Translate

wtorek, 11 października 2011

SPG na Wladko Arenie

Czas trwania 26 i pol godziny, 16 obejrzanych biegow, 1320 przejechanych kilometrow ...


Tak w jednym zdaniu moge opisac swoja wyprawe na Final tegorocznego Cyklu SGP w Gorzowie Wielkopolskim. Tak po prawdzie nie tak mialo byc, bo mialo byc jechane w Piatek a wracane w Niedziele. To miala byc przyjemnosc a nie meka, ale zycie jak to zycie jest pelne niespodzianek i wyszlo jak wyszlo, dzieki Bogu ze odjechali choc te 16 biegow bo innaczej to bym sie chyba "pociol"... Na szczescie za rok mamy w naszym pieknym Kraju Euro 2012 i jedyny i tak pomimo ze nie bedzie gotowy na Euro, to "kawalek" normalnej autostrady biegnie tak ze mieszkancy Buczy moga ja wykorzystac aby dotrzec do GW i droga zabrala nam tylko 7 a nie na przyklad 12 godzin aby przejechac te 610 km w jedna strone, tyle idzie jeszcze jakos wytrzymac ... Startujemy 5.00 z Buczy, cisniemy z przerwami na tankowanie, cygara, kawe, tuz po 12 meldujemy sie w GW ... Wita nas ... sciana deszczu i to taka ze wycieraczki nie nadazaja, masakra, zimno jak cholera, a mialo nie padac do 20.00, chyba ktos Wladkowi "sprzedal" falszywe info. Wracajac do "trasy", mijamy po drodze ten kultowy juz pomnik Chrystusa Krola w Swiebodzinie, nie chce obrazac niczyich uczuc religijnych, sam jestem katolikiem, ale niech mi mi ktos powie, komu i czemu to ma sluzyc, abstrachujac rzecz jasna od wieszania na pomniku szali klubowych, jednej lub drugiej z lubuskich Druzyn... bo jak dla mnie to NICZEMU, co to ma byc ? jakas atrakcja turystyczna ... ? Przeciez nie mieszkamy w Rio ... Mamy do zalatwienia na miescie jeszcze pare tematow, mijamy Askane potem wracamy znow na Zawarcie, przejezdzamy przez most, to rondo z tym czyms dziwnym na srodku, co to za stalowa konstrukcja ma przedstawiac ? ja nie ogarniam, to miasto mnie przeraza, kamienice wokol stadionu wygladaja jak "familoki" na Slasku, totalna patologia ... teraz NICZEMU juz sie nie dziwie ... absolutnie ... Ulice Slaska, Towarowa, wlasnie na Slaskiej moje zaintertesowanie wzbudzila reklama, wykonanie,  "wczesny Gierek" chyba, "Uslugi wulkanizacyjne, Slaska 69"... masakra, gdzie my wogole jestesmy, jakis trzeci swiat.


"Apartamietowiec przy ul.Slaskiej, ten jest ok., reszta,  to widok jak Bejrut po ostrzale rakietowym ..."

Pod stadionem spotykamy sie z reszta "wycieczki", Przyjaciele z Zielonej Gory i Torunia, rowniez dotarli. Walimy na "bulwar" ... "strefa kibica", rece opadaja, ze 3 knajpy, jedna pizzeria, sklep ze srubami, ogrodek piwny, palmy w doniczkach przykute lancochami do muru zeby ktos ich nie podwedzil ... "brazyliana" zyc nie umierac. Na wybudowanej tam scenie, ktos dziwny, nie wiem kto, wydaje jakies "dziwne" dzwieki, idzie oszalec ... czlowiek utyrany droga, a tu takie odglosy. Pogratulowac pomyslodawcom ... fantazji. Koniec koncow przyszedl czas aby udac sie na WladkoArene. Robi wrazenie, spogladamy na tor, dramat, 2 ciagniki, tlumek wokol sie klebi jakby nie wiedzieli co by tu nakabinowac zeby pojechac zawody.W koncu wyjezdza 3 traktor sciaga ta maz do wewnetrznej z toru, dosypuja swierzej nawierzchni, rownaja i ... gitara, da sie jechac, kamien z serca. W Lesznie pewnie by zbronowali ... za przygotowanie toru do zawodow po tych deszczach organizatorom nalezy sie pochwala, zrobili kawal dobrej roboty.  

                       
"Dosypali "swiezego" materialu na tor i pomoglo foto Anna Faliszek"

Potem jak za Komuny, dali Wladkowi medal i zaczely sie "dozynki", znaczy sie GP ...


"Wladek Zwyciezca"

... samych zawodow opisywac nie bede, wszyscy widzieli, wiec coz powiedziec, Hampel zrabal i tyle ... Juz drugi sezon w pod koniec jego trwania traci forme, sprzet nie chodzi, jesli chce zostac mistrzem tak dalej byc nie moze. Tak jakby AJ mial wiecej w determinacji w dazeniu do tego srebrnego medalu. Greg Hancok, naprawde wielki szacunek, klasa sama w sobie, "sprzety" rakiety, wszystko pasuje, dolacze do tych ktorzy twierdza ze znalaz cos w sprzecie czego nie znaklezli inni i mial nad nimi w tej kestji przewage, tak jak onegdaj Nicki, ktory zastosowal grubsze kable, ktore podawaly prad na swiece zaplonowa, zanim reszta sie polapala, on byl juz Mistrzem swiata, taki szczegolik, a zrobil cala robote.O reszcie naszych zawodnikow coz powiedziec, T.G. cos tam probowal, ale to nie jest to ... J.K. dramatu nie bylo, szalu tez nie,szarzyzna, Rysiek "testowal" dmuchawce w Gorzowie ... przezyl.Przyszla 21.00, odjechali 4 regulaminowe serie, rozlalo sie i bylo po wszystkiemu. Mozna byloby spekulowac co by bylo gdyby zawody pojechaly do konca, ale po co, nie pojechaly i tyle. Szkoda tylko ze pol stadionu wyszlo nie chcac ogladac dekoracji. Nie mozna sie uspawiedliwiac daleka droga do domu, my tez mielismy kawal i jakos dotrwalismy do konca, ale to taki szczegol. Porownujac zeszloroczny wypad do Bydgoszczy to zdecydowany plus na korzysc Gorzowa, jak chodzi o organizacje imprezy na stadionie, ale ten stadion robi wlasnie ta roznice, jednego tylko nie rozumiem ... dlaczego okienka kas biletowych umieszczone sa tak nisko, czyzby to byl sposob aby kibic kupujacy bilet z "automatu" klanial sie w pas Prezesowi Wladkowi ? czy ktos to wie ? a i prowadzacy spikerke z murawy, tez dawal rade, wiec bylo ok. W GW tak jak u naszych sąsiadow za miedzy na stadionie jada się slonecznik i to w duzej ilosci, i pozniej te lupinki walaja się po całym stadionie, z dobrze poinformnych zrodeł Falubazy tez sa miłosnikami slonecznika i ponoc jest to podstawa na stadionie a po meczu jezyk kolkiem stoi przez dwa dni :P.


"Jeszcze pustawy stadion, ale niedlugo sie zapelni, bylo milo. foto Anna Faliszek""


"Dziewuchy z Zawarcia ..."

