego ze MJJ sie nie popisal, to przy super jezdzie Emila Griszy, i "dziur" a zwlaszcza tej w postaci jazdy "dziury" Szuminy, przy wygrywanych startach na torze na ktorym praktycznie nie da sie wyprzedzac zostali sasiedzi zostali wypunktowani. To z pewnoscia dla nich ogromne rozczarowanie, przeciez maja jechac o medale. Nie wykluczam tego, wygrali na Zawarciu, ale starcone pkt u siebie, moga im sie odbic czkawka, jak nam przegrana na Olimpico.

Milicja znow "pieknie" przegrala, troche mi to przypomina jak ze 2 sezony temu chyba, tez i w zeszlym roku tez wlasnie "pieknie" przegrywal Wlokniarz, oby ta sytuacja sie nie powtorzyla. Teraz maja mecz u siebie, zapewne wygraja z Wrockiem, to fakt trzeba im to przyznac, mieli 2 ciezkie wyjazdy w ktorych sie postawili, nie moge innaczej napisac bo bylbym hipokryta. Ba nawet mogli wygrac, moze nawet powinni i to oba. W Magii na swoj normalny poziom wrocili Jablonski i Davidsson a slaby wystep zaliczyl Protas. Z tego co czytalem, to Magia przegrywala starty, a Milcja niestety nie potrafila utrzymac na trasie wywalczonych podczas niego pozycji. Na szczescie Zielonka ma skladzie Dudka, który robi roznice. Bo Miki, to on konczy wiek juniora a nie Wozniak jak napisalem w poprzednim wpisie, za zwrocenie na to uwagi dziekuje autorowi zdjecia, ktorego uzylem w zapowiedzi SGP w BDG, Michalowi Szmydowi, a na ktorym jest "Pan Zenek" z BSI, a tak naprawde ma na imie Carl, wraz z Wozniakiem, ta szumnie zapowiadana jako jedna z najsilniejszych par juniorskich, znow pojechala biede. Nie zawiodla trojka Hancock, Loktajev, Buczek, dla tych dwoch pierwszych to byl taki powrot na stare smieci. Slabo pojechal Kosciecha, z tym ze on po swoim wygranym biegu zaliczyl upadek, potem bylo 0, a kto wie jakby pojechal gdyby nie ten dzwon. Wiec kolarze Rozowego Senatora, chyba mieli szczescie ze to wygrali. Ale coz jak to mowia, szczescie ponoc sprzyja lepszym. No i maja Dudka. Tak jak rok temu mielismy Magica. Wszak AJ i Hampell zrobili co do nich nalezy. Za "piekne przegrane" punktow nie daja, za to daja bonusy jesli druzna wygra u siebie wyzej i tu dla Polonii wielki plus.

Nie wiem jak Zmora i PaczPan to liczyli, ze GW zrobi w Troluniu 40 punktow ? kim i jak ? Gapinskim, Jankowskim, to chyba jakis zart. Oni tam liczyli ze Bartek bedzie liderem, tak mysleli, tylko ze on nim bedzie za czas jakis. Nie mozna na jego barki tego zrzucac. Jemu teraz nikt nie podpowie ustawien motocykla, bo nie ma juz na Zawarciu Dzwigni, on juz jest po drugiej stronie barykady, tak jak w tym meczu w Troluniu. Wiec musi szukac sam. Przeciez nie zrobi tego Kasprzok, on swoich nie umie ustawic z pomoca Taty Zenona. Znow pojechal kiepsko, on twierdzi ze jak teraz wroca na mecz do GW, to tam bedzie mlocil, bo on tam sie bawi jazda a przeciwnik sie meczy. To dlaczego nie bawil sie ta jazda w meczu z Zeszofem ? Puk 9 pkt. tez szalu nie bylo, Gapinski i Jankowski dramat, wiec wynik jest jaki jest.. W Toruniu tor rowny jak niemiecka autostrada, to pojechal Nermark, wroci do Koszofa, Bolo zacznie swoje czary z torem, to znow bedzie zonk, bo Daniel ma slabe rece i na ciezkim torze nie pojedzie i juz. "Trener" Paluch i inni z Gorzowa musza to zrozumiec, musza tam pilowac na tych treningach, to fakt, ale nie na takim pod Sysia. Nie tedy droga, a tak w ogole to innej drogi tam nie widze, bo jak nie ma kim jechac, to zebys nie wiem co robil, to sie po prostu nie da. I zadne gadanie o ciezkiej pracy tu nie pomoze, to jest dalej mydlenie oczu kibicom. Tylko ze oni juz dawno przejeli na te oczy, i wiedza, ze jak ZBOWID sie utrzyma to bedzie cud. Tor na MA jest specyficzny, tam trzeba umiec jezdzic. Ward pomimo kontuzji jezdzi, Nasz Kapitan tez. Do tego Miedzinski pojechal koncertowo. I mimo ze Holder jest chyba wiadomo gdzie ze sprzetem i jak na IMS pojechal tragicznie, to zapunktowal za 7 Brzozowski, jak dla mnie ten wynik jest super. Wiec poza kilkoma pierwszymi biegami gdzie Staleczka probowala trzymac wynik, potem Krzyzacy planowo, odjechali i pomachali im na pa, pa. W Toruniu tor rowny jak niemiecka autostrada, to pojechal Nermark, wroci do Koszofa. Nie bylo zadnych szans aby bylo innaczej.

P.S. 1 Nadal uwazam, iz Janowski nie ma "syndromu" Mysle ze to byl wypadek przy pracy.Czy mam racje, czy nie, okaze sie za jakis czas.

P.S. 2 Wiekszosc wynikow przestrzelilem, ci "komisarze toru" chyba mi bardziej zaszkodzili, niz zawodnikom. Zycie.

maly

Tarnow, 23 Kwiecien 2013

6 komentarzy:

  1. Kasprzak tragedia,na GP pokazał jedno-dzień później w lidze to samo...kapitan...Stal GW popłynie na dno jak titanic a Krzyś cóż? Niech pomyśli może o Kolejarzu Opole,bo sezon nie zaczął się ekstraligowo dla tego Pana. Wiśnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nom,zawsze trafnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamietam konferencje prasowa z podpisanoa kontraktu KK z Stala Gorzow. Powiedzial cos w tym stylu ze nie dobrze jest budowac druzyne na podstawie "gwiazd" bo czesto zdarza sie ze noe trafiaja oni ze sprzetem i potem jest wielkie rozczarowanie. Odnioslem wrazenie ze chcial przez to powiedziec ze w Gorzwie wszystkim a w szczegolnosci jemu zagra wszytsko i Gorzow jedzie po medal, a do PO to juz na pewno. Chyba sam nie wierzyl w to co mowi. Inna sprawa to ten plan piecioletni. Skoro twierdzi ze za 5lat bedzie mostrzem a na tor w Tarnowie narzeka. A co bedzie jesli za 5 lat GP bedzie w Tarnowie (hipotetycznie) i bedzie to turniej ostatni i KK bedzie walczyl o tytul z Emilem. Co wtedy. Plan sie nie powiedzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesli by tak sie stalo (GP na Zylitowskiej 3)

    To woczas KK, na bank nie zostanie mistrzem.Wszak on na naszym owalu, nie istnieje.A juz napewnaonie w stawce z zawodnikami z GP.
    Co zas sie tyczy PO dla Gorzowa to nieosiagalna sprawa jest w tym roku.Chyba juz wiedza.


    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń