Translate

wtorek, 21 czerwca 2011

Nadzieja powrocila

Wszyscy jada dla nas ... nadzieja powrocila.

Wyniki wczorajszych meczow spowodowaly, ze sytuacja Jaskolek zmienila sie na tyle ze odzyly jeszcze nasze nadzieje na nasz awans do PO. Leszczynskie rozbily w "puch marny" wroclawski Beton. Zal bylo patrzec co wyprawiali wczoraj na swoim torze wroclawianie. Nadzieja wrocila w nasze tarnowskich kibicow serca. Drugi rok z rzedu, laskawy los podaje nam pomocna dlon, trzeba zrobic WSZYSTKO, aby nie wypusic tej dloni z rak ......... niby musimy oglądać się na innych, ale tak naprawdę wszystko w naszych rękach, zdobyć u siebie te 5 punktów i kolejny sezon na FARCIE i to jeszcze ...  jakim. Moje serce roslo z minuty na minute jak widzialem ten pogrom Sparty na "Olimpijskim", nawet Ed Kennet w ktoregoo nie wiezylem ani przez sekunde dokonywal rzeczy niewyobrazalnych i wozil liderow Wroclawia jak dzieci we mgle. Choc po biegu w ktorym dal sie z dziecinna latwoscia objechac Andersonowi juz myslalem ze jednak bedzie jedna wielka lipa z tego wszystkiego, ale w pore się ogarnol. Natomiast rosyjski "wynalazek" w skladzie Wrocka, okazal sie jednym wielkim niewypalem i ostro "trzymal tyly" jezdzac jakies 40 metrow z tylu za reszta stawki. Wielka nadzieja Piotra Barona okazala sie lekkim niewypalem,delikatnie  rzecz ujmujac. Janowski, Bjjere, Anderson, Swiderski, Jedrzejak nie istnieli, na tle leszczynian. Bede szczery i powiem ze w tym meczu Leszno mi zaiponowalo, pojechali wszyscy jak jeden, nawet Musielak i Malitowski pojechali ponad swoje zmozliwosci, Jarek Hampel bezkonkurencyjny, Herbaciany Janek co prawda z herbaty nie zrezygnowal, ale dzieki Bogu nie bylo w parkingu Ceglanego i chlop odzywa z dnia na dzien, Troy gdyby nie defekt oraz tasma rewelacja ... no i pojechali z Betonem na gruuuuuuubo, teraz jeszcze laduje ich Torun u nich, my robimy swoje i jestesmy w ... domu.

"Janek zminil termos, mial inny, pamietam. Teraz ma kubek termiczy, tez taki mam tylko ze srebrny."

"Klasyczni kibice Rolnikow w akcji na Olimpijskim"

A Turonie ...

A Turonie w Thorn, klasyka choc i tak lepiej bylo jak rok temu, "woda" zrobiona, 34 punktow na koncie i gdyby nie "zachwycajaca" postawa jak to juz u niego,  Vaculika w normie moglibysmy sie "zakrecic" cos kolo 40 punktow co by bylo dla na wynikiem wspanialym. Niestety Nasz Kapitan Colgate, po swoich 3 pierwszych biegach zrobil 7 pkt. to juz w kolejnych walnol "caly jeden". Jakby tego bylo malo to wywiadzie prasowym "zablysnol" nasz Wojownil "zlota mysla"..."- Torunianie i ich kibice powinni się cieszyć, że wygrali ten mecz, bo gdyby było inaczej to my byśmy się cieszyli. Zaiste trzeba miec sporo wyobrazni, ale jak widac naszemu Kapitanowi nie brakuje. Ciekawe co mial oznaczac ten jego przekaz ... KK 7 punktow, Lider ? chyba dramat ... Lidgren 8+1  kolejny Lider, po prostu masakra, reszta pojechala swoje, mlodzierz nic, czyli jak zwykle. I jak tu wygrac mecz i to jeszcze na wyjezdzie w Thorn ... po prostu niewykonalne. Tacy zawodnicy jak Rayan Sullivan czy Chris Holder byli nie uchwytni dla naszej Elity klubowej, pomimo z Ryszard Holtanski nie przerwal sie w tym meczu zdobywajac 7+2 to i tak generalnie dostalismy smary, dobrze ze jednoczesnie prawie toczyl sie pojedynek na Ukrainie i czym blizej konca tym bardziej wynik byl dla nas, to znaczy jak chodzi o szanse awansu do PO coraz lepszy wiec jakos specjalnie jazda naszych Tytanow jakos mnie nie martwila, nawet nie sluchalem relacji radiowej bo skoda mi bylo na to czasu. Mialem inne milsze sprawy ... tak mialo byc i tak bylo, mialy byc baty i byly. Teraz przed nami wazniejsze cele czyli z 3 z Czewa i za 2 z Wroclawiem i modlitwa o wygrana Torunia we Wrocku.

Autor zdjecia : Miłosz Nowicki Torun
"Tyle sienaradzali, a i tak dostali baty, ku chwale Wielkiej Unii."

Marni naprawde sa "marni".