SGP 2011 dobieglo konca, medale rozdane, za rok zaczynamy 31 Marca w Nowej Zelandii, transmisja o 5.00 rano, oni tam na glowe upadli, to 16 czau lokalnego, co to za godzina na zuzel jak chodzi o GP, zrobiliby jak w Europie o 19 wowczas w Polsce bylaby 8.00 i nie byloby dramatu ... a tak trzeba wstac o 5.00, nie wstaje, nie ma takiej opcji, to nie moje godziny na speedway... ale kto wie, cholduje zasadzie ze "nidy nie mow nigdy", wiec kto wie ... I to by bylo na tyle, reminscencji z GP w ZBOWIDZI-e odpalamy fure i mkniemy ciemna noca, w stugach deszczu do Buczy ... 7.30 ... docieramy do chaty. Z Tego miejsca pozdrowienia dla calej tarnowskiej ekipy wyjazdowej, moich Przyjaciol, KRZYZAKA, Marata i ich ziomali, moze za rok znow sie spotkamy ... oby. Moze w Toruniu ... ?.Tylko jeden incydent nastapil podczas drogi powrotnej ... tuz po wyjezdzie z GW na stacji sieci "Bliska" ... "Elita Gorzowa" z Miedzyrzecza proboje spacyfikowac obiekt, ale przyjezdzaja gliny, dostaja "lomot", jednego "zawijaja", a reszta juz potulna wraca w domowe pielesze  ... ot taki epizodzik.

Pozdrawiam z Buczy.


Maciek Mistrz.

W Niedziele kolejna porcja mistrzowskich emocji, decydujace starcie o medale IMSJ 2011 w Gnieznie. Polacy spisywali sie bardzo dobrze, szkoda kontuzji Piotrka Pawlickiego, ale ten sport jest wlasnie taki, juz koniec sezonu, juz czas na odpoczynek a tu sie trzeba leczyc, przykre to. Wracaja zas do samych zawodow, to Janowski obronil pierwsze miejsce po III Rundach, ale na poczatku nie wygladalo to najlepiej, ale najwaniejsze ze skonczylo sie dobrze ... mamy kolejnego IMSJ po kilku latach posuchy, gratulacje Panie Macku. Swietnie pojechal tez Przemek Pawlicki i ma braz, moglo byc srebro, ale nie ma co wybrzydzac, przegrac bieg dodatkowy z Łordem to nie wstyd ... gosc ma papiery na jazde a Przemek jeszcze wiele szans na tytul Championa Globu. Jest dobrze...

"No i Maciek zostal Mistrzem."


Dzien wczesniej na "bulwarze"

 

"W piatek na "bulwarze" ZBOWID, wital "brazowa" Stal ... z tego co mi wiadomo ... jedni pojechali ... "gruuuubo", niektorzy wiedza kto ... nie ?" ...Co na to Ludzie z "Osrodka ?"

Tak powoli konczymy ten sezon, znow przyjdzie zima i bedzie zal, na szczescie sa nagrania z zawodow, zawsze mozna zrobic sobie jakis sped fanow zuzla i zrobic pokaz z typu, "przezyjmy to jeszcze raz" ... Jakos damy rade, zawsze dajemy, jk nie, jak tak. Dzis wpis taki bardziej osobisty, ale czasami tak bywa ... coz ... zycie.


maly

Tarnow, 11 Pazdiernik 2011

5 komentarzy:

  1. Najlepsze dla mnie było jak idziemy sobie z malym spokojnie z oddalonej od stadionu chyba z 3 km strefy kibica a tu wpadamy w środek zorganizowanej grupy kibiców którzy krzyczą Polonia Bydgoszcz, gdyby ci biedni milicjanci wiedzieli kogo mają między sobą było by ciekawie, ale nic maly zachował zimną krew i tylko na naszych ustach pojawiły się uśmiech. Drugie co mnie uderzyło to ilość żuli w GW, tylu dawno nie widziałem, prawie każdy miał czapeczkę Staleczki, za to byli bardzo mili i kłaniali się w pas i mówili mijającym ich kibicom Dzień Dobry,

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie dam sie dopasc Milicji...Hahahaha , niedoczekanie ich...

    PzB.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak mały, twardy w necie...sam dokończ misiu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy pisze... -Sz.Kolego ,napisz konkretnie o co ci chodzi.....?

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny tekst. Pozdrawiam z Gorzowa.

    OdpowiedzUsuń