Translate

wtorek, 21 lutego 2012

Wiosenne przesilenie.


W Tarnowie, wyrazne ocieplenie, mrozu nie ma, sniegi topnieja, na drogach i chodnikach istna masakra, toniemy w kaluzach, na to najlepsze sa gumiaki, innej opcji brak. Widac tez ze te skoki cisnienia, ktore towarzysza zmaganiom sie zimy z wiosna no moze przedwiosniem nie do konca sluza niektorym zawodnikom. Ich wypowiezdi dla potali sportowych az stawiaja czlowieka do pionu, mozna tez spac z fotela czytajac te dyrdymaly, tudziez galy moga wyjsc z orbit. Podczas ostatniego weekendu, zablysnelo dwoch, pierwszy to, Tai Woffinden a drugi to Damian Balinski "Balonem" zwanym. Ten pierwszy w przyplywie radosci stwierdzil iz jego nowa druzyna Betonu z Wroclawia ma isc na "MISIA", znaczy zdobedzie zloto DMP 2012, wiadomo mlodosc ma swoje prawa w tym i bujna wyobraznie, ale moze by go tam ktos jednak uswiadomil ze znajduje sie w powaznym bledzie, wszak w Polsce za utrzymanie sie w lidze medali nie daja. Bynajmniej jeszcze nie teraz. Jedynym chyba wytlumaczeniem jego nieco niefortunnej wypowiedzi moze byc fakt ze na tej zamknietej dla widzow prezentacji druzyny cos tam lekko dali w karczycho, co jednak klociloby sie ze slowami naszego juz bylego kapitana Wiecznieusmiechnietego Sebastiana ktory ostatnio stwierdzi, ze tu musze sie posluzyc cytatem :

..."Zapytaliśmy również Sebę o ocenę jego obecnej ekipy. Czy wrocławian stać na pomieszanie szyków faworytów do końcowego zwycięstwa w Speedway Ekstralidze? - Drużyna może i nie wygląda bardzo mocno, nie jest to drink team."...

... no chyba raczej wyglada ze sa tym "DRINK TEAMEM", on nie mogl znaczy Tai, powiedziec tego na trzezwo ...


"Tai, witaj w Klubie".

Nastepny, ktory dokonal wystapienia jest Damian Balinski, ktory pragnie wrocic tam, gdzie tak naprawde nigdy nie byl, przecierz to czysta utopia. Gdzie on chce wrocic ? ... ano do cyklu SGP, czyli tam gdzie wystapil chyba raz chodz nie jestem tego pewien, dzieki dzikiej Karcie, ktora dostal na leszczynska runde. Zawodnik swojego siejacy postrach swoimi efektownymi "akcjami" wsrod przeciwnikow na torze nie powiem moze swoja obecnoscia uatrakcyjnilby owe rozgrywki, ktore w nadchodzacym sezonie 2012 z racji obsady nie zapowiadaja sie zbyt ekscytujaco jak to mialo racje bytu, ale czy aby napewno, no tu juz bym polemizowal. Osobiscie jednak sklanialbym sie do tego aby Pan Damian, dal sobie spokoj z takimi pomyslami, ale jesli faktycznie zdobedzie awans, coz przyjdzie to mi wowczas to tylko zaakceptowac i pogratulowac mu sukcesu, tylko nie wiem czy za jednym zamachem sam zrobi sobie krzywde, wszak ktora E-ligowa druzyna, bedzie chciala miec takiego zawodnika z GP w skladzie, odpowiedz jest jedna ... ZADNA. Tak wiec Panie Damianie schodzimy z oblokow i ... ladujemy. Jestem pelen nadzieji ze Henryka z okolic Leszna wybaczy mi to dosc obcesowe, potraktowanie Pana Damiana, ale coz zawsze bylem wredny :)


"Balon, ladujemy."

Morowe powietrze chyba nawiedzilo ostatnio Leszno i okolice, otoz czytam dzis ze bracia Pawliccy postanowili zrobic skok na kase, w ten sposob mianowicie iz maja zamiar startowac w nowym sezonie w 6 ( slownie szeciu ) ligach, chcac tym samym pobic rekord dzis juz tu wspominanego Sebastiana Ulamka ktory gdyby tydzien trwal 8 dni, to startowalby nawet w lidze mongolskiej, zalozywszy ze taka by oczywiscie istniala. Ja wiem ze oni maja mlodzienczy glod jazdy, a ich tata "glod kasy", ale czy to aby nie za wiele srok za ogon chca jednoczesnie zlapac. Logistycznie sobie poradza, sprzetowo pewnie tez, ale czy to nieco nie za duzo, jak na mlodych jeszcze chlopakow, ale to ich zycie ich wybory, choc pewnie Tata tez cos mial w tym temacie do powiedzenia. Chyba najmniej z tego wszystkiego najmniej sa zadowoleni leszczynscy kibice, czesc twierdzi ze ta spora dawka jazdy pomoze im  rozwinac ich talenty, jednak wiekszosc ma odmienne i badz tu madry, Laska kibica na pstrym koniu jezdzi, jak tak niedaj Boze zlapia jakas kontuzje jadac mecz w jakiejs egzotycznej lidze (czego im oczywiscie nie zycze) i zawala Lesznu mecz jeden czy drugi, to nie bedzie tak rozowo, coz zycie ... ale, wszak, jesc trzeba.


Inauguracja sezonu 2012 na polskich torach coraz bliżej. Już za 48 dni I kolejka Enea Ekstraligi

maly

Tarnow, 21 Luty  2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz