SGP u Dlugopisow tylko
potwierdzilo, iz jedynym slusznym kierunkiem poki co jak chodzi o rozwoj zuzla
jest wschod. Rosja , Łotwa, pelne
trybuny, fantastyczy doping, to prawdziwe swieto speedway'a.
"foto Sephen Zetterwall"
Zawody w Dagavpilis pokazaly ze w tym roku jeszcze
wiele sie bedzie dzialo, tylko tory musza byc do walki. Na poczatku zawodow nie
wygladalo to ciekawie, tor jakis inny jak zwyczajnie tam jest. Piasku nawiezli,
cholera ich wie? Leona i paru innych tam sponiewieralo, ale potem jak sie
odsypalo, to ataki zwlasza pod dechami, ze palce lizac, a juz jazda pod dechami
Warda w biegu finalowym to juz bylo czyste szalenstwo.
Ja widac odejscie z Milicji
wyszlo mu na zdrowie, to znow byl ten "stary" doby Herbi, pefect w
kazdym calu. Atomowe starty, a potem swietna jazda na dystansie, Ward zaciekle
atakowal, ale nie dal rady. Tym samym Greg wlaczyl sie do walki o medale.
"Stary dobry Greg”
W krotkich zolnierskich
slowach powiedzial co sadzi o klubie z miasta blokowisk. "Temat Polonii
Bydgoszcz uwazam za zamkniety" Tabela przejsciowa w czolowce mocno sie
splaszczyla, jeszcze 3 rundy do konca i oby sie jeszcze sie dzialo, ale tych
rund jal dla mnie jest za wiele. Mamy nowego lidera, wpoprzednim wpisie
zwrocilem uwage na fakt ze Emil traci punkty ale jakos wchodzi do tych finalow,
tym razem sie nie udalo, a Tai skrzetnie punkty zbiera, i mamy to co mamy.
Widac jak na dloni ze te fury
Emila nie chodza jak jeszcze niedawno, taki prosty blad z tym uslizgiem rodem
ze szkolki zuzlowej tez nie powinen mu sie zdarzyc. Widze w jego oczach lekki
niepokoj, ale on charakterny jest, jeszcze podejmie rekawice. Wydawalo sie ze
Zagar tam rozniesie wszystkich, ale nie, zagubil sie w pewnym momencie, a PUK, coz
mial szanse na kolejna wygra runde, ale blad na wejsciu w I luk po starcie,
upadek, wykluczenie, wiadomo ze nerwy, ze nie zgadzal sie z decyzja arbitra,
ale absolutnie nie mial racji. Jego blad i tyle temacie. Dziki po miernym poczatku
rozkrecil sie straszliwie, zasuwal tm pod plotem niczym TGV, ale w finale za
bardzo chcial, tasma a konsekwencji bieda, jak mowi Żaba.
Na slowa uznania zasluzyl
Andrzejek, tylko na swoje wlasne zyczenie nie znalazl sie finale zawodow, ale i
tak swoja jazda cieszyl oczy zarowno swoich kibicow, jak i nasze. Dlatego
jeszcze raz podkresle ze jak to bylo juz w kultowym filmie Sexmisja - "w
ktora strone idziemy ? na Wschod tam napewno musi byc jakas cywilizacja." Choc
sa i tacy ktorzy twierdza, ze napewno to Kopernik nie zyje, ale to jest sprawa
do dyskusji. Pisze te slowa w niedziele jest 13.41 musze to robic, bo juz mi
sie robi letki stres.
Niebawem juz mecz u Rolnika,
bo los rekach tych, ktorych nie tak dawno w zasadzie pozbawilismy szansy na
play-offy. Ale to tak jest ja sobie sami robimy pod gore, a w tym sezonie to
juz wyjatkowo. Ladnie po powrocie zaprezentowal sie AJ, o Antonie nie pisze, jak
tam jest naprawde to wiedza nieliczni. Szkoda tylko ze to tak wyglada, a nie
wyglada to za dobrze. Kolarze z Buczy, Leon i Vaciul przecietnie, ale byli
jeszcze gorsi. Coz napisac o naszych, Boski Kris byl ja dziecko we mgle, o
Naszym Kapitanie nie pisze, i tak niech pozostanie.
A Jarus, no coz, wybral pole
startowe jakie wybral, toc to jego wybory, z tym tylko ze juz drugie zwody
wybiera zle. Jak na tak doswiadczonego zawodnik, ktory chce walczzyc o medale
to przynajmniej jeden raz za duzo. Tyle jego ze Dziki wladowal sie w tasme wiec
poki co nadal jest trzeci. Zwierzok jezdzil tak ze nawet nie zauwazylem, ze on
tam w ogole byl. Generalnie fajne zawody i oby takich wiecej, tylko Olkowicz
ostatnio juz przesadza, a szkoda, bo ja akurat Go lubie, wiec pasowaloby aby
wrocil do formy wrocil do formy, bo ostatnio nieco spuscil z tonu.
Ja doskonale sobie zdaje
sprawe ze ta wypowiedz byla w innym kontekscie, ale takie "kwiatki"
to jednak by mogl sobie darowac :
"Krzysztof Kasprzak, coz, to jest nic, to jest zero" red.Piotr Olkowicz . . . rece opadaja.
I to tyle o tych zawodach. Mecz
w Lesznie coraz blizej, tak to wlasnie jest ja trzeba sie ogladac na innych,
ale jest jeden Gosc na ktorym sie nigdy nie zawiodlem i mam dla Niego wielki
szacunek, ma byc dobrze, wiec tego sie trzymam.
FANTASTYCZNIE !!!
18 Sierpien 2013 zapisze sie
wielkimi literami w mojej kibicowskiej karierze. Jaskoleczki w Play-off, Zeszof
na kolanach, to byl majstersztyk w wykonaniu Rudej Grazynki, Fajnego Darka oraz
Dzikiego, aby taka druzyne, za tyle kasy spuscic do I ligi. Wrocek cudem
uratowany, i to przez kogo ? Przez Milicje. Ale zeby nie bylo ze jestem perfidny,
to szkoda mi Sasiadow zza Wschodniej Granicy, jednak Liga bez Derbow, to juz
nie bedzie to samo. T.G. jednak ma sentyment do Tarnowa :P Ktos mi to niedawno
uswiadomil, mial racje, jak zwykle.
Wielkie dzieki oraz szacunek
dla Leszna, za walke do konca, od dzis jestem wielkim fanem Seledynowego Krasnala.
Foto : Janusz Tokarski
Gratulacje dla naszych
chlopakow, powrotu, do zdrowia Artiomowi. No i Milicja w I Lidze. Czegoz trzeba
wiecej, zyc nie umierac. Jednego czego
nie mozna odmowic Grazi, a mianowicie, ze dla niej slowo to rzecz swieta,
obiecala kibicom na 10-cio lecie sporsoringu, przez Marne Folie wyjatkowy sezon/niespodzianke
i slowa dotrzymala. Grazynko jak Ty to zrobilas ? to przejdzie do annalow
polskich lig zuzlowych. Wiedzialem ze bedzie na bogato, ale ze az tak ?
Pytanie tylko czy kibice sa
zadowoleni, pardoksalnie tak, nawet tego typu wpisy, iz chcieli aby ich druzyna
spadla i Grazynka odeszla pojawily sie na nasy klubowym forum. Zawsze mozecie
drodzy sasiedzi zagladnac do Buczy i zobaczyc, jak sie walczy o medale,
zapraszamy serdecznie. Tylko – bez slonecznika, bo u nas sa klopoty ze
sprzataniem RuinoAreny. Gratuluje Betonom utrzymania, mam tylko nadzieje ze
Grazyna nie strzeli jakiegos numeru za mecz z nami, bo nie wiem czy od decyzji
Trybunalu jest jeszcze odwolanie, ale to juz by byly panskie jaja nalezalo sie
Wam jak psu buda.
Takze nici, "zielony
stoliczku nakryj sie. Wszystko rozegralo sie na torze, choc w Buczy po 7 biegu
do akcji wkroczyl komiarz toru, jusci tam kierowowac traktorami na I luku. Jako
ze nie widzialem tego dokladnie, to wyjatkowo sie posluze komentarzem jednego z
Forumowiczow z syfow bo uczynil to bardzo zgrabnie, otoz :
..." Vivat Unia i Tarnów napisał/a komentarz do
Jeszcze mistrz nie zginął! - relacja z meczu Unia Tarnów - Unibax Toruń
Oglądałem mecz siedząc w
jednym z dolnych rzędów tuż przy wejściu w pierwszy wiraż, w przerwach między
biegami Kierownik zawodów był stale instruowany przez tłustego Pana z
podwiniętymi nogawkami u spodni ( komisarz toru) ów jegomość żywo gestykulował
wskazując na "niedociągnięcia" w przygotowaniu pierwszego łuku
(życzył sobie równanie w poprzek potem jeszcze raz) to znowu nie podobały mu
się dwa jaśniejsze ślady które zostały po przejechaniu polewaczki, co i rusz
wertował zapiski w notatniku które poczynił po rozmowie telefonicznej z sędzią,
czujny Pan wzrokiem nadzorował roszenie toru: najpierw przy bandzie następnie
obfite lanie ze środka toru by na końcu pouczyć operatora o dodatkowy przejazd
i polanie wewnętrznej części owalu do końca zawodów trawa nie wyrosła Następnie
w okolicach pierwszego wirażu zakotwiczył szpakowaty osobnik ( Jan Zabik dop.
autora) - doglądał wyczynów swoich podopiecznych by po jednym z nieszczególnych
biegów w ich wykonaniu zająć rozmową zabieganego Kierownika zawodów, następnie
Pana z podwiniętymi spodniami żywo przy tym gestykulując. Co się stało potem? a
no traktor, najpierw jeden mało! drugi, polewaczka, zapiski w notesie i 5:1 dla
Unii w 13 biegu - ech poszedł ustalić obsadę w nominowanych. Końcowy wynik
znamy wszyscy, hola hola to nie koniec zadania! jest i ON Sędzia Zawodów
(głosił napis na koszuli) aktówka w ręce i gestykulacja do nieszczęsnego
kierownika zaw. w trakcie spaceru (po pierwszym wirażu oczywiście) o tu tu
wskazywał wymownie palcem na z góry upatrzony punkt pierwszego wirażu
"Pan" Toruń zadbał o wszystko by wygrać te zawody jednak wredny
Tarnowski Pierwszy wiraż pokrzyżował misterny plan. Wyszła wreszcie ekipa Unii
Tarnów przyjąć podziękowania od swoich kibiców, przeszli prostą startową i
pierwszy wiraż nikt nie złamał nogi, szli jak po stole zbierając zasłużone
owacje. Szerokiej drogi do domu Panie sędzio z Zielonej Góry oraz Panie
Komisarzu Zawodów Bóg wie skąd. Dobranoc niech się wam przyśni Pierwszy Wiraż w
Tarnowie"...
Co zas do samego meczu, to
Trolun jechal bez presji i bardzo dobrze sie pokazal, Tym badziej ze tym razem
na Z3 nie bylo betonu, i bylo fajne sciganie, mijanek na trasie ze kilka
poprzednich kolejek by nimi obdzielil. Moze by bylo mniej nerwowo gdyby, alez
ja "uwielbiam" ten wyraz, gdyby nie fakt, iz po zawodach sie okazalo,
ze Artiom byl chory i byla mozliwosc, ze wogole nie pojedzie, Coz i tak
pojechal tylko 2 wyscigi, 1 pkt. na szczescie koledzy nie zawiedli i godnie
zastapili naszego "lidera" Zawody caly czas mielismy pod kontrola,
tylko ze w jednym z biegow za Atioma pojechal Gomola z Edkiem Mazurem, na Pare
Miedziak - Przepelski, no i nas doszli na 4 pkt. Na szczescie w nastepnym 13 biegu, szybka
kontra 5-1 dla Buczy, i w 2 ostatnich biegach trzeba bylo zrobic tylko 3
punkty, udalo sie.
Platini ma jednak sentyment do
Tarnowa, nie zrobil nam krzywdy, ten Pawel Przedpelski, to naprawde talent jak
sie patrzy, gladko ogolil na trasie Herbate, Leona i Vaciula, robi wrazenie. Lecz
aby stwierdzic ze to będzie swietny zuzlowiec, jeszcze z tym osadem sie
wstrzmajmy, jakis czas. Oby tak sie stalo. Saletra cienki jak popelina, duzo pracy
przed nim, przynajmniej jak chodzi o wyjazdy. Jeden z Braci- no coment, bardzo
dobry Miedziak, takze Ward, bylo lekko pod kolo, to pokazywal co potrafi, ale
nie ustrzegl sie wtop. Brzoza -bieda. Tak sie zastanawiam kiedy moja druzyna
pojedzie tak, aby wszyscy pojechali wysokim rownym poziomie, moze tak sie
stanie wlasnie w play off, i oby tak bylo, bo ta Druzyne o sredniej wieku 23
lata z malutkim hakiem, na wiele stac, W
niedziele wszyscy walczyli, Artek usprawiedliony, Edek tez ukulal 2 pkt, i
dobrze jest.
Na szczecie nie mamy wakacji
co mnie cieszy okrutnie, teraz Polfinal z Myszami, mam nadzieje ze bedzie
ciekawie, i oby do przodu, a co stac nas.
Marni polegli w Milicji, nawet
w ostatnim decydujacym biegu Dziki pokazal, ze jest indywidualista, i ustawil wynik
biegu, gdyby zostawil choc troche miejsa Walachowi, to mogliby pojechac na 1-5,
i Zeszof uratowalby E lipe, a tak jest ze czesc kibicow rzeszowskich sie cieszy
ze Grazynka odejdzie (co pewne nie jest) a czesc jest w rozpaczy co bedzie
dalej.
Fajny Darek wszystko bierze
bierze na siebie, a jak powiem tak, ze gdyby zamiast niego trenerem byl ktos
inny, ten wysmiewany przez pol a moze i wiecej Polski Polewaczkowy Marek, albo
taki CzeCze, albo Piotrek Zyto, Marni z pewnoscia by dzis nie byli w I lidze. 10 lat - 65 mln wydane i 0 chociażby
najmniejszego sukcesu. Tak potrafią się bawić tylko na Ukrainie.
Chociaz :
2005 złoto MPPK
2010 srebro MPPK
2006 złoto,2007 brąz w MDMP
2006 złoto,2008 brąz z naszym Martinem w MMPPK
2005 2msc Miesiąca w SK
Grubo jak na 65 baniek ... pojde dalej, na bogato Tylko drogo troche. Ale "kto
bogatemu zabroni" chcialoby sie powiedziec.
Miki Currylo robiac 10+1 chyba
wynik sezony, 11+2 Hansa, 9 buczka, 4 Saszy, resza tam cos dorzucila i
wystarczylo. Dziki pojechal swoje, ale jak na SGP, na plus Okon, Walach po
kontuzji, jedzie ile moze. Pantera Zlo Konieczne, oraz Pavlic, zwlaszcza ten
drugi, polozyl im kolejny mecz. Nie ma co, nic wiecej nie bede pisal wiecej w
tym watku, te zdjecia mowia wszystko.
"foto: Michal Szmyd"
Kolejna nie bojmy sie uzyc
tego slowa zenada wykonaniu Startu Gniezno, tym razem na Olimpico we Wrocku. Coz
mozna napisac o tym meczu, skoro ich lider i filar przez cale rozgrywki, po
niezlym wystepie na Łotwie jedzie tak :
M. Zagar (D, W,
T)
Istny show, jak mam napisac,
ze ludzie Barona odjechali kapitalny mecz i rozjechali przeciwnika 65-24,
skoro w czwartek w Koszofie ta sama
druzyna dostala w palnik 61-29. Abstrachujac
juz od tego meczu, to coz za walke, detreminacje, walecznosc, oraz skuteczna
jazde glownie u siebie, choc i w Lesznie wygrali mecz. Za Druzyne, bez wielkich
nazwisk, bo kto przed sezonem by przewidzial, ze tak zacznie jechac Tai, to po
prostu sobie zasluzyli na utrzymanie, choc wielu, takze i ja widzialem ich
oprocz Gniezna i moim wówczas zdaniem Koszofa, widzieli na miejscach 8-10,
czyli tych do spadku. Utrzymali sie i chwala im za to.
Ten mecz kosztowal mnie wiecej
zdrowia niz sam mecz Jaskolek na Zbylitowskiej 3. Przeciez nasz los byl w
rekach, motocyklach Rolnika i Koszofa. A trzymal w napieciu do ostatniego XV
biegu. Pomimo tego, iz juz po przejechaniu lini start-meta, sam wywrocil sie
Gapinski i zlamal sobie obojczyk, to Ci z Zawarcia walczyli do konca,. Tak przy
okazji szybkiego powrotu do zdrowia Gapa. Tam sytacja zmieniala sie jak w
kalejdoskopie, najpierw byla tasma Piotra P. ktorej ja nie widzialem, potem
wykluczuli Boskiego w kontrowersyjnej sytuacji, raz prowadzili jedni, raz
drudzy, ale ciagle to wszystko krecilo sie kolo remisu.
Swietny mecz jedzie Senkota,
Michelsen, raz tak, raz siak, nie zrobili z/z za Przema P. PUK pomimo
przegrywanych startow, na dystansie z Rolnikami robil co chcial, Zwierzok
kaleczyl na maksa. Baginski tradycyjnie tracilil pozycje na trasie, robiac
jeden i ten sam blad, az w koncu w XIV biegu powiozl Go go i Hlip Hlap,
tragedia. Momentami sece mi walilo ze masakra. Jedziemy autem na Z3, patrzymy
przez telefon na neta. Nominowanie ... nie jada i nie jada. Awaria maszyny
stratowej, emocje siegaja zenitu. Net sie wiesza, wjezdzamy na stadion pod
Chate Grolowa, gdzie w Piatek bylismy na Ultra Grillu, bylo pysznie. Warto sie
bylo wybrac i poznac osoby, ktore do tej pory znalem tylko z neta.
Wychodze z auta, net znow
pada, a tu nagle ryk okropny, ryk radosci, wszak w Chacie Grillowej na duzym
ekranie leci mecz na Smoku, Kenio przyjezdza za 2, Rolnik robi 43 pkt ...
uratowani, uff o milimetry minelismy sie z kostucha, po raz kolejny raz w tym
sezonie.
..."Limit szczęścia w rundzie zasadniczej tego sezonu
wykorzystaliśmy chyba na ładnych parę lat, lub jak kto woli, odrobiliśmy
wcześniejsze lata niepowodzenia, gdzie często mieliśmy pod górkę
Szczęście podobno sprzyja lepszym, więc trzymajmy się
tego i liczmy, że zostanie z nami na półfinał, bo będziemy go bardzo
potrzebować."...
Napisal na naszym klubowym Forum moj dobry kolega, i ja
sie z tym zgadzam.
W ostatnim meczu tej kolejki
pojechaly miedzy soba, poki co dwie najlepsze Druzyny tego sezonu, jak chodzi o
Runde Zasadnicza. Przenaswietszy Falubaz oraz Paulini, pojechali o pierwsze
miejsce w tabeli, przed play-offami. Mecz zaciety i wyrownany, przerwany po
ulewie, ktora nastapila przed biegami nominowanymi.Magia byla o tyle w dobrym
polozeniu, ze wygrala w Sw.Miescie co bylo wowczas dosc spora niespodzianka,
wszak trzeba pamietac ze kolarze Rozowego sezon zaczeli dosc niemrawo. I kto
wie jakby sie to skoczlylo bo po 13-u bylo 41-37 dla Magii. Juz ostatnio to
pisalem a i Panstwo ami to widzicie, iz Emil zlapal lekka zadyszke, mecz ligowy
ten wlasnie, takze to potwierdzil, wiec gdyby, ale tu nie gdybamy.
Na dzien dzisiejszy moim
skromnym zdanie nieco silniejsi sa Paulini, bo zaczal jezdzic Holta, a Magia ma
dalej dwa kevlary, czyli Jonasa j Jablko, ale maja Dudka, ktory to nieco
uzupelnia. Wrocil Aj i spisuje sie dobrze, Protas to samo. Jarus w lidze trzyma
forme, podobnie jak Grisza u Paulinow. Coz wiecej o tm meczu napisac, nie bylo
hamowania nogami przez kolarzy Kopernika, jak niektorzy wiescili. Magia
zakonczyla Runde Zasadnicza na 1 miejscu teraz czas na play-offy.
Pary
Falubaz Zielona Gora - Unia Tarnow
Wlokniarz Czestochowa - Apator Torun
Reszta ma wakacje, w tym 3 druzyny juz w 1 lidze
"PIKNIK w MILICJI________ na bogato Prezes sie oddal w
rece Rady Nadzorczej, no i czekamy."
Tak jak czekam kiedy przemowi
Caryca polskiego zuzla, bo z tego co zaslyszalem, byly tam jakies
niedocigniecia regulaminowe we Wrocku, wiec może szykuje pismo dla Gniezna, aby
zadali walkowera. W Lesznie znow jakies zamieszanie z torem, juz nie wiek komu
wierzyc, ogladalem ten mecz do czasu
wyjscia na mecz Jaskolek, ale bardziej sluchalem, wiec nie widzailem jak tam smigaly
te polewaczki. To o tyle dziwna sprawa, ze Bolo, ktory swoim torem zlamal
kariere Naszego Kapitana. Wypowiada sie w takim tonie, skoro Sysiu i PUK chwalili tor na Smoku
A na Zawarciu trup padal gesto
ostatnimi czasy/ znaczy w zeszlym roku, zawraca sobie glowe, jakim zalewaniem
pol startowych. W Koszofie nie takie cuda robili. Wiadomo ze to robili w
przerwach, ale jak po przerwie idzie bieg za biegiem to zamieniaja sie polami. Bez
przesady, jak bylo mocno polane to po jednym biegu sie nie przesuszy, ale moze
ja sie znam.
Zgadzam sie z tym ze nawet tak
nie powinno byc, ale moze u Rolnika maja taka "nowa swiecka tradycje ...
P.s Deresinski ponoc do odstrzalu, jakos juz nie wierza w te jego "tajne plany" uzdrowienia Milicji, ale tak wiesc gminna niesie, a jak bedzie to sie okaze.
P.s Deresinski ponoc do odstrzalu, jakos juz nie wierza w te jego "tajne plany" uzdrowienia Milicji, ale tak wiesc gminna niesie, a jak bedzie to sie okaze.
maly
Tarnow, 20 Sierpien
2013
Witam Bardzo serdecznie !
OdpowiedzUsuńFajny tekst ,świetnie się go czyta widać tu zainteresowanie sportem żużlowym.
Osobiście jestem kibicem GKM Grudziądz i barrdzo ubolewam nad tym jak zmarnowano Bydgoską drużynę tym rokiem.
zniszczono zespół mocno Ci co bywają w klubie wiedzą co narobili.
Szkoda ,że ich prezes poddał tak szybko ,bo by sie utrzymali.
Powodzenia życzę autora drużynie w fazie PO i medalu na koniec rozgrywek tego sezonu ,a kibiców z Bydgoszczy zachęcam i zapraszam na mecz o Ekstraligę nasz z WYBRZEŻEM GDAŃSK !
ZAPRASZAM!
Świetny blog duży LAJK pozdro !
Witam Serdecznie
UsuńTo milo, iz zagladaja tu rowniez kibice spoza EE, dziekuje.
Oczywisie prosze tego zle nie odebrac, tylko ze ja pisze tylko o EE, a jak kiedys polecimy, to pojde za swoja Druzyna.
Niestety jak widac nie chciei sie utrzymac, ale coz takie jest zycie.
Za zyczenia medalu nie podziekuje, aby nie zapeszyc.
A GKM-wi zycze awansu, powodzenia.
Dzieki za mily komentarz.
Pozdrawiam