Skoro niespelniona nadzieja polskiego sportu zuzlowego Dawid Lampart, przegrywa na swoim torze z nastepnym asem zuzlowych owali Czaja powodujac to ze Rzeszow przegrywa bieg mlodzierzowy 2-4 i chyba do 11 biegu Marni maja strach w oczach bo same remisy biegowe szly, ale czemu sie dziwic skoro kolarze Rudej Grazyny typu Lee Richardson, Ciapek oraz wczesniej wspomiani, Lampartinio oraz Kret dawali takie wyniki ze za fiksa Marni nie mogli wygrac biegu aby przelamac Medali. Zawsze kotos tam sie znalaz ze albo wygral bieg albo przyjezdzali na pozycjach 2-3. Na szczescie Marnych a nieszczescie Medali, maja oni w skladzie bylego juz bohatera i idola czestochowskich kibicow Rafala Szombierskiego, ktoego zwa "Szumina", dzieki jego wspanialej postawie na torze Wlokniarzowi zawalil juz 4 mecz z rzedu. Przelamali ich wlasnie dzieki jego postawie w 11 chyba biegu na 5-1 i wyszli na 2 punktowe prowadzenie, ale jeszcze to bylo malo wszak musieli pociagnac Wlokniarzy co najmniej 5 punktami aby zdobyc upragniony przez nich punkt bonusowy, ktory wywyindowal ich na 5 miejscew ligowej tabeli. W koncowych bigach meczu w koncu dopadli Wlokniarzy dzieki miedzy innymi szybkiemu jak "tatarska strzala" Jasonowi Crumpowi, ktory po przegranych startach, mijal braci Lagutow na dystansie niczym ekspress, osobowy do Koluszek. koniec koncow umeczyli ich 49-41 i wielbiciele slonecznika mogli odetchnac z ulga. My tez, absolutnie nie bylo w naszym intertesie aby Wlokniarz zdobyl choc bonusa i tak sie wlasnie stalo. Rafal naprawde Tarnow dziekuje ze jestes, a Prezesowi Maslance dziekujemy ze podziekowal PH i Tajowi.


"Rafal, Tarnow dziekuje ze jestes."

Plan Roberta D. legl w gruzach.

Niebiosa zaplakaly nad Prezesem Wladyslawem i sprawily ze mecz Magi ze ZBOWDEM sie nie odbyl. Murhinho Czecze rozplywa sie z zachwytu nad proroctwami swojego szefa ktory, proponowal Rozowemu rozegranie meczu 30 Czerwca bo taksie wlasnie stanie co wiecej bedziemy mogli to arcyciekawe widowisko obejrzec w TV, niestety juz Magia nie bedzie mogla w tym meczu skorzystac z z/z za Rafala Dobruckiego, wszak jutro w Zielonej Dzien Zuzlowego Swieta najpierw o 15.30 FMPPK seniorow a o 20.30 zalegly mecz Zielonej Gory z Marnymi z Rzeszowa no chyba ze znow niebo zaplacze nad Zielona i obie lub mecz z Reszowem sie nie odbeda. Co do meczu ligowego to raczej nie ma sie co na ten temat rozpisywac Magia moze zastosowac z Rafiego z/z w tym meczu wiec lomot Marnych nieunikniony i moze Robert odda Rzeszowowi mecz (cuda sie przeciez zdazaja) w ramach rewanzu za to ze Grazyna zgodzila sie na przelozenie tego meczu co sprawialo ze Magia mogla w nuiedoszlum meczu ze ZBOWIDEM zastoswac z/z ale, chyba do tego nie dojdzie wszak wygladaloby to na zbyt grubumi nicmi szyte, ale pewnosci to ja nie mam musimy czekac. Wlasnie doczytalem ze jednak sa zakusy na przelozenie obu imprez a na przelozenie meczu ligowego na 100%, juz Grazynka wyrazila na to zgode tylko jest problem bo musi sie na to zgodzic TVP, juz nawet zostala wstrzymana dystrybucja biletow na obie imprezy gdyby do tego doszlo to juz byly  JAJA do kwadratu ... juz nic nie mowie, brak slow. Wygrana ze ZBOWIDEM po trupach, ale byc musi nawet kosztem osmieszania Klubu, Rozowy przechodzi sam siebie.Co do Finalu MPPK nie typuje, tam moze zdazyc sie wszystko nie ma pary Leszna bo gdyby tak bylo to nie widzialbym dla nich tam przeciwnikow ... ale ich nie ma.

"Kto bedzie usmiechniety po odjechaniu Derbow, zobaczymy."

Pozdrawiam blogowa konkurencje, krora rosnie w sile.

Pozdro z Buczy.

maly

Tarnow 21 czerwiec 2011

7 komentarzy:

  1. Również pozdrawiam Cie mój drogi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. sorry że Cię poprawię ale tam piszesz "... nawet Musielak i Malitowski pojechal...." podejrzewam że chodziło Ci o Adamczewskiego a nie Malinę. Dobry wis pozdro :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiscie masz racje , moj blad...dzieki

    PzB

    OdpowiedzUsuń
  5. oczywiście że dobry wpis, jak każdy który wychodzi spod wirtualnego pióra Małego :)

    pozdrowienia od Zbowidziar :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Alex, to prawda i to w 100% ! Pozdro! :)

    OdpowiedzUsuń