Translate

wtorek, 28 czerwca 2011

Czlowiek "Bladego"

Kto z naszych byl najlepszy podczas sobotniej rundy GP ... ? ... czlowiek "Bladego"

Ci ktorzy ogladali sobotnie zawody zapewne wiedza ze menager Jasia, zostal obdarzony nowa "ksywa" w teamie JK, teraz jest "Bladym" zaiste trafne okreslenie cos "blado" ostatnio wyglada i na twarzy i jako meneger. To pomimo iz JK zaliczyl przyzwoity w moim mniemaniu wystep w Cardiff, to nie jet jego sezon niestety, on jak juz coraz wiecej powaznych osob zauwaza i mowi o tym glosno za bardzo mu zaufal i stracil kontakt z rzeczywistoscia. Czas najwyzszy aby to się zmienilo. Janek Herbata jest już doroslym facetem i sam musi podejmowac pewne decyzje a nie patrzec w Bladego jak w Swiety Obrazek, bo to nie tedy droga. Ale zostawmy na jakas inna okazje. Kiedy zobaczylem co pokazal Herbatka w pierwszym swoim biegu az mi dech w piersiach zaparlo, akcja pod plotem niczym jego dany nauczyciel z jazdy w Unii Tarnow TG, gaz odkrecony na maksa i przemknal obok rywali jak tajfun az milo bylo popatrzec potem nienaganna jazda na dystansie i wygrana z duza przewaga, chyba Pan Ruszkiewicz miał racje ze dobrze zrobil ze zabral sie za czytanie tych ksiazek, pytanie tylko czy to jest proza czy poezja ... trzeba sie bedzie dowiedzie. Chyba ze ktos z Panstwa wie bylbym wdzieczny za informacje. Kiedy po 3 seriach mial na swoim koncie 7 punktow bylem w 100% pewny ze bedzie w polfinale pomimo ze mial w perspektywie w dwoch ostatnich biegach wewnetrze pola startowe z ktorego nawet Rudy sobie w swojej nowej "skorzanej" skorze w polfinale nie poradzil. Ale mial dwie szanse a do szczescia brakowalo tylko jednego punktu, uwazam ze po prostu zawalil sprawe i tyle. Reszta naszych asow to już totalne nieporozumienie Pan Tomasz przywiozl do Walii, jakis tabun osiolkow zamiast motocykle na GP, choc nawet odpychajac sie nogami podczas biegow nic nie pomagalo, mijali go na dystansie jak dziecko, nie masz czym jechac to nawet zeby nie wiem kto z toba jedzie to i tak przegrasz. Jaroslaw to juz wogole nie za bardzo wiedzial co sie z nim dzieje, moze tak sie zajol zabawa swoim nowym telefonem z literka "I" na poczatku nazwy ze zapomnial po co przyjechal do stolicy Walii, ale choc tyle jego bedzie mial z z czego wklejac  fajne posty z tego urzadzenia na swój profil na FB. Holta wedlug mnie jet usprawiedliwiony widac jednak nawet po wczorajszym jego meczu w Lesznie oraz braku powolania do kadry na DPS ze jednak kontuzja tych nadgastkow doskwiera mu okrutnie. Teraz przejdzmy go glownych aktorow sobotnich zawodow, byl nim z pewnoscia nasz eksportowy Pan sedzia Wociech Grodzki, nie po raz pierwszy juz w swojej sedziowskiej karierze probuje grac "piewsze szkrzypce" podczas zawodow i nie po raz pierwszy  mu sie to niestety udaje. To co wyczynial w sobotni wieczor w Cardiff wolalo o pomste do nieba, notoryczne puszczanie lotnych startow, a juz szczyt swoich mozliwosci dal podczas biegu finalowgo to byl majstersztyk, Dlaczego nie puscil powtorki w czterech, tylko jeden Pan Bog wie, a dlaczego nie przerwal biegu jak Emil ukradl start tym bardziej, szkoda gadac nawet. Sila napedowa turnieju byli tym razem skandynawowie oprocz tradycyjnie juz Thoninio, oraz pierwszy raz w tym roku wchowanek Milicji Emilio, o Hancoku tu nie mowie bo na dzien dzisiejszy chlop jest poza zasiegiem wszystkich, choc wiekszos w finale stawiala na Chrisa Holera, a tak naprawde to mogl ich pokonac wszystkich nawet Grega wlasnie Emil gdyby nie "tykniet" przez Holdera pojechal w nasypane i wywinol orla. Powtorka finalu w trzy osobowym skadzie palce lizac ... Hancok szcunek, kiedy jechali na wyjsciu w 1 luku we trzech pod dechami ciary przechdzily po plecach. Az na chwile zamknolem oczy, jak pojechali dalej ulżyło mi, oczami wyobrazni prze pare milisekud widzialem trzy postacie oraz trzy motocykle fruwajace w powietrzu, na szczscie przeszlo bokiem. Dzikokartowiec Magnus nie zawiodl, a Artem niech sie zdecyduje czy chce jezdzic w GP czy ze swoja Panna zwiedzac Europe, jesli to drugie to gratuluje mu wyboru. Takich ja ona cale szeregi sa do wyhaczenia na fb ...Nikus , jak zwykle musial o sobie przyponiec czyli o tym ze brak kultury to u niego i "musial" zerwac ta tasme po tym jak zostal wykluczony za jej dotknierci, przeciez on by chyba nie zyl gdyby tego nie zrobil ... Teraz nasi Panowie Polacy macie chwile ,bo miesiac do Terenazzano wiec ogarniac sprzety oraz forme, to dopiero 5 runda za nami, jeszcze wszystko jest do ugrania. Teraz przed nam DPS 2011. Frekfencja w Cardiff poraza ponad 46 tys. Fanow speedwaya piekna sprawa.

"Greg jestes Wielki."

Marni jada dla Buczy.

Tu musze zlozyc podziekowania sasiadom ze wschodu, pojechali dla nas. Co prawda mieli ulatwione zadanie bo Wroclaw przyjechal zdziesiatkowany przez kontuzje a ich Lider Kenio, pojechal kolejny "mecz zycia" zal bylo patrzec. Pierwszy strt atomowy, poszedł jak strzala a potem juz tylko zalosc, zalosc, zalosc. Zreszta o calej reszczcie szkoda cos dobrego pisac oprocz oczywiscie Macka Janowskiego , ktory pojechal kapitalne zawody oraz walczacego jak lew o kazdy pukt Piotrka swiderskiego, coz z tego skoro nie zawsze sie to przekladalo na zdobycz punktowa, zwlszca na 2 luku walil takie bledy ze szkoda to nawet komentowac, gdzie on bidok tam jechal pod ten plot, tego nie wie chyba nikt. Tylko z pozoru wydawalo sie ze mecz jest wyrownany, było tylko kwestia czasu kiedy Betard peknie, przecie janowski nie mogl jezdzic w nieskonczonosc. Tym razem in plus zaskoczyl Lee, cos tam widac ogarnol przy sprzecia]e, natomist Haris dalej n]jezdzil jakby nie mial jaj, naprawde nie wiem co się dzieje z tym gosciem w tym roku,przeciez tak naprawde nigdy nie byl wybitnym zuzlowcem, badziej mu blizsza moim zdaniem jemu nasza 1 Liga niz ekstra, ale przynajmniej dawniej choc walczyl, a teraz sie wozi jak na wyscigach psow w Hrabstwie York. Dalby se już spokuj, z niego taki "Bomber" jak z koziej dupy traba. Raczej zawilgocony kapiszon z jarmarku niz petarda na torze. Ciapek jak to Ciapek na torze przy Hetmanskiej raz w czubie, raz na samym koncu 40 metrow z tylu, ale jezdzic musi raz ze ni ma nikogo innego do jazdy a dwa to przciez czlowiek Rudej Grazyny, ktora tym razem "cala na bialo" plus tradycyjne zlota torebka, ona naprawde ma cos z deklem, wcale sie nie dziwie ze ten je maz juz tylko jest z nia tak proforma. Rozwodzic sie nie beda, bo to klopot rozdzielic sie taka kasa, cos o tym wiem, mialem takiego znajonego, ma to samo. Ale to tak troche ucieklem na bok od zuzla. Okon jedzie swoje tylko pierwszy bieg mu nie poszedl, potem już bylo ok. A Rudy ok to Rudy byl nie do walniecia, bawil sie z reszta jak z dziecmi. Widac ten kombinezon skorzany firmy Maliniak Produkts, sluzy mu swietnie, czyzby nastal poczatek konca kevalrow oraz ubranek typu ferszalung a'la Jasiu Herbatka, kto wie moze tak byc. Do dzis pamietam jak do Buczy zjechali chlopaki z Krosna w swoich czarnych jak smolach skorach, wygladali w nich jak gornicy zaraz po wyjezdzie z szychty, to byly czasy, az się lza w oku kreci. Jedno co z pewnoscia mi sie udalo w typowaniu przedmeczowym to to ze Beton bieg juniorski wygra 4-2, lub raczej 5-1 i tak bylo, jednak ten Lampart juz lepiej niech sie szykuje na transfer 2-go ligowy bo zuzlowca to już zadnego z niego nie bedzie o Krecie juz nie wspomnajac, on napradwde z calym szacunkiem dla jego mengerki minol sie z powolanie, powinien wybrac jakas inna dycypline sportu, nie wiem co tam maja w Rzeszowie jeszcze, to znaczy wiem ze maja siatkowke Resovii, bardzo dobra zreszta, ale on tam moglby co najwyżej podawac pilki zawodnikom podczas meczu , wzrotu siatkarza nie ma, dawnej u Jozefow byly dobre zapasy jak pamietam, tam by sie nadawal w jakiejs lekkiej wadze, ale chyba to tam padlo. Na koniec o tej "inwestycji na przyszlosc" Betonow tym mlodym rosjaninie, na dzien dzisiejszy  to meczowy KSM, nic poza tym.

"Lukasz, "Marnie" wygladasz daj se spokuj z zuzlem, nie przynos juz wiecej wstydu Kasi ... prosze Cie."

Jaskolki zawalczyly, ale ja zwykle padly jak kafki

W tym sezonie nie slucham juz relacji radiowych relacji z meczow Turoni w radiu RDN a dokladnie od meczu z Czewa. Po prostu juz nie moge sluchac Racibora oraz jego kolegi, ktory nie ma zielonego pojecia o zuzlu. Wczoraj wlaczylem na komputerze relacje TVP Sport z meczu w Lesznie i tylko tak od czasu do czasu kukalem na relacje tekstowa z meczu i bylem z biegu na bieg w coraz większym szoku, byl nawet moment wiec w pewnym momencie nawet zamazyla mi sie sensacja i jakies mega sensacyjne zwyciestwo, ale jak juz byl ten bieg ze mielismy 4-ma w plecy juz wiedzilem ze nas przelamali, i nie pomylilem, odjechali nam w klasyczny sposob. Lecz i tak ujechalismy tam wiecej niz Leszno, Torun, Zielona, czyli ze pojawilo sie jakies swiatelko w tunelu, w koncu na wyjezdzie Vaciul, KK a Fredka chyba zaczyna w koncu jechac w Polsce. Walnac na trasie na torze w ZBOWIDZIE Nickiego to nie lada sztuka. Oby jazda naszych kolarzy w Gorzowie była dobrym prognostykiem przed meczami "sezonu" jakie nas czekaja Czewa oraz Wrockiem, pierwszy juz w Niedziele 3 Lipca i musimy go wygrac za 3 a troche punktow do odrobienia mamy, ale wierze w naszych chyba zdaja sobie sprawe o co co jada zarowno dla Klubu, Kibicow i siebie 3 punkty musza byc nasze, absolutnie, bezwglenie i niedwolanie. Innej opcji brak. Zeby znowu nie bylo tak "rowno", to trzeba zuwazyc ze jazda w koncowkach meczow Wiecznie uśmiechniętego Sebastiana zaczyna być chorobliwie niepokojaca , znow ostatnich dwoch biegach zaliczyl dwa kolka olimpijskie, cos nie za bardzo mi sie to widzi jak w Niedziele zrabie z Medalami niech sie juz wiecej nie pokazuje na Z3 a i Bjarne z tymi 4 punktami sie nie przerwal, szalow od niego oczekuje szczegolnie na wyjazdach ale te 6 punktow powinno byc dla niego niezbednym minimum i tyle mi starcza. Tak jak to zrobil w Toruniu. Tak jak pisalem w zapowiedzi te cale info o wystepie Vaciula na juniorce w Gorzowie mozna sobie miedzy bajki wlozyc a i nie liczylbym takze ze nastapi to w meczu z Czewa, musimy jechac czym mamy, a jazda naszych juniorow pomimo ze juz sie do tego przyzwycailem momentami doprowadza mnie do szalu, wystep Lesiaka jeszcze mogę zrozumiec mial misje do wykonania, po upadku w tygodniu i kreceniu kregow szyjnych musial pojechac "na sztuke" bo dostalismy walkowera, "planowa" tasma w 1 starcie a potem juz nie wyjechal do swoich biegow, a Kostro, dalej "cisnie ostro" na swoim niezmiennym poziomie, zal to pisac, ale z niego juz nic nie bedzie nie ma sie co osukiwac, juz czas aby po sezonie zajol sie czyms innym jak uprawianie zuzla w koncu w przszlosci bedzie musial z czegos zyc.U gospodarzy pomimo kiepskiego występu dzien wczesniej na waliskiej ziemi TG pojechal swoje 14 punktow, robi wrazenie tylko raz Ulamek uciek mu ze startu i juz go nie dogonil a potem juz robil co chcial i jak chcial choc w jednymz biegow probowal mu zargozic Zwierzak a w innym KK, wogole KK cos ostatni się ogarnoc w naszej rodzimej lidze. PUK Iversen oraz Zagar, ktory ostanio pojechal keipskie zawody zrobili swoje, A.Mroczka tez nadal jedzie "swoje" , Hans już dochodzi powoli do siebie czas pana Artura powoli juz zaczyna sie konczyc jak chodzi o jego wystepy w barwach Zardzewialej Stali. Generalnie moglismy sie zakrecic tak kolo 40-41 punktow, co prawda nic by nam to nie dalo ale wynik ladnie by wygladal, po prostu jeszcze nas nie stac na wygrywanie meczow na wyjezdzie z takimi Druzynami, ale wstydu nie bylo, dosc szybko zrobilismy "wode"...

"Jaskolki znow padly jak kafki."

Ed zrabal.

Zreszta nie tylko on, nie oszukujmy sie Leszno mialo ogromnego farta ze nie dostalo w palnik od Torunia. Janek Herbata, pomimo usilnych staran nie może powrocic do formy z ubieglego roku , jego zdobycz punktowa nie powala na kolana, 2 razy tak go powiezli "okrutnie" ze az przykro bylo patrzec jak "trzyma tyly" na Smoku. Janek wywal "Bladego" mowie Ci , on jest calym twoim zlem, dasz Se rade bez niego, tak jak dawales w zeszlym roku. Bede nieskromny i powiem ze przewidzialem ze Edward może zwalic mecz na owalu w Lesznie, 1 zdobyty punkt chwaly mu nie przynosi, taka samo jak chwaly nie przynosza bledy taktyczne jakie robil w tym meczu, Terner Jankowski, jakies niezrozumiale wolty z Musielakiem, a juz wystawienie do nominowanych Kenneta to juz byla jakies'czyste szalenstwo", lecz coz czasami i najlepszym sie zdarza, zreszta ja go tam nie uwazam za jakiegos "Maga" bedac w Tarnowie polecielismy z nim na ryj do 1 ligi w nastepnym roku mial taki sklad Jaskolek w 1 Lidze ze nawet ja bedac trenerem z łatwością wrocilbym z nim do E-ligi. Rok temu cale Leszno jechalo samo, byl jeszcz Leigh, a teraz jak sie sklad posypal, a czesc zawodnikow nie jedzie tego co powinna, to niczego nie pokazuje, do takich czarodzeji jak Narorodowy , jeszcze mu sporo brakuje. Wracajac wszak do meczu, wystraczyloby aby Rychu Holtnski nie cierpial z powodu bolu nadgrastkow, Holder nie przysnol i pojechal do biegu bez korekty sprzętu i przyjechal 40 m za Musielakiem oraz zeby w ostatnim biegu dnia Miedziaka nie pocignelo na koleinie co wykorzystal Troy i bylo by pozamiatane. Tak napisalem na wstepie Leszno mialo WIELKIEGO FARTA w tym meczu. Jakos ich nie widze w tym roku na pudle. Na PO z pewnoscia wroci Jurica, ale czy to wystarczy na medal, szczerze w to watpie. Tym czasem Apator jedzie swoje, nawet MJJ, który generalnie w tym roku jednak zawodzi jak na swoj potencjal, ktory dysponuje niewatpliwie zaczol cos jechac, w pieknym stylu wygral w jednym z biegow zmiazdyl lesczyniakow, jesli on zatrybi w koncu i zacznie jechac na poziomie na jakim od niego oczekuja i uzupelni brakujace ogniowo w skladzie Krzyzakow, wroci drugi Pulczynski po kontuzji, Holta wyleczy nadgarski(nadchodzi DPS) bedzie miał chwile na oddech i czas na wyleczenie sie w koncu, to ja nie widze dla nich przeciwnikow jak chodzi o walke w tym roku o zloto ... Same zawody jak na hicior kolejki, nudne jak flaki z olejem, jak poszli ze startu tak dojezdzali do mety, choc suchy wynik, czyli remis moglby sugerowoac co innego, ale kto ogladal ten widzial co sie dzialo. Skornicki to zupelne nieporozumienie, ten gosc za Boga nie nadaje sie na E-lige bez wzgledu na to na jakim motocyklu by nie jechal to i tak nic wielkiego nie ujedzie, pojde dalej Ed tez nie "zablysnie", wystep we Wroclawiu to byl przypadek potwierdzajacy regule ...

"Romus Asem na torze to Ty byles, ale jako Trener to juz nie koniecznie."

Kacik Milicyjny.

kabaret u Tyfusa trwa, jeszcze ponoc maja wywalic Sawine i zastapic ponownie byłym juz tenerem, ktory w zeszlym roku spuscil ich do 1 Ligi ... tylko pogratulowac pomyslow. Jak widac w Milicji juz sie zaczelo "polowanie na Czarownice", piekne tam musza być jaja i atmosfera w Druzynie skoro juz sami zawodnicy jednego zespolu "woza sie po plotach" ... ja pierdziele istny Cyrk na kolkach. Takie rzeczy to tylko u Milicji. Ale dobrze ze sa,czymze bez nich bylby polski zuzel ...

-W dniu dzisiejszym wiele zamieszania wywołały artykuły w mediach dotyczące sytuacji w ŻKS Polonia Bydgoszcz S.A. W odpowiedzi na nie Prezes Zarządu Pan Marian Dering postanowił przedstawić oświadczenie, którego treść przedstawiamy Państwu poniżej.

OŚWIADCZENIE

W odpowiedzi na artykuły pojawiające się w mediach odnośnie atmosfery w klubie Polonia Bydgoszcz Zarząd Spółki podaje do publicznej wiadomości:

1. Zarząd Spółki nie rozpatrywał rezygnacji z uwagi na umowę, która obowiązuje Pana Roberta Sawinę do końca października 2011 roku. Zarówno Prezes Spółki jak i dyrektor sportowy nie mają uwag odnośnie pracy wykonywanej przez trenera.

2. Podczas rozmowy w dniu dzisiejszym z dyrektorem sportowym i menadżerem drużyny Zarząd Spółki postanowił upomnieć zawodników Roberta Kościechę i Tomasza Gapińskiego za przypadki niesportowego zachowania podczas niektórych meczów ligowych. Szczegóły dotyczące wspomnianych sytuacji pozostają zachowane do wewnętrznej informacji klubu.

3. Zarząd Spółki postanowił upomnieć Mikołaja Curyło za zachowanie podczas II rundy MDMP w Lesznie w dniu 21.06.2011r. oraz wymuszanie decyzji trenera przez jego zespół, za który odpowiedzialny jest według Regulaminu Sportu Żużlowego i Statutu Spółki sam zawodnik. W przypadku dalszego braku zdyscyplinowania kolejnym krokiem będzie zawieszenie udziału zawodnika w meczach.

4. Jednocześnie Zarząd Spółki oświadcza, że założone przed sezonem cele drużyny są realizowane i niezagrożone.

"Cyrk na kolkach w wydaniu Milicyjnym, juz nie wiem sie smiac czy plakac."


Pozdro z Buczy

Slonko, trzymajcie sie ...

maly

Tarnow 28 Czerwiec 2011

piątek, 24 czerwca 2011

Cardiff, i kolejka najlepszej ligi na świecie

5. GRAND PRIX WIELKIEJ BRYTANII

Cardiff
Millenium Stadium
25 czerwca

Powoli zblizamy sie do polmetka tegorocznej batali o tytul IMS 2011. Przed nami zawody ktore juz obrosly legenda. Wspanialy obiekt wspaniala atmosfera, wspaniale emocje przed nami. Mam nadzieje ze bedzie wspanialy wieczor. Oby dla nas rowniez byl szczesliwy. Nasz Mistrz na przygotowania do tego turnieju wydal do dodatkowe 70 tys zlotych, mam nadzieje ze przyniesie to wymierne efekty. Ten obiekt pamieta wiele spektakularnych "akcji" torze jak chocy pamietny atak Bombera Harrisa na Grega Hancoka na ostatnim luku finalowego wyscigu ktory dal zwyciestwo temu pierwszemu na jego rodzinnym terenie. Piekna byla to zaiste wolta, rece same skladaly sie do oklaskow a radosc samego zawodnika jak i angielskiej publicznosci wrecz nie do opsania. Tak to jest jak zawodnik wygrywa na swojej ziemi.Tym razem bedzie o to raczej ciezko choc wiadomo ze zawodnicy kiedy startuja u siebie w domu mobilizuja sie podwojnie a moze i potrojnie a doping wlasnych kibicow niesie ich doslownie na skrzydlach. Choc w zeszlym roku jakos im to nie pomoglo wraz ze Scottem Nicholsem zajeli dwa ostatnie miejsca czym z pewnoscia nie sprawili radosci swoim fanom. Rok temu na Millenium Stadium rzadzily Kangury ktore, w wielkim finale pokonaly Jarka Hampela. Swoj pierwszy tryiumf w karerze odniosl Chris Holder po pieknej walce ze swoim o wiele barzdiej utytulowanym kolega z reprezentacji, trzykrotnym IMS Jasonem Crumpem. Po biegu podziekowali sobie za piekna walke choc wczesniej po jednym z biegow rundy zasadniczej skoczyli do siebie z rekami, ale jak widac na czas opanowali emocje i nie doszlo do rekoczynow, ale wlasnie taki jest zuzel, to nie jest sport dla grzecznych chlopcow, ci nic w tym sporcie nie osiagaja.Moze zreszta w tym roku pokusi sie o powtorke, to juz inny zawodnik, wydoroslal. Piate miejsce w zeszlym sezonie w Carfiff zajol Nasz Mistrz wiec widac ze jazda na tym torze nie jest dla niego gehenna, moze w tym roku bedzie jeszcze lepiej. Faworyci ... ci sami co zawsze tu nic sie nie zmienia moze tylko tyle ze do czolowki doskoczyl Jason Crump, ktory jak pokazal w meczu z Wlokniarzem jest ostationo piekielnie szybki cos muslal pokombinowac ze swoimi motorkami. Bo kto tu moze wyskoczyc, Hot Scott, ktory pojedzie z DK chyba zart....Rok temu niezle pokazal sie "Zwierzak" Lindgren, ale w Toruniu szalu nie zrobil ale w Szwecji walczyl, ogladalem, potrafil robic piekne akcje i wygrywac, ale na koniec i tak go powiezli na 0. Walka o pierwsza osemke to jego cel nic poza tym, podobnie jak i calej reszty. Medale juz prawie rozdane tu juz moim skromnym zdaniem nic sie nie wydazy chyba ze komus z czolowki przytrafi sie jakies nieszczscie (odpukac w niemalowane) w postaci kontuzji. Zagadkowa sprawa jest natomiast zapowiadany brak w stawce Artema Laguty wszak zawodnik jest zdrowy i nie doskwiera mu zadna kontuzja a ma go zastapic 1 rezerwowy Magnus Zetterstroem zaiste zagadkowa sprawa, pomimo ze wyobrazni mi nie brakuje za nic nie moge wymyslec co jest tego przyczna. Jak znajdzie sie na torze w Carddiff Janusz Kolodziej, to jest dopiero zagadka. Jak widac w Ligach powoli zaczyna ogarniac tematy, ale czy to wystarczy na GP, poprzednim razem tez tak bylo w meczu w Lesznie pojechal dobrze a przyszlo Parken i wszyscy widzielismy ten dramat. Powiem szczerze ze nie chcialbym zobaczyc powtorki z Danii, przyjemne dla oka polskiego kibica to nie bylo. Nie chcialbym byc posadzony o "czarnowidztwo" ale ja jakos tego nie widze obym sie mylil, on musi sie spic,  obecnie po dwoch ostatnich "efektownych" zajmuje aktualnie 14 pozycje tracac do osmego w klasyfikacji przejscowej Sajfudinowa juz 14 punktow i jesli tak dalej pojdze to marzenia o pozostaniu w swiatowej elcie pozostana tylko w sferze marzen, dluzej na temat wystepow Janusza nie chce sie rozpiywac zycze mu jak najlepiej ... mam swoje powody. Miejmy nadzieje a jestem tego pewien ze zawodnicy beda trzymac gaz do konca i bedziemy swiadkami wspanialych zawodow, prawdziwego zuzlowego swieta jak to zwykle na Millenium Stadium bywa czego sobie i Panstwu zycze. Jednego mozemy byc pewni pogoda jak to pokazuje ostatnio "kabaret" w Lubuskiem nam nie przeszkodzi, zasuna dach i po wszystkiemu.

