Translate

wtorek, 27 grudnia 2011

Swieta, Swieta i po Swietach ...

Czyli jak dwa lub trzy ... jak to mowia w roku, Swieta, Swieta i po Swietach ...


"Pozostalo ... w sennych marzeniach."

Dzis bedzie krotko, nici ze swiatecznego zarcia, a mialo byc tak pieknie, ale tak to jet jak cie poniesie fantazja i juz na Wigilii, dasz do pieca, ja dalem ... karpiem, ktorego wrecz uwielbiam, jakos nigdy mi jeszcze nie zaszkodzil chyba ze trafil mi sie jakis genetycznie modyfikowany, albo ten tlusty, ze stolu Grazyny zza wschodniej granicy, choc staram sie kupowac te takie do 1,20 kg, wowczas tluste nie sa. Coz widac jednak cos bylo nie tak jak trzeba, zoladek rzezbi mnie do dzis ... normalnie masakra.Z racji tego dzis nie mam za bardzo sily aby sie produkowac, bo tak po prawdzie ledwo siedze, i wale zdrowaski aby mi w koncu puscilo. Najbardziej szkoda mi ze nie moglem sie raczyc, swoimi ulubionymi salatkami, sosik tatarski sam zmascilem a tu totalna kicha, ech ........ szkoda nawet gadac. W Sylwestra musze nadrobic ... to tylko kilka dni. Moze tez byc tak ze ta karpiowa klatwe rzucila na mnie wlasnie Pani Prezes po tym, jak pod newsem zamieszczonym na Syfach a w ktorym, opowiada o tym jak bedzie spedzac Swieta zamiecilem komentarz :

"Karp ...... ogolnie, czy Kilokarpia ,Pani Prezes...???...PzB."

... moze jest Czarodziejka ???


45 lat Mariana ...

Byly juz Trener tarnowskich Jaskolek, Marian Wardzala obchodzi wlasnie piekny jubileusz 45-ciu lat jakie spedzil na Zbylitowskiej 3, najpierw jako dlugoletni zawodnik a potem trener w naszym Klubie, ostatnie sezony, juz nie byly takie szczesliwe dla niego jako Trenera, choc kiedy wracal na to stanowisko, kiedy odszedl (wraz z Herbata) Roman Jankowski, sam sie z tego powodu cieszylem, coz laska i trenera na "pstrym koniu" kibica siedzi wiec jak w zyciu, troche krytyki zebaral, ale nic to ...


"... DZIEKUJEMY !!! za te wszystkie lata Panie Marianie. Krzysiu, tobie tez juz DZIEKUJEMY !!!"

W Buczy nadal nie wiadomo, kto bedzie zawiadywal Klubem na Z3, posiedzenie Rady Nadzorczej sie nie odbylo, ponoc kandydatury Pan upadly, pojawiaja sie kolejne nazwiska,a biedny Szymek Kielbasa juz sam nie wie chlopok co ma ze soba zrobic, w Rawiczu juz dogadany z racji dosc wysokiego KSM-u nie ma szans na jazde w Unii, karza mu podpisac umowe z Turoniami na 2013, to go puszcza, on sie godzi,ale nie wiadomo znow jakby to mialo wygladac ze strony finansow, a decyzji nie ma kto podjac, bo wszystko w zawieszeniu, totalny misz-masz, takie rzeczy to chyba tylko w tym roku, w Buczy, cos nam sie nie farci ... moze z Nowym Rokiem, jakos to wszytko sie odwroci, trzeba wierzyc. Ja tam wierze, wiara zawsze umiera ostatnia ... tak juz mam.


"Gdzie w przyszłym sezonie wystartuje Szymon?"


W Argentynie bija naszych a w Kuri Kuri, smigaja Kangury.

Coz Klan Gomolskich znany jest ogolnie z dosc sporego temperamentu, mamusia Kacperka, pokazala to niedawno obijajac w parkingu po zawodach, kolarza Milicji, prosze go o wybaczenie, ale jego nazwisko mi umknelo, moze to z tego glodu, wszak leczac zoladek musze poscic. Ale z tego co donosza media jak i ze swoich prywatnych informacji (facebook w koncu na cos sie przydal) wiem ze Adik nie narozrabial tam az tak bardzo, aby 30 chlopa chcailo go lac, w jego obronie stanely tez dwie Bogu ducha winne kobiety ... tez dostaly. Argentyna to i moze piekny kraj, ale jak widac dziki, oj dziki. W pierwszym odruchu chcial chlop wracac bezapelacyjnie do Polski, ale go chyba tam udobruchali, wszak bali sie ze za nim pojda i inni zawodnicy z Europy, bo poziom tych Mistrzostw Argentyny, a raczej ich organizacji, jest delikatnie mowiac lekko zenujacy. Sprzet zawodnikow, woza na stadion na przyczepie, jak w Polsce za Komuny i tak dobrze ze nie na tokach. Federacja tamtejsza bojac sie utraty trzech rund IMSJ 2012, ktore maja się tam odbyc za rok w Listopadzie, obiecala i zagwarantowala ze podobne incydenty juz nie beda mialy miejsca a winni zostana przykladnie ukarani, coz dzis t.j 27 kolejna Runda, wiec sie przekonamy. Dlaczego napisalem ze w koncu facebook w koncu na cos sie przydal, otoz wlasnie jedna z kobiet, ktora "zebrala" tam w parkingu okazla sie Yanu Muller, ktora jakims dziwnym sposobem "mialem" w znajomych" na fb i opowiedziala mi pare szczegolow do tyczacych owych "atrakcji", ktore spotkaly Adika, zreszta i pozostalych naszych kolarzy oraz A.Korbina goscila w swoim domu oraz stara sie im tam pomagac, przemila kobieta, bardzo jej dziekuje za informacje jakie mi udzielila. A w Australi lato to i Kangury smigaja, nawet Jason Crump, ktory w ubieglych sezonach niebyt chetny byl startowac na swojej ziemi nawet w Mistrzotwach Australii, rowniez zdecydowal sie na start w zawodach gdzie oprocz niego Chrisa Holdera, oraz Dawida Watta, wystartowali kolarze powiedzmy sobie lekko sredni, ale coz pierwsze GP mamy w sezonie 2012 w Nowej Zelandi, wie podejrzewam ze objezdzenie bedzie mialo tu duze znaczenie i zarowno Jazon jak i Crispi, beda to chcieli wykorzystac, zawodnicy z Europy, beda miec jednak ograniczone mozliwosci, choc zima na razie na naszym kontynencie jest zadna, to zeby sie nie okazalo, mam taka nadzieje ze nie "przypizdzi" tak gdzies wlasnie w Marcu, nie raz nie dwa tak juz bywalo ...


"Transport sprzetu na tor w Bahia Blanca, podczas tegorocznych Mistrzostw Argentyny ... pogratulowac profesjonalizmu."


I to by bylo na tyle, wiem ze dzis i nie tylko, lipa, ale, naprawde to ... z glodu, juz majacze, ech ten karp.


maly

Tarnow, 27 Grudzien 2012

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz