Translate

wtorek, 20 sierpnia 2013

Uratowani.


SGP u Dlugopisow tylko potwierdzilo, iz jedynym slusznym kierunkiem poki co jak chodzi o rozwoj zuzla jest  wschod. Rosja , Łotwa, pelne trybuny, fantastyczy doping, to prawdziwe swieto speedway'a.



"foto Sephen Zetterwall"

Zawody  w Dagavpilis pokazaly ze w tym roku jeszcze wiele sie bedzie dzialo, tylko tory musza byc do walki. Na poczatku zawodow nie wygladalo to ciekawie, tor jakis inny jak zwyczajnie tam jest. Piasku nawiezli, cholera ich wie? Leona i paru innych tam sponiewieralo, ale potem jak sie odsypalo, to ataki zwlasza pod dechami, ze palce lizac, a juz jazda pod dechami Warda w biegu finalowym to juz bylo czyste szalenstwo.

Ja widac odejscie z Milicji wyszlo mu na zdrowie, to znow byl ten "stary" doby Herbi, pefect w kazdym calu. Atomowe starty, a potem swietna jazda na dystansie, Ward zaciekle atakowal, ale nie dal rady. Tym samym Greg wlaczyl sie do walki o medale.


"Stary dobry Greg”

W krotkich zolnierskich slowach powiedzial co sadzi o klubie z miasta blokowisk. "Temat Polonii Bydgoszcz uwazam za zamkniety" Tabela przejsciowa w czolowce mocno sie splaszczyla, jeszcze 3 rundy do konca i oby sie jeszcze sie dzialo, ale tych rund jal dla mnie jest za wiele. Mamy nowego lidera, wpoprzednim wpisie zwrocilem uwage na fakt ze Emil traci punkty ale jakos wchodzi do tych finalow, tym razem sie nie udalo, a Tai skrzetnie punkty zbiera, i mamy to co mamy.

Widac jak na dloni ze te fury Emila nie chodza jak jeszcze niedawno, taki prosty blad z tym uslizgiem rodem ze szkolki zuzlowej tez nie powinen mu sie zdarzyc. Widze w jego oczach lekki niepokoj, ale on charakterny jest, jeszcze podejmie rekawice. Wydawalo sie ze Zagar tam rozniesie wszystkich, ale nie, zagubil sie w pewnym momencie, a PUK, coz mial szanse na kolejna wygra runde, ale blad na wejsciu w I luk po starcie, upadek, wykluczenie, wiadomo ze nerwy, ze nie zgadzal sie z decyzja arbitra, ale absolutnie nie mial racji. Jego blad i tyle temacie. Dziki po miernym poczatku rozkrecil sie straszliwie, zasuwal tm pod plotem niczym TGV, ale w finale za bardzo chcial, tasma a konsekwencji bieda, jak mowi Żaba.

Na slowa uznania zasluzyl Andrzejek, tylko na swoje wlasne zyczenie nie znalazl sie finale zawodow, ale i tak swoja jazda cieszyl oczy zarowno swoich kibicow, jak i nasze. Dlatego jeszcze raz podkresle ze jak to bylo juz w kultowym filmie Sexmisja - "w ktora strone idziemy ? na Wschod tam napewno musi byc jakas cywilizacja." Choc sa i tacy ktorzy twierdza, ze napewno to Kopernik nie zyje, ale to jest sprawa do dyskusji. Pisze te slowa w niedziele jest 13.41 musze to robic, bo juz mi sie robi letki stres.

Niebawem juz mecz u Rolnika, bo los rekach tych, ktorych nie tak dawno w zasadzie pozbawilismy szansy na play-offy. Ale to tak jest ja sobie sami robimy pod gore, a w tym sezonie to juz wyjatkowo. Ladnie po powrocie zaprezentowal sie AJ, o Antonie nie pisze, jak tam jest naprawde to wiedza nieliczni. Szkoda tylko ze to tak wyglada, a nie wyglada to za dobrze. Kolarze z Buczy, Leon i Vaciul przecietnie, ale byli jeszcze gorsi. Coz napisac o naszych, Boski Kris byl ja dziecko we mgle, o Naszym Kapitanie nie pisze, i tak niech pozostanie.

A Jarus, no coz, wybral pole startowe jakie wybral, toc to jego wybory, z tym tylko ze juz drugie zwody wybiera zle. Jak na tak doswiadczonego zawodnik, ktory chce walczzyc o medale to przynajmniej jeden raz za duzo. Tyle jego ze Dziki wladowal sie w tasme wiec poki co nadal jest trzeci. Zwierzok jezdzil tak ze nawet nie zauwazylem, ze on tam w ogole byl. Generalnie fajne zawody i oby takich wiecej, tylko Olkowicz ostatnio juz przesadza, a szkoda, bo ja akurat Go lubie, wiec pasowaloby aby wrocil do formy wrocil do formy, bo ostatnio nieco spuscil z tonu.

Ja doskonale sobie zdaje sprawe ze ta wypowiedz byla w innym kontekscie, ale takie "kwiatki" to jednak by mogl sobie darowac :


"Krzysztof Kasprzak, coz, to jest nic, to jest zero" red.Piotr Olkowicz . . . rece opadaja.


I to tyle o tych zawodach. Mecz w Lesznie coraz blizej, tak to wlasnie jest ja trzeba sie ogladac na innych, ale jest jeden Gosc na ktorym sie nigdy nie zawiodlem i mam dla Niego wielki szacunek, ma byc dobrze, wiec tego sie trzymam.

FANTASTYCZNIE !!!

18 Sierpien 2013 zapisze sie wielkimi literami w mojej kibicowskiej karierze. Jaskoleczki w Play-off, Zeszof na kolanach, to byl majstersztyk w wykonaniu Rudej Grazynki, Fajnego Darka oraz Dzikiego, aby taka druzyne, za tyle kasy spuscic do I ligi. Wrocek cudem uratowany, i to przez kogo ? Przez Milicje. Ale zeby nie bylo ze jestem perfidny, to szkoda mi Sasiadow zza Wschodniej Granicy, jednak Liga bez Derbow, to juz nie bedzie to samo. T.G. jednak ma sentyment do Tarnowa :P Ktos mi to niedawno uswiadomil, mial racje, jak zwykle.


Wielkie dzieki oraz szacunek dla Leszna, za walke do konca, od dzis jestem  wielkim fanem Seledynowego Krasnala.

 
                                                       Foto : Janusz Tokarski
Gratulacje dla naszych chlopakow, powrotu, do zdrowia Artiomowi. No i Milicja w I Lidze. Czegoz trzeba wiecej, zyc nie umierac.  Jednego czego nie mozna odmowic Grazi, a mianowicie, ze dla niej slowo to rzecz swieta, obiecala kibicom na 10-cio lecie sporsoringu, przez Marne Folie wyjatkowy sezon/niespodzianke i slowa dotrzymala. Grazynko jak Ty to zrobilas ? to przejdzie do annalow polskich lig zuzlowych. Wiedzialem ze bedzie na bogato, ale ze az tak ?

Pytanie tylko czy kibice sa zadowoleni, pardoksalnie tak, nawet tego typu wpisy, iz chcieli aby ich druzyna spadla i Grazynka odeszla pojawily sie na nasy klubowym forum. Zawsze mozecie drodzy sasiedzi zagladnac do Buczy i zobaczyc, jak sie walczy o medale, zapraszamy serdecznie. Tylko – bez slonecznika, bo u nas sa klopoty ze sprzataniem RuinoAreny. Gratuluje Betonom utrzymania, mam tylko nadzieje ze Grazyna nie strzeli jakiegos numeru za mecz z nami, bo nie wiem czy od decyzji Trybunalu jest jeszcze odwolanie, ale to juz by byly panskie jaja nalezalo sie Wam jak psu buda.

Takze nici, "zielony stoliczku nakryj sie. Wszystko rozegralo sie na torze, choc w Buczy po 7 biegu do akcji wkroczyl komiarz toru, jusci tam kierowowac traktorami na I luku. Jako ze nie widzialem tego dokladnie, to wyjatkowo sie posluze komentarzem jednego z Forumowiczow z syfow bo uczynil to bardzo zgrabnie, otoz :

..." Vivat Unia i Tarnów napisał/a komentarz do Jeszcze mistrz nie zginął! - relacja z meczu Unia Tarnów - Unibax Toruń

Oglądałem mecz siedząc w jednym z dolnych rzędów tuż przy wejściu w pierwszy wiraż, w przerwach między biegami Kierownik zawodów był stale instruowany przez tłustego Pana z podwiniętymi nogawkami u spodni ( komisarz toru) ów jegomość żywo gestykulował wskazując na "niedociągnięcia" w przygotowaniu pierwszego łuku (życzył sobie równanie w poprzek potem jeszcze raz) to znowu nie podobały mu się dwa jaśniejsze ślady które zostały po przejechaniu polewaczki, co i rusz wertował zapiski w notatniku które poczynił po rozmowie telefonicznej z sędzią, czujny Pan wzrokiem nadzorował roszenie toru: najpierw przy bandzie następnie obfite lanie ze środka toru by na końcu pouczyć operatora o dodatkowy przejazd i polanie wewnętrznej części owalu do końca zawodów trawa nie wyrosła Następnie w okolicach pierwszego wirażu zakotwiczył szpakowaty osobnik ( Jan Zabik dop. autora) - doglądał wyczynów swoich podopiecznych by po jednym z nieszczególnych biegów w ich wykonaniu zająć rozmową zabieganego Kierownika zawodów, następnie Pana z podwiniętymi spodniami żywo przy tym gestykulując. Co się stało potem? a no traktor, najpierw jeden mało! drugi, polewaczka, zapiski w notesie i 5:1 dla Unii w 13 biegu - ech poszedł ustalić obsadę w nominowanych. Końcowy wynik znamy wszyscy, hola hola to nie koniec zadania! jest i ON Sędzia Zawodów (głosił napis na koszuli) aktówka w ręce i gestykulacja do nieszczęsnego kierownika zaw. w trakcie spaceru (po pierwszym wirażu oczywiście) o tu tu wskazywał wymownie palcem na z góry upatrzony punkt pierwszego wirażu "Pan" Toruń zadbał o wszystko by wygrać te zawody jednak wredny Tarnowski Pierwszy wiraż pokrzyżował misterny plan. Wyszła wreszcie ekipa Unii Tarnów przyjąć podziękowania od swoich kibiców, przeszli prostą startową i pierwszy wiraż nikt nie złamał nogi, szli jak po stole zbierając zasłużone owacje. Szerokiej drogi do domu Panie sędzio z Zielonej Góry oraz Panie Komisarzu Zawodów Bóg wie skąd. Dobranoc niech się wam przyśni Pierwszy Wiraż w Tarnowie"...

Co zas do samego meczu, to Trolun jechal bez presji i bardzo dobrze sie pokazal, Tym badziej ze tym razem na Z3 nie bylo betonu, i bylo fajne sciganie, mijanek na trasie ze kilka poprzednich kolejek by nimi obdzielil. Moze by bylo mniej nerwowo gdyby, alez ja "uwielbiam" ten wyraz, gdyby nie fakt, iz po zawodach sie okazalo, ze Artiom byl chory i byla mozliwosc, ze wogole nie pojedzie, Coz i tak pojechal tylko 2 wyscigi, 1 pkt. na szczescie koledzy nie zawiedli i godnie zastapili naszego "lidera" Zawody caly czas mielismy pod kontrola, tylko ze w jednym z biegow za Atioma pojechal Gomola z Edkiem Mazurem, na Pare Miedziak - Przepelski, no i nas doszli na 4 pkt.  Na szczescie w nastepnym 13 biegu, szybka kontra 5-1 dla Buczy, i w 2 ostatnich biegach trzeba bylo zrobic tylko 3 punkty, udalo sie.

Platini ma jednak sentyment do Tarnowa, nie zrobil nam krzywdy, ten Pawel Przedpelski, to naprawde talent jak sie patrzy, gladko ogolil na trasie Herbate, Leona i Vaciula, robi wrazenie. Lecz aby stwierdzic ze to będzie swietny zuzlowiec, jeszcze z tym osadem sie wstrzmajmy, jakis czas. Oby tak sie stalo. Saletra cienki jak popelina, duzo pracy przed nim, przynajmniej jak chodzi o wyjazdy. Jeden z Braci- no coment, bardzo dobry Miedziak, takze Ward, bylo lekko pod kolo, to pokazywal co potrafi, ale nie ustrzegl sie wtop. Brzoza -bieda. Tak sie zastanawiam kiedy moja druzyna pojedzie tak, aby wszyscy pojechali wysokim rownym poziomie, moze tak sie stanie wlasnie w play off, i oby tak bylo, bo ta Druzyne o sredniej wieku 23 lata  z malutkim hakiem, na wiele stac, W niedziele wszyscy walczyli, Artek usprawiedliony, Edek tez ukulal 2 pkt, i dobrze jest.

Na szczecie nie mamy wakacji co mnie cieszy okrutnie, teraz Polfinal z Myszami, mam nadzieje ze bedzie ciekawie, i oby do przodu, a co stac nas.

Marni polegli w Milicji, nawet w ostatnim decydujacym biegu Dziki pokazal, ze jest indywidualista, i ustawil wynik biegu, gdyby zostawil choc troche miejsa Walachowi, to mogliby pojechac na 1-5, i Zeszof uratowalby E lipe, a tak jest ze czesc kibicow rzeszowskich sie cieszy ze Grazynka odejdzie (co pewne nie jest) a czesc jest w rozpaczy co bedzie dalej.


Fajny Darek wszystko bierze bierze na siebie, a jak powiem tak, ze gdyby zamiast niego trenerem byl ktos inny, ten wysmiewany przez pol a moze i wiecej Polski Polewaczkowy Marek, albo taki CzeCze, albo Piotrek Zyto, Marni z pewnoscia by dzis nie byli w I lidze.  10 lat - 65 mln wydane i 0 chociażby najmniejszego sukcesu. Tak potrafią się bawić tylko na Ukrainie.

Chociaz :

2005 złoto MPPK
2010 srebro MPPK
2006 złoto,2007 brąz w MDMP
2006 złoto,2008 brąz z naszym Martinem w MMPPK
2005 2msc Miesiąca w SK

Grubo jak na 65 baniek ... pojde dalej,  na bogato Tylko drogo troche. Ale "kto bogatemu zabroni" chcialoby sie powiedziec.

Miki Currylo robiac 10+1 chyba wynik sezony, 11+2 Hansa, 9 buczka, 4 Saszy, resza tam cos dorzucila i wystarczylo. Dziki pojechal swoje, ale jak na SGP, na plus Okon, Walach po kontuzji, jedzie ile moze. Pantera Zlo Konieczne, oraz Pavlic, zwlaszcza ten drugi, polozyl im kolejny mecz. Nie ma co, nic wiecej nie bede pisal wiecej w tym watku, te zdjecia mowia wszystko.




"foto: Michal Szmyd"

Kolejna nie bojmy sie uzyc tego slowa zenada wykonaniu Startu Gniezno, tym razem na Olimpico we Wrocku. Coz mozna napisac o tym meczu, skoro ich lider i filar przez cale rozgrywki, po niezlym wystepie na Łotwie jedzie tak :

M. Zagar    (D, W, T) 

Istny show, jak mam napisac, ze ludzie Barona odjechali kapitalny mecz i rozjechali przeciwnika 65-24, skoro  w czwartek w Koszofie ta sama druzyna dostala w palnik  61-29. Abstrachujac juz od tego meczu, to coz za walke, detreminacje, walecznosc, oraz skuteczna jazde glownie u siebie, choc i w Lesznie wygrali mecz. Za Druzyne, bez wielkich nazwisk, bo kto przed sezonem by przewidzial, ze tak zacznie jechac Tai, to po prostu sobie zasluzyli na utrzymanie, choc wielu, takze i ja widzialem ich oprocz Gniezna i moim wówczas zdaniem Koszofa, widzieli na miejscach 8-10, czyli tych do spadku. Utrzymali sie i chwala im za to.

Ten mecz kosztowal mnie wiecej zdrowia niz sam mecz Jaskolek na Zbylitowskiej 3. Przeciez nasz los byl w rekach, motocyklach Rolnika i Koszofa. A trzymal w napieciu do ostatniego XV biegu. Pomimo tego, iz juz po przejechaniu lini start-meta, sam wywrocil sie Gapinski i zlamal sobie obojczyk, to Ci z Zawarcia walczyli do konca,. Tak przy okazji szybkiego powrotu do zdrowia Gapa. Tam sytacja zmieniala sie jak w kalejdoskopie, najpierw byla tasma Piotra P. ktorej ja nie widzialem, potem wykluczuli Boskiego w kontrowersyjnej sytuacji, raz prowadzili jedni, raz drudzy, ale ciagle to wszystko krecilo sie kolo remisu.

Swietny mecz jedzie Senkota, Michelsen, raz tak, raz siak, nie zrobili z/z za Przema P. PUK pomimo przegrywanych startow, na dystansie z Rolnikami robil co chcial, Zwierzok kaleczyl na maksa. Baginski tradycyjnie tracilil pozycje na trasie, robiac jeden i ten sam blad, az w koncu w XIV biegu powiozl Go go i Hlip Hlap, tragedia. Momentami sece mi walilo ze masakra. Jedziemy autem na Z3, patrzymy przez telefon na neta. Nominowanie ... nie jada i nie jada. Awaria maszyny stratowej, emocje siegaja zenitu. Net sie wiesza, wjezdzamy na stadion pod Chate Grolowa, gdzie w Piatek bylismy na Ultra Grillu, bylo pysznie. Warto sie bylo wybrac i poznac osoby, ktore do tej pory znalem tylko z neta.

Wychodze z auta, net znow pada, a tu nagle ryk okropny, ryk radosci, wszak w Chacie Grillowej na duzym ekranie leci mecz na Smoku, Kenio przyjezdza za 2, Rolnik robi 43 pkt ... uratowani, uff o milimetry minelismy sie z kostucha, po raz kolejny raz w tym sezonie.

..."Limit szczęścia w rundzie zasadniczej tego sezonu wykorzystaliśmy chyba na ładnych parę lat, lub jak kto woli, odrobiliśmy wcześniejsze lata niepowodzenia, gdzie często mieliśmy pod górkę

Szczęście podobno sprzyja lepszym, więc trzymajmy się tego i liczmy, że zostanie z nami na półfinał, bo będziemy go bardzo potrzebować."...

Napisal na naszym klubowym Forum moj dobry kolega, i ja sie z tym zgadzam.

W ostatnim meczu tej kolejki pojechaly miedzy soba, poki co dwie najlepsze Druzyny tego sezonu, jak chodzi o Runde Zasadnicza. Przenaswietszy Falubaz oraz Paulini, pojechali o pierwsze miejsce w tabeli, przed play-offami. Mecz zaciety i wyrownany, przerwany po ulewie, ktora nastapila przed biegami nominowanymi.Magia byla o tyle w dobrym polozeniu, ze wygrala w Sw.Miescie co bylo wowczas dosc spora niespodzianka, wszak trzeba pamietac ze kolarze Rozowego sezon zaczeli dosc niemrawo. I kto wie jakby sie to skoczlylo bo po 13-u bylo 41-37 dla Magii. Juz ostatnio to pisalem a i Panstwo ami to widzicie, iz Emil zlapal lekka zadyszke, mecz ligowy ten wlasnie, takze to potwierdzil, wiec gdyby, ale tu nie gdybamy.

Na dzien dzisiejszy moim skromnym zdanie nieco silniejsi sa Paulini, bo zaczal jezdzic Holta, a Magia ma dalej dwa kevlary, czyli Jonasa j Jablko, ale maja Dudka, ktory to nieco uzupelnia. Wrocil Aj i spisuje sie dobrze, Protas to samo. Jarus w lidze trzyma forme, podobnie jak Grisza u Paulinow. Coz wiecej o tm meczu napisac, nie bylo hamowania nogami przez kolarzy Kopernika, jak niektorzy wiescili. Magia zakonczyla Runde Zasadnicza na 1 miejscu teraz czas na play-offy.

Pary

Falubaz Zielona Gora - Unia Tarnow
Wlokniarz Czestochowa - Apator Torun

Reszta ma wakacje, w tym 3 druzyny juz w 1 lidze


"PIKNIK w MILICJI________ na bogato Prezes sie oddal w rece Rady Nadzorczej, no i czekamy."



Tak jak czekam kiedy przemowi Caryca polskiego zuzla, bo z tego co zaslyszalem, byly tam jakies niedocigniecia regulaminowe we Wrocku, wiec może szykuje pismo dla Gniezna, aby zadali walkowera. W Lesznie znow jakies zamieszanie z torem, juz nie wiek komu wierzyc, ogladalem  ten mecz do czasu wyjscia na mecz Jaskolek, ale bardziej sluchalem, wiec nie widzailem jak tam smigaly te polewaczki. To o tyle dziwna sprawa, ze Bolo, ktory swoim torem zlamal kariere Naszego Kapitana. Wypowiada sie w takim tonie, skoro Sysiu i PUK chwalili tor na Smoku

A na Zawarciu trup padal gesto ostatnimi czasy/ znaczy w zeszlym roku, zawraca sobie glowe, jakim zalewaniem pol startowych. W Koszofie nie takie cuda robili. Wiadomo ze to robili w przerwach, ale jak po przerwie idzie bieg za biegiem to zamieniaja sie polami. Bez przesady, jak bylo mocno polane to po jednym biegu sie nie przesuszy, ale moze ja sie znam.

Zgadzam sie z tym ze nawet tak nie powinno byc, ale moze u Rolnika maja taka "nowa swiecka tradycje ...

P.s Deresinski ponoc do odstrzalu, jakos juz nie wierza w te jego "tajne plany" uzdrowienia Milicji, ale tak wiesc gminna niesie, a jak bedzie to sie okaze.
 

maly


Tarnow,  20 Sierpien 2013

2 komentarze:

  1. Witam Bardzo serdecznie !
    Fajny tekst ,świetnie się go czyta widać tu zainteresowanie sportem żużlowym.
    Osobiście jestem kibicem GKM Grudziądz i barrdzo ubolewam nad tym jak zmarnowano Bydgoską drużynę tym rokiem.
    zniszczono zespół mocno Ci co bywają w klubie wiedzą co narobili.
    Szkoda ,że ich prezes poddał tak szybko ,bo by sie utrzymali.
    Powodzenia życzę autora drużynie w fazie PO i medalu na koniec rozgrywek tego sezonu ,a kibiców z Bydgoszczy zachęcam i zapraszam na mecz o Ekstraligę nasz z WYBRZEŻEM GDAŃSK !
    ZAPRASZAM!
    Świetny blog duży LAJK pozdro !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Serdecznie

      To milo, iz zagladaja tu rowniez kibice spoza EE, dziekuje.
      Oczywisie prosze tego zle nie odebrac, tylko ze ja pisze tylko o EE, a jak kiedys polecimy, to pojde za swoja Druzyna.
      Niestety jak widac nie chciei sie utrzymac, ale coz takie jest zycie.
      Za zyczenia medalu nie podziekuje, aby nie zapeszyc.
      A GKM-wi zycze awansu, powodzenia.
      Dzieki za mily komentarz.

      Pozdrawiam

      Usuń