Sprawa absencji Artema Laguty w Cardiff sie wyjasnila :

..."Magnus Zetterstrom wystąpi w Speedway Grand Prix Wielkiej Brytanii. Szwed zajmie miejsce Artioma Łaguty, który nie uzyskał zgody na wyjazd do Walii. Początek zawodów w Cardiff zaplanowano na godzinę 18:00 czasu polskiego. Relacja na żywo z zawodów na portalu Sport24.pl."...

To jest zwykle skurwysynstwo, ciekawe co by bylo gdyby chodzilo o jakiegos innego zawodnika, co na to Lesne Dzaidki z FIM, czemu nie wstawia sie za chlopakiem???


"Widzisz Artem zycie jest brutalne, ma nadzieje ze Ona ukoi twoj zal."
 

XI runda: 26 czerwca 2011 (niedziela)

Unia Leszno - Unibax Toruń
Caelum Stal Gorzów - Tauron Azoty Tarnów
PGE Marma Rzeszów - Beatrd Sparta Wrocław

17 kwietnia 2011 (niedziela)
Włókniarz Częstochowa - Stelmet Falubaz Zielona Góra 32:58


Unia Leszno - Unibax Toruń

I teraz nastepuje prawdziwy test leszczynskiej Druzyny,skonczylo sie z/z za Damiana Balinskiego do konca rundy nie beda juz mogli z tego korzystac. Musi pojechac Adam Sqra Skornicki, przyjezda do nich lider rozgrywek druzyna niezmiernie silna i wyrownana, nawet jej najslabsze ogniwo MJJ pojechal ostatnio na przyzwoitym poziomie, fakt bylo to z Unia Tarnow, ale jednak. Moze w koncu zatrybil. Fakt w ubieglym roku Torun zebral w Lesznie ostre baty, ale to bylo w zeszlym roku teraz jest zupelnie innaczej to Torun oprocz pierwszego meczu w Zielonej gdzie pomimo oslabienia brakiem Rune Holty pieknie zawalczyl i przegrali tylko 10 punktami a byl skazywany przez wszystkich na baty. Potem wygrywali wszystko jak leci moze nie byly to jakies pogromy ale liczy sie efekt koncowy a tym sa wygrane i to na torze zarowno u siebie jak i na wyjedzie, co w kontekscie tego ze juz jestesmy w rundzie rewanzowej daja im po 3 punkty dopisywane na ich konto. Czy wystep Edwarda Kennetta we Wroclawiu byl przypadkiem, czy pojechal ze tak powiem na "euforii", czy moze na "swoim: torze pojedzie rownie dobrze, czasami przyslowie ze jedna jaskolka wiosny nie czyni, jednak sie sprawdza. W meczu z Betonem Ed mial doczynienia z wyjatkowo slabo dysponowanymi przeciwnikami tego dnia z ktorych dwoch (3) wczoraj zostalo zlotymi medalistami MPPK na torze Magi zaiste przemiana typu Doktor Jekyl - Mr.Hayd. Apator walczy o 1 miejsce w tabeli po rundzie zasadniczej z pewnoscia nie odpuszcza ani na moment wiedza o co jada, oni walcza w ty roku o ZLOTO to ich cel. W Lesznie juz Byki nie pojada po 6 razy  Hampelem, Herbacianym czy tez Troyem, co znacznie oslabia ich sile razenia na ta chwile i to z tak mocna Druzyna. Mecz z pewnoscia bedzie na styku i wynik powinien sie rozstzrygnac ostatnich biegach zadecyduja niuanse oraz dyspozycja dnia poszczegolnych zawodnikow, tym bardziej ze dzien wczesniej mamy GP w Cardiff a tam jedzie po 2 zawodnikow z obu druzyn. Nie potrafie wytypowac zwyciezscy tej konfrontacji jest ona dla mnie totalna zagadka. Ciekaw jestem waszych typow.
 

"On moze byc kluczem do wygraniej Apatora, wiele w jego rekach i motocyklach, jezdzic potrafi."


Caelum Stal Gorzów - Tauron Azoty Tarnów

Zaczne od cytatu ... :

..."Możliwe jest, że już w najbliższym meczu pozycję juniora w składzie Tauronu Azoty Tarnów zajmie Martin Vaculik. Byłoby to poważne wzmocnienie dla ekipy z Tarnowa, gdyż na pozycji seniora mógłby startować inny zawodnik. - Na pewno znacząco zmienia się siła uderzenia, bo wiemy jak newralgiczną i mocną pozycją jest junior. A z tym problemem przy tych plagach kontuzji zespołu z Tarnowa jak też braku wartościowych juniorów jest to bardzo znaczące wzmocnienie drużyny Tarnowa. Dlatego, że w miejsce Vaculika w składzie na pewno wejdzie Madsen i wtedy mają piątkę dobrych seniorów, a szósty zawodnik jest wzmocnieniem zespołu - mówi Czesław Czernicki."...

Faktem w Buczy juz od kilku dni sie mowi ze cos sie kroi w tym temacie, nawet awizowany sklad Buczy na ten mecz o tym swiadczy. Ale juz bylo tyle tych terminow ze jakos w to nie wierze, taki ze mnie juz "Niewierny Tomasz" - dopoki nie zobacze nie uwierze. Sadzac po osiagnieciach mojej Druzyny w meczach wyjazdowych oraz po tym co dokonuje na swoim torze z takimi Druzynami jak Leszno czy Magia, ZBOWID to powiem szczerze ze juz zaczynam sie bac i to bardzo. Moze byc ostre lanie, my juz ktorys sezon nie istniejemy na wyjazdach to jest bardzo przykre i deprymujace. Inne potencjalnie slabsze jak my Druzyny potrafaia jakos pojechac i zachowac twarz a my nie ciagle baty, baty i tylko baty juz rece opadaja. Mogliby tarnowscy kolarze miec choc troche litiosci dla swoich wiernych kibicow. Bo niby kto tam ma pojechac, nasi juniorzy zostana zmiazdzeni przez swoich kolegow z Gorzowa znow 8-1 w tej konfrontacji dla miejscowych jeszcze dodatkowo L.Lesiak mocno sie potlukl podczas zawodow o MDMP, pewnie nawet niewiele to zmienia, ale szkoda chlopaka zreszta jak chodzi o kontuzje naszych mlodych zawodnikow tym sezonie to jakas inna plaga. Jesli zas jak chodzi seniorow to Vaculik na ktorego tak liczono na wyjazach (oprocz meczu w Rezeszowie) totalnie nie istnieje, 2+1 w Toruniu to lekko mowiac blamaz. KK w ostatnim swoim wystepie na Wyspach znow sie nie popisal, juz widze Uloma w tych pojedynkach na lokcie z Nickim Pedersenem przeciez to niedorzeczne. Pomimo ze prawdopodobnie jednak nadal za Hansa Andersena bedzie jechal Mroczka ktory, ostatnio spisuje sie fatalnie to i nawet jego sie obawiam jak chodzi o jego pojedynki z naszymi Asami, moze akurat w meczu z nami bedzie mial "dzien konia", moja druzyna ma wyjatkowe szczescie do takich przypadkow, to jakas plaga egipska. czyzby "Klatwa Tutenhamona" nad nami ciazyla ...? O to ze Tomasz Gollob oraz Nicki Pedersen beda lac naszych jestem spokojny o to ze bedzie to robil PUK tez, pytaniemm pozostaje wiec tylko co zrobi Zagar oraz juz wczesniej wspomniany Mroczka. Szykuje sie na baty. To juz tyle na temat tego meczu. A jescze bym zapomnial nasz "exportowy" duet Ulom oraz KK dali pieknie cialaw w Finale MPPK, Boze to co oni tam odwalili to po prostu brak slow, wiec moze lepiej zmilcze.

"Vacek nieustannie "w drodze" po polskie Obywatelstwo. Wazne ze z usmiechem na ustach."


PGE Marma Rzeszów - Beatrd Sparta Wrocław

Jeszce tydzien temu po batach jakie Wroclaw zebral u siebie z Lesznem bylem przekonany o wygranej Marnych w meczu z Betonem u siebie ale, po tym co pokazali zawodnicu obu Druzym podczas Finalu MPPK w rozegranych w tym tygodniu w Zielonej Gorze, juz tego taki pewny nie jestem, aczkolwiek nadal stawiam na wygrana gospodarzy. Ale bedzie to boj straszliwy, z pewnoscia Swider oraz Ogor sa mocno podbudowani zdobyciem zlota MPPK. Trzeci startujacy w tych zawodach zawodnik Betardu (Janowski) spisl sie delikatnie rzecz ujmujac beznadziejne. Z koleji jak chodzi o startujacych w tych zawodach zawodnikow Marnych to jedynie Rafal Okoniewski bedacy ostatnio w swietnej formie spial sie na miare oczekiwan Kibicow zza wschodniej granicy. Ciapek i Lampard pojechali taka padline ze szkoda gadac.Do tego ostatnio Lee Richardson zawodzi na calej lini, pogubiony calkowicie z forma oraz sprzetem, nawet Grazyna juz zaczyna sie o niego niepokoic. Grazia mowi ze rozmawiala z Edem Kenettem oraz Tajem, ale przeciez ona rozmawiala juz z wszystkimi, przeciez tam nikt normalny jezdzic nie chce, dla mnie to zadna niespodzianka. Tak jest juz od lat. Ale wracajmy do meczu Janowski w jakiej formie by nie byl i tak bije na glowe mlodzierzowcow Marnej Dachowki wiec juz w 1 biegu co najwyzej Marni osiagna remis, ale bardzie prawdopodobne jest ze beda w plecy wszak, Kret jeszcze z nikim nie wygral i znow sie zacznie gonienie wyniku, tylko czy podobnie jak w meczu z Wlokniarzem ta sztuka im sie uda, zobaczymy. Mysle ze lekko nie bedzie to moze byc "mission imposible". A jak jeszcze "zrabie" w co bardzo watpie bo w tym roku mu sie to nie zdaza po GP w Cardiff Jason Crump to na Hetmanskiej po niedzielnym meczu moga miec nietegie miny.Bomber Harris tez jakos ostatnio nie blyszczy. Przyczepnym torem Wrocka nie zaskocza bo i ci jezda tez na takowym.Pozyjemy zobaczymy jak bedzie ja kibicuje Jozefom wszak ich wygrana daje nam jeszcze cien szansy na awans do PO, ale niech wygra lepszy innaczej byc nie moze.

"Tu na razie jest ... sciernisko, ale bedzie San Francisco.Wiadomo dlaczego."


Kacik Milicyjny

..."Bardzo się cieszę, że martwicie się Państwo o moje zarobki ale o nie jak do tej pory sam potrafię zadbać. KŻ Orzeł Łódź w przeciwieństwie do Waszego ukochanego klubu utrzymuje się za prywatne pieniądze. Nasz klub zawsze chętnie przyjmował kibiców z innych miast i nigdy nie mieliśmy problemu z ich zachowaniem. Do tej pory przyjeżdżali widocznie prawdziwi fanatycy czarnego sportu."...

I to sa wlasnie Swiete slowa Panie Witoldzie, na temat Milicjantow z Bydgoszcy nic dodac nic ujac, nawet tego nie komentuje.

..."Borykająca się z kłopotami w dopięciu budżetu Polonia Bydgoszcz może mówić o sporym sukcesie. Prezes Marian Dering pozyskał znaczącego sponsora. Udało mu się przedłużyć współpracę z Bankiem Pocztowym. Nowa umowa zostanie podpisana na konferencji po meczu ze Startem Gniezno.

Przed rokiem Bank Pocztowy wspierał Polonię kwotą rzędu 500 tysięcy złotych.

- To jeden z naszych największych sponsorów, który znacznie zasili budżet klubu - podkreśla prezes Marian Dering."...

Maja farta biedaki, akurat starczy im na choc czesciowa splate Walaska, wszak ile mozna wodzic za nos chlopa , tylko co dalej ...


"Sama prawda o Milicji Panie Witoldzie."


"Patologii" , ktora odyla sie ostatnio podczas "DERBOW"-Ziemi Lubuskiej , nawet nie mam ani czasu ani ochoty komentowac ... to sie NIGDY nie skonczy ...dopoki Prezesami tych Druzyn beda Wladek i Rozowy ...



maly

Tarnow 24 Czerwiec 2011


wtorek, 21 czerwca 2011

Nadzieja powrocila

Wszyscy jada dla nas ... nadzieja powrocila.

Wyniki wczorajszych meczow spowodowaly, ze sytuacja Jaskolek zmienila sie na tyle ze odzyly jeszcze nasze nadzieje na nasz awans do PO. Leszczynskie rozbily w "puch marny" wroclawski Beton. Zal bylo patrzec co wyprawiali wczoraj na swoim torze wroclawianie. Nadzieja wrocila w nasze tarnowskich kibicow serca. Drugi rok z rzedu, laskawy los podaje nam pomocna dlon, trzeba zrobic WSZYSTKO, aby nie wypusic tej dloni z rak ......... niby musimy oglądać się na innych, ale tak naprawdę wszystko w naszych rękach, zdobyć u siebie te 5 punktów i kolejny sezon na FARCIE i to jeszcze ...  jakim. Moje serce roslo z minuty na minute jak widzialem ten pogrom Sparty na "Olimpijskim", nawet Ed Kennet w ktoregoo nie wiezylem ani przez sekunde dokonywal rzeczy niewyobrazalnych i wozil liderow Wroclawia jak dzieci we mgle. Choc po biegu w ktorym dal sie z dziecinna latwoscia objechac Andersonowi juz myslalem ze jednak bedzie jedna wielka lipa z tego wszystkiego, ale w pore się ogarnol. Natomiast rosyjski "wynalazek" w skladzie Wrocka, okazal sie jednym wielkim niewypalem i ostro "trzymal tyly" jezdzac jakies 40 metrow z tylu za reszta stawki. Wielka nadzieja Piotra Barona okazala sie lekkim niewypalem,delikatnie  rzecz ujmujac. Janowski, Bjjere, Anderson, Swiderski, Jedrzejak nie istnieli, na tle leszczynian. Bede szczery i powiem ze w tym meczu Leszno mi zaiponowalo, pojechali wszyscy jak jeden, nawet Musielak i Malitowski pojechali ponad swoje zmozliwosci, Jarek Hampel bezkonkurencyjny, Herbaciany Janek co prawda z herbaty nie zrezygnowal, ale dzieki Bogu nie bylo w parkingu Ceglanego i chlop odzywa z dnia na dzien, Troy gdyby nie defekt oraz tasma rewelacja ... no i pojechali z Betonem na gruuuuuuubo, teraz jeszcze laduje ich Torun u nich, my robimy swoje i jestesmy w ... domu.

"Janek zminil termos, mial inny, pamietam. Teraz ma kubek termiczy, tez taki mam tylko ze srebrny."

"Klasyczni kibice Rolnikow w akcji na Olimpijskim"

A Turonie ...

A Turonie w Thorn, klasyka choc i tak lepiej bylo jak rok temu, "woda" zrobiona, 34 punktow na koncie i gdyby nie "zachwycajaca" postawa jak to juz u niego,  Vaculika w normie moglibysmy sie "zakrecic" cos kolo 40 punktow co by bylo dla na wynikiem wspanialym. Niestety Nasz Kapitan Colgate, po swoich 3 pierwszych biegach zrobil 7 pkt. to juz w kolejnych walnol "caly jeden". Jakby tego bylo malo to wywiadzie prasowym "zablysnol" nasz Wojownil "zlota mysla"..."- Torunianie i ich kibice powinni się cieszyć, że wygrali ten mecz, bo gdyby było inaczej to my byśmy się cieszyli. Zaiste trzeba miec sporo wyobrazni, ale jak widac naszemu Kapitanowi nie brakuje. Ciekawe co mial oznaczac ten jego przekaz ... KK 7 punktow, Lider ? chyba dramat ... Lidgren 8+1  kolejny Lider, po prostu masakra, reszta pojechala swoje, mlodzierz nic, czyli jak zwykle. I jak tu wygrac mecz i to jeszcze na wyjezdzie w Thorn ... po prostu niewykonalne. Tacy zawodnicy jak Rayan Sullivan czy Chris Holder byli nie uchwytni dla naszej Elity klubowej, pomimo z Ryszard Holtanski nie przerwal sie w tym meczu zdobywajac 7+2 to i tak generalnie dostalismy smary, dobrze ze jednoczesnie prawie toczyl sie pojedynek na Ukrainie i czym blizej konca tym bardziej wynik byl dla nas, to znaczy jak chodzi o szanse awansu do PO coraz lepszy wiec jakos specjalnie jazda naszych Tytanow jakos mnie nie martwila, nawet nie sluchalem relacji radiowej bo skoda mi bylo na to czasu. Mialem inne milsze sprawy ... tak mialo byc i tak bylo, mialy byc baty i byly. Teraz przed nami wazniejsze cele czyli z 3 z Czewa i za 2 z Wroclawiem i modlitwa o wygrana Torunia we Wrocku.

Autor zdjecia : Miłosz Nowicki Torun
"Tyle sienaradzali, a i tak dostali baty, ku chwale Wielkiej Unii."

Marni naprawde sa "marni".

Skoro niespelniona nadzieja polskiego sportu zuzlowego Dawid Lampart, przegrywa na swoim torze z nastepnym asem zuzlowych owali Czaja powodujac to ze Rzeszow przegrywa bieg mlodzierzowy 2-4 i chyba do 11 biegu Marni maja strach w oczach bo same remisy biegowe szly, ale czemu sie dziwic skoro kolarze Rudej Grazyny typu Lee Richardson, Ciapek oraz wczesniej wspomiani, Lampartinio oraz Kret dawali takie wyniki ze za fiksa Marni nie mogli wygrac biegu aby przelamac Medali. Zawsze kotos tam sie znalaz ze albo wygral bieg albo przyjezdzali na pozycjach 2-3. Na szczescie Marnych a nieszczescie Medali, maja oni w skladzie bylego juz bohatera i idola czestochowskich kibicow Rafala Szombierskiego, ktoego zwa "Szumina", dzieki jego wspanialej postawie na torze Wlokniarzowi zawalil juz 4 mecz z rzedu. Przelamali ich wlasnie dzieki jego postawie w 11 chyba biegu na 5-1 i wyszli na 2 punktowe prowadzenie, ale jeszcze to bylo malo wszak musieli pociagnac Wlokniarzy co najmniej 5 punktami aby zdobyc upragniony przez nich punkt bonusowy, ktory wywyindowal ich na 5 miejscew ligowej tabeli. W koncowych bigach meczu w koncu dopadli Wlokniarzy dzieki miedzy innymi szybkiemu jak "tatarska strzala" Jasonowi Crumpowi, ktory po przegranych startach, mijal braci Lagutow na dystansie niczym ekspress, osobowy do Koluszek. koniec koncow umeczyli ich 49-41 i wielbiciele slonecznika mogli odetchnac z ulga. My tez, absolutnie nie bylo w naszym intertesie aby Wlokniarz zdobyl choc bonusa i tak sie wlasnie stalo. Rafal naprawde Tarnow dziekuje ze jestes, a Prezesowi Maslance dziekujemy ze podziekowal PH i Tajowi.


"Rafal, Tarnow dziekuje ze jestes."

Plan Roberta D. legl w gruzach.

Niebiosa zaplakaly nad Prezesem Wladyslawem i sprawily ze mecz Magi ze ZBOWDEM sie nie odbyl. Murhinho Czecze rozplywa sie z zachwytu nad proroctwami swojego szefa ktory, proponowal Rozowemu rozegranie meczu 30 Czerwca bo taksie wlasnie stanie co wiecej bedziemy mogli to arcyciekawe widowisko obejrzec w TV, niestety juz Magia nie bedzie mogla w tym meczu skorzystac z z/z za Rafala Dobruckiego, wszak jutro w Zielonej Dzien Zuzlowego Swieta najpierw o 15.30 FMPPK seniorow a o 20.30 zalegly mecz Zielonej Gory z Marnymi z Rzeszowa no chyba ze znow niebo zaplacze nad Zielona i obie lub mecz z Reszowem sie nie odbeda. Co do meczu ligowego to raczej nie ma sie co na ten temat rozpisywac Magia moze zastosowac z Rafiego z/z w tym meczu wiec lomot Marnych nieunikniony i moze Robert odda Rzeszowowi mecz (cuda sie przeciez zdazaja) w ramach rewanzu za to ze Grazyna zgodzila sie na przelozenie tego meczu co sprawialo ze Magia mogla w nuiedoszlum meczu ze ZBOWIDEM zastoswac z/z ale, chyba do tego nie dojdzie wszak wygladaloby to na zbyt grubumi nicmi szyte, ale pewnosci to ja nie mam musimy czekac. Wlasnie doczytalem ze jednak sa zakusy na przelozenie obu imprez a na przelozenie meczu ligowego na 100%, juz Grazynka wyrazila na to zgode tylko jest problem bo musi sie na to zgodzic TVP, juz nawet zostala wstrzymana dystrybucja biletow na obie imprezy gdyby do tego doszlo to juz byly  JAJA do kwadratu ... juz nic nie mowie, brak slow. Wygrana ze ZBOWIDEM po trupach, ale byc musi nawet kosztem osmieszania Klubu, Rozowy przechodzi sam siebie.Co do Finalu MPPK nie typuje, tam moze zdazyc sie wszystko nie ma pary Leszna bo gdyby tak bylo to nie widzialbym dla nich tam przeciwnikow ... ale ich nie ma.

"Kto bedzie usmiechniety po odjechaniu Derbow, zobaczymy."

Pozdrawiam blogowa konkurencje, krora rosnie w sile.

Pozdro z Buczy.

maly

Tarnow 21 czerwiec 2011

piątek, 17 czerwca 2011

No X runda jedziemy ....

X runda: 19 czerwca 2011 (niedziela)

PGE Marma Rzeszów - Włókniarz Częstochowa
Unibax Toruń - Tauron Azoty Tarnów
Beatrd Sparta Wrocław - Unia Leszno
Stelmet Falubaz Zielona Góra - Caelum Stal Gorzów


"Marne" dzis beda moje wpisy, nie mam weny. Zreszta moze zawsze sa ...
 
PGE Marma Rzeszów - Włókniarz Częstochowa
  
Mecz o niezwykle ciezkim ciezarze gatunkowym,tu wazna sie losy awansu do PO. Marni zrobia wszystko zeby wygrac ten mecz, Richardson na ich szczescie tylko sie potlukl i nie ma zadnych zlaman, wiec jego wystep jest niezagrozony. Lampart po dzwonie a w zasadzie dwoch, jak na razie odpoczywa od zuzla i odpuscil kolejne zawody, jakie mial w planie,wiec na Niedziele bedzie z pewnoscia gotowy. Jozefy maja do odrobienia z pierwszego meczu tylko cztery "oczka" bo polegli pod Jasna Gora tylko 43-47, wiec bonus jest jak najbardziej w ich zasiegu. Po batach jakie Marni dostali na Z3 z pewnoscia palaja rzadza rewanzu, Okon widac juz dochodzi do siebie, spekulacje odnosnie dokoptowania nowego zawodnika jak zwykle okazaly sie banialukami. Ale wycieczka to nie bedzie dla Marnych, Medale wiedza o co jada ... a nie sa moim zdaniem bez szans. Obserwuje ostatnio Harrisa po Ligach, mocno cieniuje. Mysle ze Rzeszow zaryzykuje i juz nie bedzie takiego toru jak na meczu z nami. Jak widac i na przyczepniejszych tez da sie jechac na nowych tlumikach a silniki nie wybuchaja silniki a i dzwiek motocykli nie przypomina dzwieku kosiarek. Z przykroscia musze stwierdzic ze jednak wygraja Marni. Ciapek juz nie pojedzie takiego piachu jak w Tarnowie, wszak to zawodnik "swojego toru". CKM nie ma jakichs Gwiazdorow jak chodzi o mlodzierzowke, Czaja chyba tam z Bublem szalu nie zrobia, ale na Krecie pewnie cos ugraja. Nie wiadomo jak z choroba poradzi sobie Artem Laguta, ale juz dzis powinnismy miec jakas odpowiedz wszak dzis jedzie mecz w swojej rodzimej rosyjskiej Lidze. Pojechal dobrze walnol 18 z Jokerem, widac sie wyleczyl. U Jozefow juz w Sobote wielkie zgupowanie przedmeczowe ... beda tez obco, ktorzy w Tarnowie sie nie popisali, ale czy bedzie Ciapek ... ? On zaiste zachwycil na tarnowskim owalu. Juz wygrana 5 punktami daje 3 punkty Marnym i pewnie tak bedzie, chyba ze zdazy sie CUD na Ukrainie ...

"Bomber", jak skrewisz,to Ci Grazyna nie daruje"


Unibax Truń - Tauron Azoty Tarnów
 
 
No moga byc baty.

W zeszlym roku o ile dobrze pamietam to zebralismy tam do 26 a nasi Kolarze nie istnieli na MotoArenie. Jestem pelen obaw pomimo dwoch ostatnich wygranych, chyba ze ... cos kupimy ?. Nie takie cuda juz widzial Swiatowy zuzel, wyobraznia ludzka nie zna granic. Pulczynski polamany, ale i Pietrykowski chyba ...? moze byc nieosiagalny dla naszej mlodzierzy, ktora i tak ostatnio poczynila postepy, lecz tor w Toruniu, moze sie okazac dla nich nie do ogarniecia. Zreszta nie tylko dla nich, rok temu zaden z naszych zawodnikow oprocz Naszego Kapitana Ulamka, ktory na 26 punktow tam zdobytych przez nasza dzielna Druzyne zrobil  10 w 6 biegach ... reszta zrobila, az strach sie bac ... Co to bedzie ?Nie jestem malkontentem, ale czlowiekiem wielkiej wiary, lecz realnie patrzac to my sie tam nie mamy po co wybierac, ale z drugiej zas strony Starowka w Toruniu jest taka piekna, pub na pubie, bylem widzialem,chlopaki sie zabawia w razie czego po meczu i ukoja, zal ... po batach. A moze zle ich oceniam,moze podejma rekawice ... kto to wie? Mam nadzieje z po dzisiejszych zawodach w Lodzi nie stracilismy "Edwarda Wielkiego", ktory pocisnol w Tadka Kostro, ktory "Cisnie ostro". Z niepokojem oczekuje na wiesci z lodzkiego szpitala. Niestety sie polamal, miesiac przerwy w startach,szkoda Torun moze nie wygrywa w tym roku meczow w jakis spektakularny sposob, ale maja tak wyrownana Druzyne, ze jest ich niesamowicie ciezko pokonac. Jakbysmy tam ujechali jakies 40 pkt. to bylbym chyba szczesliwy. Na dodatek jeszcze specjalisci od "spiskowej teorii dziejow", juz pracuja nad tym jakaz to musi byc atmosfera u Turonii skoro Nasz Kapitan Wiecznieusmiechniety Seba, pojechal w mediach po meczu ligi szwedzkiej swojego klubowego kolege "Zwierzatko" Fredke Lindgrena ... bo ten wystawil mu "kolanko" w decydujacym o zwyceistwie biegu. Ulom to jednak lubi medialny byc. Wierze ze zawalczymy, zeby tylko znow wstydu nie bylo, bo znow w Tarnowie zaczna zwalniac Prezesa i caly Zarzad ... na chwile przestali.


"Bylem, widzialem, polecam."


Beatard Sparta Wrocław - Unia Leszno
 

 
Trzymam kciuki za "Kołdiego"

Nie sadzilem ze doczekam tej chwili ... ale tak naprawde to tylko chwila ... slabosci. Nie powiem zeby ni byla nam na reke wygrana Leszna we Wroclawiu. Ale bedzie to piekielnie trudne zadanie. Co prawda Leszno zakontaktowalo Edwarda Kenneta,nawet podstawia mu fury od Hampela lub Baginskiego, ale jakos ten gosc mnie nie przekonuje,ogolnie Angole mnie nie przekonuja, ale ma zrobic Leszno skoro ostatni raz jedzie z/z za Baginskiego i zaczyna sie robic dramat ... koniec snow o potedze. To jest ich ostatnia szansa na zrobienie jakiegos wyniku, potem juz tylko w tyte, a i to jeszcze zalezy co zrobi Herbaciany, jakos mi umknol jego wystep w Szwecji, musze sprawdzic ... moment. No i lipa Elit Vetlanda nie jechala w tym tygodniu, wiec ciezko powiedziec co Ceglany wymyslil w tym tygodniu przerwy. Z jednej strony tydzien odpoczynku moze niezle mu zrobic, z dugiej zas strony juz niekoniecznie. W dodatku Jozef Dworakowski juz na sama mysl o Ceglanym dostaje piany, co dal do zrozumienia w jednym z wywiadow miedzy wierszami :

..."Poza wspomnianym Adamem Skórnickim, największy niepokój w leszczyńskim klubie budzi postawa Janusza Kołodzieja. Mecze wyjazdowe, podobnie jak zawody z cyklu Grand Prix w jego wykonaniu to nadal tragedia. Lepiej jest w przypadku spotkań w Lesznie - tutaj "Koldi" staje na wysokości zadania i wspólnie z Jarosławem Hampelem stanowi duet liderów "Byków". Za wszelkie niepowodzenia swojego podopiecznego od jakiegoś czasu obarczany jest Krzysztof Cegielski. -  Janusz Kołodziej musi uwierzyć tylko w siebie, nie potrzebni mu żadni doradcy i to ich powinien przestać słuchać - twierdzi Dworakowski. Czy owym doradcą jest Cegielski?"...

Pewnie ze Ceglany, ktorz inny moglby mu macic w glowie. Pewnie powiecie ze sie powtarzam, ale jeszcze raz mowie CEGLANY MUSI ODEJSC !!!

"Co oni jeszcze razem wykombinuja, tego nie wie nikt."

Jesli w co watpie Jankowski zaryzykuje jak rozwaza i pusci Kenneta i Skornickego zamiast z/z za Baginskiego to czarno to widze, ogolnie czarno widze Leszno w niedalekiej przyszlosci.Jednak wracajac do meritum sprawy,czyli meczu to wbrew moim zachciankom,sadze ze jednak Sparta da rade Lesznu u siebie, beda zmobilizowani na maxa ... Przespalem sie przemyslalem, przeciez ci ktorzy zostali Jankowskiemu, poza Hampelem i w miare Troyem, nie istnieja na wyjazdach, wlacznie z JK wiec obstawiam wygrana Wroclawia, kto wie moze nawet szarpna bonusa. Z tym bonusem,to mnie chyba lekko ponioslo, ale to tak jest jak sie idzie "w ciemno", i nie sprawdza skladow, Shieldsa nadal nie ma a Lasse Bjjere nie pojedzie wszak ma mecz na Wyspach, ale Sparta wlasnie przeprowadzila spektakularny transfer kontrakujac na 3 lata 19-to letniego Rosjanina z Balakowa Maksima Łobzenko, Rosjanie trzymaja gaz do konca, ale jak go puszcza w Niedziele a wszystko na to wskazuje, to rozwiazanie to jest moim zdaniem lekko mowiac hardcorowe, ale ten kto nie ryzykuje ten nie wygrywa, wiec kto wie?


"To juz zaczyna byc niepokojace z Jasiem jest cos nie halo."


Stelmet Falubaz Zielona Góra - Caelum Stal Gorzów
 
 
"Zlote mysli" Wladka.

..."Na litość boską, jeśli dwóch i pół zawodników wygrało w Lesznie z Falubazem, to o czym mamy rozmawiać? To są fakty, bo przecież Hampel i Kołodziej, przy małym wsparciu Batchelora, wygrali minimalnie spotkanie. Ja mam całą drużynę zdrową, z trzykrotnym mistrzem świata i aktualnym, Tomaszem Gollobem. Na fali wznoszącej jest Bartosz Zmarzlik, od początku nie zawodzi nas Niels Iversen, a potencjał drzemie w Mateju Zagarze - zakończył Komarnicki. "...

Oj cos czuje ze Wladek znow bedzie mocno rozczarowany po niedzielnych Derbach i jego kolarze na wznoszacej fali bedacy, beda sie musieli ostro spinac zeby obronic bonusa. Znow po ktotkiej przerwie Wladek zaczyna bujac w oblokach, i majaczy o jakims silnym Teamie, ktory ma wygrac z Zielonej Gorze, chyba w sennych marzeniach. Nie wygra, tak jak nie moze wygrac juz 10 lat. Mroczka twierdzi w wywiadach ze takie mecze go mobilizuja, a on przeciez nie pojedzie wiec nie rozumiem o co mu chodzi, przecie pojedzie Andersen, ktory juz wyzdrowial, jestem tego pewien. Mecze w Zielonej to nie kabaret, oni  tez sie ostro sadza na ten mecz. Czy ty Wladziu nie ogarniasz podstawowych spraw, ze to nie dwa i pol zawodnika wygralo Lesznu mecz z Zielona, tylko przegral im mecz Davidsson, ktory jezdzil jak dziecko we mgle, juz pisalem, Adamczewski i wszystko jasne - kto  to jest? Magicznie nie mieli tego prawa przegrac, a jednak przegrali, Bog tym razem czuwal nad Jedyna. Ale w Niedziele zartow nie bedzie, nie ma takiej opcji. Juz tam Narodowy obmysla strategie na mecz ze ZBOWIDEM, on czuje ten klimat. Skoro Marek Narodowy stwierdzil ... "- Oczywiście, że apetyty na wygraną są. Musimy wygrać to spotkanie, żarty się skończyły" to ja czarno tam widze kolarzy Wladka .. Zeby tylko Davidsson nie zrabal,bo po tym co ostatnio pokazal w Lesznie widac ze mozna sie po nim spodziewac doslownie wszystkiego. On jest nieprzewidywalny. AJ juz pewno nieco doszedl do siebie po upadku w Danii, wiec juz usprawiedliwienia nie bedzie, Tor z pewnoscia bedzie sprzyjal gospodarzom ja nie widze innej opcji niz wygrana Magicznych. O bonusa fakt moze byc trudno, punktow jest sporo do odrobienia, jesli Magia ma tego dokonac to musza udrzezyc od pierwszego biegu. Strzelec z Dudkiem, musza zawalczyc ze Zmarzlikiem, musza go przelamac. Protasiewicz i Hancok zrobia swoje, jestem dziwnie spokojny. Nasz Mistrz ostatnio poczatki meczow ma slabe wiec jest szansa ze Falubaz odskoczy i juz potem pojada na grubo ze ZBOWIDEM. Mam taka nadzieje... a Wladek niech jedzie ze swoimi zawodnikami w Sobote przed meczem na ryby, moze co ulowia, zrobia po meczu na jego "rancho" stype po batach w Zielonej, na przystawke będzie "rybka".


 

"W niedzielny wieczor juz tak wesolo nie bedzie."


Kacik Milicyjny.
 
Juz niebawem Milicja znajdzie sie na kolanach i skonczy sie gadanie o wjezdzaniu do E-ligi na 1 kole :

..."W piłce nożnej Zawisza awansował do I ligi z budżetem sięgającym 2,5 miliona złotych. GTŻ Grudziądz, który jest obecnie liderem zaplecza Speedway Ekstraligi także dysponuje podobną sumą. Polonia na awans potrzebuje prawie siedmiu milionów złotych. Coś tu jest nie tak. Jestem za tym, aby miasto tylko w połowie finansowało w przyszłości wydatki sportowych spółek akcyjnych. Na chwilę obecną zastaliśmy stan po poprzedniej ekipie i musimy to zmienić. Bydgoszcz przez następnych kilka lat ma dziurę budżetową w wysokości siedmiuset tysięcy złotych - podsumował Bruski. "...

Na zakonczenie sezonu awans i pelny plecak dlugow na ramionach Milicji, a jeszcze niedawno sadzili sie na Platiniego. Z czym do ludu, zebraki ... wcale bym sie nie zdziwil, gdyby juz teraz nie placili zawodnikom i tyle tego komentarza, szkoda klawiatury. Jedyne co moge dodac to dawac do składu Adamczaka, wczoraj tak pocognol w 1/2 SK w Lodzi ze malo z fotela nie spadlem, jak to preczytalem zawsze twiedzilem ze beda z niego ludzie, a Giza w lidze rosyjskiej ... - 0 (0,-,-,-,-,0)


Taka fotociekawostka ...


Boze ty widzisz i nie grzmisz, przeciez to profanacja zuzla. Czy Panny w Abensbergu nie maja w domu luster?


Pozdro z Buczy ... ale leje.

maly

Tarnow 17 Czerwiec 2011