Translate

wtorek, 31 sierpnia 2010

Placze Niebo na Tarnowem, placze nad SGP w chorwackim Gorican ...

Po SGP Croatia

Placze Niebo na Tarnowem, placze nad SGP w chorwackim Gorican, placze nad wystepem Naszych Liderow w tych zawodach i placze nad nasza E-liga, ktora znow nie odjechala swoich jakze waznych meczow. A Guru Magicznych Zloty But, już kombinuje cos z przedluzeniem sezonu w tym roku a jak to sie skonczylo w zeszlym Wszyscy wiemy, Znow Final Ligi w Mikolajki?. Wlasnie wskoczylem na moj ulubiony Portal i jednak nici z pomyslu Roberta, wszystko tak jak ma byc mecze 5-go i 12-go Wrzesnia.Rysiu Glod sie spisal tym razem. No i dobre wiesci dla Kibicow Medali, kontuzja PIK-ja okazuje sie nie jest taka grozna i jest szansa ze wystartuje w niedzielnym meczu, przeciw Gwardzistom. Kamien spadl Mi z serca, bo juz myslalem ze znow sie slizna i nigdy niespadajacy uratuja sie i calo wyjda z opresji.

Zawody w Gorican to z pewnoscia najgorsze zawody w tegorocznym Cyklu, sam obiekt Pavlicow moze i fajny, dobudowane zostaly nowe trybuny wzdluz prostej przeciwleglej do startu i na lukach, ale nawierzchnia tego toru, to jakies totalne nieporozumienie. To ma byc zuzel, czy wyscigi na piasku, przeciez to nie motocross ani wyscigi quadow. Widzialem juz wiele zawodow zuzlowych na wielu torach i roznego kalibru, ale takiej "szprycy" to jeszcze w zyciu nie widzialem, Gosc jadacy za prowadzacym, czy tez poprzedzajacym Go zawodnikiem jak przyjal ja na klate, lub centralnie na kask, normalnie stawal w miejscu jakby zaciagnal hamulec reczny, paranoja i parodia zuzla, wyprzedzic kogokolwiek na tym torze graniczylo z cudem, choc niektorym sie ta sztuka jednak udawala. Kibicowsko tez jakos niemrawo, ale zuzel w samo poludnie nie ma tego uroku co wieczorowa pora a i czesc z Nich (kibicow) nie mogla zostac na Niedziele wiec wyszlo jak wyszlo.

Nasi Liderzy pojechali, tak jak wszyscy widzieli, zalosc, zalos i nic wiecej. Jakies tam tlumaczenie sie niezbyt dobrym losowaniem pol startowych nie przystoi takiemu zawodnikowi jak Platini, tak tlumaczyc sie moze jakis sredniak , ktoremu cale zycie wszystko przeszkadza a nie potencjany przyszly IMS. Taki zawodnik moze sie pomylic raz maksymalnie podczas pierwszego biegu a nie miotac sie przez wiekszosc zawodow, walczac bardziej z torem oraz motocyklem a nie z przeciwnikami.Oprocz jednego biegu gdzie naprawde pieknie zawalczyl z Crumpem nie bylo na co patrzec. Pan Jaroslaw jak pisalem w zapowiedzi juz calkiem "mietki" jest. Sprzet cieniutki, formy brak, 7 punktow, ktore tym razem dawalo wejscie do polfinalu nic nie pomoglo, marnosc nad marnosciami. 6 punktow, ktore w tym Turnieju dawalo wejscie do polfinalu to jakis ewenement na skale swiatowa. Rudy dopadnie Naszych Liderow, jednego ma juz na patelni, drugi zostanie zjedzony juz niebawem niestety. Poczul "krew".

Miszcz Holder pokazal swoja kulture osobista, mysli ze idac droga Nickiego i wyzywajac wszystkich dookola osiagnie szczyty to sie bardzomyli. To cudowne dziecko australijskiego zuzla wychowane na tamtejszych plazach ma jej mniej niz Aborygeni, rdzenni mieszkancy tego pieknego Kontynentu. Moze slowa Herbiego, ktore tu zacytuje naucza Go czegos.

…"Kiedy byłem młodszy kłóciłem się z rywalami, wyzywałem sędziów i mechanikow i rzucałem narzędziami w parku maszynowym. Teraz wszystko traktuję na spokojnie ponieważ wybuchy nerwów dekoncentrują i odwracają uwagę od tego co jest istotne i najważniejsze, do dobrej jazdy."…

Aby nie byc goloslownym umieszczam tu zdjecie tego osobnika z Jego pobytu na Chorwacji, a ta Panna, ktorej sie Jego zachowanie tak podoba, to widac musi byc stala bywalczynia Klubu "Moskwa", ktora zabral na wycieczke do Gorican. Ten sam poziom.



Pozytywnie zaskoczyl Bomber, jak dla mnie On szczegolnie, po ostatnich beznadziejnych wystepach widac ze odrobil zadanie domowe i pojechal bardzo dobrze. Odnalazl sie tez Greg, chyba szczegolnie ciesza sie Kibice Magicznych w kontekscie polfinalow E-ligi, ale Jego wygranej nie nalezy rozpatrywac w kontekscie sensacji to uznany Mistrz. Za to co odwala AJ zasluguje na osobny komentarz, jeszcze w Piatek zapowiadal zwyciestwo a w Niedziele odstawil kolejna szopke na torze, czego kulminacja bylo wjechanie centralnie w "Jazona" , to co On chcial w tym momencie zrobic, zostanie chyba jego tajemnica, tak jak tajemnica pozostanie decyzja Sedziego Wojaczka, ktory po tym incydencie przerwal bieg. Jest powszechnie wiadome ze Pan Marek nie darzy sympatia Gallopa, ale czy musi pomagac Rudemu, tego nie wiem. Fredka Lingren, któremu tak Polacy kibicuja (Ja nie) widac ze jedzie na luzie i robi wynijk, drugi Final z rzedu, niezle, JK Zielona Herbatka juz zaciera rece ze zalapie sie do GP 2011, pytanie tylko Po Co?, On nie jest "zlym chlopcem" a tylko tacy osiagaja laury w zuzlu, ale jakby co niech, Chlopok ma.

Generalizujac, cala zabawa o medala, zaczyna sie od poczatku. Nikt juz nie moze byc niczego pewien, ani Platini ani Jaroslaw ani Crump. To znaczy podzialu medali, bo to Oni rozdziela je miedzy siebie. Jak widac po tym Turnieju bezpieczna przewaga Gallopa nad Crumpem prysla jak banka mydlana. A Hampel juz praktycznie zostal zlapany przez Rudego a z racji jego obecniej formy, Ja osobiscie rezerwuje dla Niego braz, wyzej Go nie widze, On nie ma metalnosci Wojownika, Gallop i Rudy to dla Niego za wysokie progi. Ten medal i tak bedzie dla niego ogromnym sukcesem To Oni zawalcza o Zloto a znając charaktery obydwu ,bedzie sie jeszcze sie dzialo oj bedzie.

Ale o tym nastepnym razem.

Pominolem tym razem wystep Ryszarda bo oprocz Jego upadku, za ktory Platini powinien zostac wykluczony jakos nie zauwazylem Go na torze.


Nastepny wpis ujrzy swiatlo dzienne w Piatek 3 Wrzesnia

maly

Tarnow 31 Sierpien 2010

12 komentarzy:

  1. Już czekam wręcz z niecierpliwością na twój komentarz po tym jak wygramy z Czewą w niedzielę.

    (P)ozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zwykle świetny wpis Mały. ;) Umiesz wszystko ładnie podsumować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Milicja wygra w Niedziele z Czewa , to sie chyba potne Hehehe.

    Pozdro z Buczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem zwolennikeim malego (za obraźlie komentarze na zuzelend) ale musze obiektywnie stwierdzic ze cos tam ciekawego pisze i po napisaniu kilkunastu tekstow moze sie rozwinac Tylko wydaje mi sie ze maly chcialby zostac drugim Czekanskim lecz nie tedy droga kopia Bartka jest nam niepotrzebna Maly bede czytal dalej Twoje teksty bo cos w nich jest i zycze powodzenia (No i daj juz luz moim Milicjantom ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. to już szykuj żyletkę czy coś tam bo wygramy napewno :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie nie chce zostac drugim Don Bartolo.
    Jego styl jest calkiem inny , szczerze mowiac to wolalbym troche tu ostrzej , ale nie chce zrazic do siebie Czytelnikow wiec musze sie hamowac.
    To nie Zuzelend.com tam jest specyficzny klimacik.

    Pozdro z Buczy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaskółeczka x31 września 2010 16:23

    Oj Mały lansujesz się xD I świetnie Ci to idzie. Masz cięty język i poczucie humoru ;) Brawo ! Pozdrawiam ;p

    OdpowiedzUsuń
  8. ej co tu za animowość ? podpisywać się.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak zwykle świetny wpis,życzę weny twórczej do dalszej pracy i zdrowia oczywiście:) pozdrawiam z Zielonej Góry.

    OdpowiedzUsuń
  10. myślę, że o IMŚ nie mamy się co martwić, to był jednorazowy wyskok Tomasza:) co do Jarkaja też jestem niestety pełna obaw, ale zobaczymy. pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. maly buczoku widzę, że lansik na dobre.., he he A było to tak: pisze z Gościem od - nie wiem kiedy nie pamietam - nawet co jakiś czas dzwonimy do siebie nieraz rozmawiamy po 30 minut i powiem Wam że nawet byłem z Krzyzakiem z Torunia u Niego w Tarnowie poznałem jego Rodzinę i muszą powiedzieć, że to Wspaniali ludzie.., maly - jest fachowcem i zna się na Speedwayu jak mało kto - czytajcie uważnie między wierszami a możecie się dużo dowiedzieć.., Pozdrawiam z Zielonej Góry.., Tylko Falubaz!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mały ! Widzę, że świetnie sobie radzisz ! Jestem bardzo z tego zadowolona ;) Bede często odwiedzać tego bloga. Zyczę powodzenia !
    Zgadzam się z Ancyśką w 100%
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń